Diver mission

258 8 0
                                    

*Wspomnienie*

Tamto lato miało być najlepszym w historii, lecz życie miało inne plany wobec mnie. 

Tamtego lata poznałam się bliżej z Topper'em, wcześniej nawet z nim nie gadałam, uważałam go za zwykłego snoba, który lubił grać w golfa i imprezować do białego ranka. Na pewnej imprezie Top do mnie zagadał, był bardzo miły i uprzejmy, nie minął nawet tydzień, a już byliśmy parą. 

Byłam w nim zakochana po uszy.
Każdy dzień, każdą minutę, każdą sekundę, chciałam spędzić właśnie z nim.

Były oczywiście skutki uboczne naszego związku, na przykład coraz rzadziej widywałam się z płotkami i coraz częściej się z nimi kłóciłam.
No powiedzmy sobie szczerze, nie przepadali za Topem.

Pamiętam jak pływaliśmy razem jachtem jego rodziców, piliśmy szampana, leżąc na plaży, całe noce oglądaliśmy seriale, a on niemal codziennie obdarowywał mnie kwiatami i innymi prezentami, przez co jeszcze bardziej zatracałam się w jego osobie.

Wtedy również przyjaźniłam się z Sarah i o ile nie byłam z Topper'em, to siedziałam z właśnie nią.

Razem zajmowałyśmy się dziećmi sąsiadów, razem obgadywałyśmy chłopaków i razem kradłyśmy auto jej ojca, na przejażdżki po mieście. 

Nigdy wcześniej nie chodziłam tak uśmiechnięta, a energia zalewała moje ciało litrami, myślałam, że nie mogłabym być szczęśliwsza. 

(Pomyłka, pomyłka, pomyłka...)

Pewnego dnia spóźniłam się na imprezę do mojej znajomej  Becky.

Musiałam zostać w pracy trochę dłużej, ponieważ w wakacje klientów jest najwięcej, a im więcej osób w lokalu, tym więcej syfu do posprzątania. 

Kiedy dotarłam na miejsce impreza rozkręciła się na dobre, większość osób była już pijana, a z niektórymi było już trochę gorzej.

W powietrzu unosił się zapach potu mieszanego z różnymi substancjami. 

Kiedy znalazłam Becky wzrokiem, od razu do niej podeszłam.

-Hej Beck, widziałaś gdzieś Topa?- zapytałam dziewczyny rozglądając się wokół.
- Em tak, jest na górze, drugie drzwi po lewej, ale nie sądzę,, że powinnaś tam iść.- dziewczyna wyglądała na zestresowaną i zmartwioną. Zmarszczyłam brwi, śmiejąc się zdezorientowana.- Czemu?

Ruszyłam w stronę schodów, a ona poszła zaraz za mną.
- Na serio, lepiej tu zostać.- nalegała ale nie zwracałam na nią więcej uwagi. Stanęłam przed drzwiami i bez zawahania je otworzyłam.

To co zobaczyłam sprawiło, że moja szczęka wręcz opadła, a w moich oczach mimowolnie zaczęły pojawiać się łzy.

- C-Co wy robicie.- wyjąkałam, a szok nie opuszczał mojej twarzy. Topper leżał na Sarah i całował ją namiętnie w szyje.

- Jadie , to na serio nie jest tak jak wygląda.- tłumaczył się chłopak zapinając guziki od koszuli.

Odwróciłam się na pięcie i omal nie spadłam ze schodów, ponieważ biegłam po nich szybciej niż nigdy dotąd.

Łzy płynęły mi strumieniami, przez co ledwo widziałam drogę przed sobą.

Gdy dojechałam do domu, wbiegłam szybko do swojego pokoju zamykając drzwi na klucz, obróciłam się i oparłam się o nie, powoli zjeżdżając na podłogę. 

Jak oni mogli, myślałam becząc niemiłosiernie, a kiedy opadłam z sił lunęłam na łóżko, od razu zasypiając.

 Przez cały następny tydzień nie wychodziłam z domu, za to dzwoniłam do Topper'a.

I wish I could turn back time I JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz