Deal

223 7 0
                                    

*Wspomnienie*

-Więc jeśli pomnożysz to przez to, x będzie równy minus pięć, rozumiesz?- zapytał Pope.

Było grubo po północy, a on uczył mnie matmy.

Przytaknęłam głową i zamknęłam książkę.

Tamtego dnia (no może jak i każdego następnego) rzygałam już matmą, ale dobrze, że Pope wyruszył mi z pomocą.

Lubię Pope'a, on jest inny niż wszyscy faceci, których znałam- pomyślałam patrząc na chłopaka, który zapisywał coś w zeszycie.

Ostatecznie wpadł mi do głowy pewien pomysł.

- Wiesz co, może czas teraz na nasze drugie lekcje.- zaproponowałam opierając głowę o dłoń.

- Dzisiaj? Teraz?- spytał zdziwiony patrząc na zegarek.

-Mhm.- mruknęłam i odwróciłam się w jego stronę.

- Okej.- powiedział nie pewnie, również obracając do mnie.

- Lekcja numer jedenaście. Wstań.- rozkazałam, a on nieśmiało wstał i zaraz za nim ja.

-Dobra wyobraź sobie, że jest pełnia jak teraz.- Pokazałam na okno, przez które było widać biały, pełny i wręcz prześliczny księżyc.- jesteś sam na sam z dziewczynom twoich marzeń, jest już bardzo ciemno i stoicie na plaży. Jest ciepło ale momentami wieje chłodny wiatr, który lekko porusza jej włosami, co robisz?- zapytałam śmiało.

-Gadam z nią.- bardziej zapytał niż powiedział chłopak.

- eee, pierwszy błąd.- wydałam z siebie dźwięk taki jak w teleturniejach kiedy padnie zła odpowiedź.
- wykorzystaj ten romantyczny klimat.-skarciłam go i lekko odchrząknęłam.
-Dobra jeszcze raz. Co robisz?- powtórzyłam.

Chłopak chwile się zastanawiał, a ja nie mogąc doczekać się odpowiedzi sama przerwałam cisze.

- najpierw trochę się zbliżasz, ale nie jakoś bardzo. Musisz zobaczyć czy dziewczyna czuje się w tak owej sytuacji komfortowo.- Poinstruowałam przyjaciela, starając się dbać o każdy szczegół

-A jak niby mam to zrobić?- odezwał się Pope.

- Musisz wyczuć czy cisza pomiędzy wami jest niezręczna czy komfortowa, na przykład patrzysz czy się uśmiecha albo czy się rumieni.- wytłumaczyłam.

- Kiedy już to wszystko wyczujesz, patrzysz się jej głęboko w oczy.- powiedziałam spoglądając w jego brązowe tęczówki.

-Ale jest ciemno, jak mam zobaczyć cokolwiek?- spytał głupio chłopak na co przewróciłam oczami.

- Zobaczysz, a teraz ze mną nie dyskutuj tylko się skup.- rozluźniłam się wracając do tego co mówiłam.

-Okej więc wracając, potem świdrujesz wzrokiem po całej jej twarzy, aż w końcu twój wzrok pada na jej usta, a później z powrotem na oczy.- oznajmiłam, na co on powoli zaczynał jeździć wzrokiem po mojej twarzy.

Kiedy w końcu jego wzrok wrócił do punktu wyjścia, zaczęłam powoli się zbliżać.

- teraz rób to co ja, musisz się dopasować.- szepnęłam, za zaraz później nasze usta dzieliły milimetry.

I wish I could turn back time I JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz