♥︎17♥︎

113 11 27
                                    

Pov: Rosja

Siedziałem na łóżku w swoim pokoju nudząc się i rozmyślając nad różnymi rzeczami. W pewnym momencie usłyszałem dźwięk z mojego telefonu. Wziąłem urządzenie do ręki, aby następnie sprawdzić kto dzwoni.

Był to USA, więc od razu odebrałem nie zastanawiając się nad tym.

(USA) - Hii!
(Rosja) - Привет, как дела? (Hej, co tam?)
(USA) - Bo ogólnie, to mój brat ma urodziny i organizuje imprezę... Chcesz przyjść?
(Rosja) - A kiedy?
(USA) - W niedzielę, dziesiątego
(Rosja) - I teraz mi to mówisz?
(USA) - Dobra, nie marudź... Przyjdziesz?
(Rosja) - No spoko
(USA) - To superr!!
(Rosja) - Ta.. To wszystko, co chciałeś powiedzieć?
(USA) - Nie, mogę do ciebie przyjść? Albo ty do mnie?
(Rosja) - Zależy na ile, bo mój ojciec będzie w domu za jakieś dwie godziny.
(USA) - To chodź ty do mnie.
(Rosja) - No dobra, to będę za jakiś czas.
(USA) - Okay
(Rosja) - Do zobaczenia
(USA) - Paa!!

Gdy się rozłączyłem, usłyszałem pukanie do drzwi. Podszedłem do nich, aby następnie je otworzyć. Zdziwiłem się trochę, gdy zobaczyłem kto pukał.
(Białoruś) - Możemy pogadać?
(Rosja) - No.. Tak
Dziewczyna ominęła mnie, po czym po prostu weszła do środka i usiadła przy łóżku opierając się o nie. Podszedłem do niej, a następnie usiadłem obok niej.
(Rosja) - Stało się coś?
(Białoruś) - Kilka rzeczy
(Rosja) - No to dawaj
(Białoruś) - Po pierwsze.. Słyszałeś te plotki, które chodzą po szkole? Te, że Niemcy jest gejem...
(Rosja) - Sam mi o tym mówił. Tak między nami, to nie plotki... To prawda. Wiem nawet kto to rozgadał.
(Białoruś) - Wiesz?
(Rosja) - Ta... To ten wredny krasnolud.
(Białoruś) - Yyy... Polska?
(Rosja) - Nooo... Tylko, że Niemcy mi nie wierzy. A nawet chyba mnie o to podejrzewa.
(Białoruś) - Coo!? Jak to ciebie? Ma w ogóle jakieś dowody, że tak twierdzi?
Zaśmiałem się cicho wciąż wpatrując się przed siebie, jakby unikając kontaktu wzrokowego z siostrą.
(Rosja) - No właśnie nie. Ale trudno... Niech robi co chce. Nie mój problem, że daje się wykorzystywać. Jak chce, to niech się daje. Mnie to nie obchodzi.
(Białoruś) - Jesteś pewny, że cię to nie obchodzi? Nie zależy ci na nim?
Spoważniałem i po chwili odwróciłem głowę w stronę brunetki.
(Rosja) - Zależy... Ale to nie takie proste. Jeśli on mnie nie chce i woli tamtego, to nie będę mu zabraniać. Przecież nikogo nie da się do niczego zmusić.
(Białoruś) - Skąd wiesz, że cię nie chce?
(Rosja) - Chyba by mnie nie oskarżył, gdy próbuje mu pomóc, co nie?
(Białoruś) - Może jemu też nie jest z tym łatwo. Od jakiegoś czasu ma piekło w szkole. Sam już może nie wiedzieć w co wierzyć.
(Rosja) - Ja mu powiedziałem już wszystko, co wiem. Nie będę się więcej narzucać...
Znów spojrzałem przed siebie. Wciąż jednak czułem na sobie wzrok dziewczyny.

Białoruś nie zrozumie mojej logiki w tej sytuacji. Ona nigdy w takiej nie była. Nigdy nie była w nikim zakochana i nie czuła tego, co ja. Z resztą... Ja nie potrafię okazać miłości tak, jak ona myśli, że powinienem. Po prostu nie potrafię. Starałem się go przekonać, starałem się go bronić przed USA, starałem się go pocieszać i tak dalej... Nie będę robić tego wiecznie. Jeśli on mnie nie chce, to ja nie mam się o co starać... Tylko straciłbym swój czas.

(Białoruś) - Czyli chcesz się poddać?
(Rosja) - TAK!!
Cicho westchnąłem przecierając twarz dłońmi.
(Rosja) - Sory.. Chciałaś o czymś jeszcze chyba powiedzieć.
(Białoruś) - Ah.. Tak. Wiesz może dlaczego Kazachstan zrobił się ostatnio taki dziwny?
(Rosja) - Uhm... To znaczy?
(Białoruś) - Nie zauważyłeś? Przestał rzucać jakieś wredne komentarze, cały czas siedzi w pokoju, przestał zapraszać jakiś typów...
(Rosja) - To on to robił?
(Białoruś) - Ty jesteś jakiś odklejony... Tak! Robił!
(Rosja) - Nie, nie zauważyłem i nie, nie wiem dlaczego przestał. Może się ogarnął..
(Białoruś) - Raczej wygląda, jakby coś się stało.
(Rosja) - Chciałaś porozmawiać, o czymś jeszcze?
(Białoruś) - Czy ty uciekasz od tematu?
(Rosja) - Białoruś... Daj spokój... Nie wiem, co mu się stało. Jak chcesz to z nim o tym pogadaj...
(Białoruś) - Nie!! On jest dla mnie wredny.
(Rosja) - Ja też byłem a jakoś gadasz ze mną.
(Białoruś) - Bo się ogarnąłeś... Nie ważne. Bo... Ja znalazłam coś w pokoju ojca. Na jego biurku.
(Rosja) - Co ty tam robiłaś?
(Białoruś) - To jest nie ważne... Chodź ze mną. Zobacz to.

♡Kocham Cię Mimo Wszystko♡ // RusGerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz