Gdy doszliśmy do wesołego Susan odrazu krzyknęła:
- Zabawę czas zacząć!- krzyknęła i złapała mnie za rękę jeszcze mocniej dodając- Najpierw idziemy na trampoliny!!!- dodała i zaczęła prowadzić mnie w kierunku trampolin.
Gdy dziewczynka tam weszła ja usiadłam zboku a ona spojrzała na mnie i powiedział:
- A ty czemu nie wchodzisz Lily?- a ja spojrzałam na nią z oczami rozbawienia .
- Suzie jestem za stara na takie rzeczy- powiedziałam na co dziewczynka się wkurzyła.
-Nie prawda jesteś, młoda , piękna i w ogóle . Więc w tym momencie ruszysz dupę i tu wejdziesz!!- krzyknęła a ja wystawiłam oczy na to co dziewczynka powiedziała , ale nie byłam na nią zła tylko zdziwiona że ona umie wykrzyczeć co jej nie odpowiada nie patrząc na konsekwencje .
-Susan do cholery jasnej jak się wyrażasz , kto cie tego nauczył?!- podniósł lekko głos Aron kiedy ja wchodziłam do Susan.
- Tak konkretnie to ty- powiedziała dziewczynka - A ty zamiast się wydzierać to rusz się i wchodź na trampolinę . Chyba że porozmawiamy o tym co znalazła u ciebie w pokoju ?- powiedziała na co ten pobladł , i niemal odrazu wszedł na trampolinę .
- 1/0 braciszku! - oznajmiła i podeszła do mnie zaczynajac się ze mną bawić. Aron spojrzał na mnie która śmiała się z tej sytuacji . I gdyby mnie ktoś zapytał co uważam , albo co z tego wyniosłam powiedziała bym jedno zdanie:
Wyniosłam z tego tyle że Susan jest najlepsza Siostro/przyjaciółką na świecie.
I już wiem do kogo zwrócę się z próbą o haki na tego idiotę jak mnie wkurzy . W końcu był dzień od wypadku Olivii w którym czułam coś więcej niż stres i rozpacz. Coś więcej czyli radość i szczęście . Jednocześnie ona ostrzegała mnie przednim może jej się pomyliło ? Bo przecież to nie możliwe że Aron który teraz się wygłupiał ze mną i z jego siostrą na trampolinach , jest niebezpieczny , to nie możliwe że będzie chciał mi zrobić krzywdę , Prawda? To niemożliwe te opowieści nie mogły być o nim , te opowieści , niebyły o moim ARONIE.***************************
Po jakieś godzinie skakania na trampolinie , Susan myślała nad kolejną atrakcją na jaką pójdziemy . Aron w tamtym momencie akurat poszedł do toalety. A chwile później oczy Susan się zaświeciły na widok ogromnego żelka. Zaczęła się ona rozglądać w każdą stronę świata w poszukiwani zapewnia jej brata.
- Gdzie ten Aron , niech już przyjdzie bo wykupią nam wszystkie giga żelki.- powiedziała na co ja się uśmiechnęłam .
- A jaki jest twój ulubiony smak? -spytałam
- Malinowy - oznajmiła
- Poczekaj tu sekundę - powiedziałam a dziewczynka kiwnęła głową nie wiedząc o co mi chodzi.
Ja momentalnie wstałam i ruszyłam w kierunku pana który sprzedawał tak zwane „Giga żelki" . Kupiłam dziewczynce dwa giga żelki , jednego malinowego i jednego wiśniowego.
Gdy podeszłam do niej odrazu na jej twarzy widniał jeszcze większy uśmiech . Tak uwielbiałam jej uśmiech.
Dziewczynka odrazu rzuciła mi się na szyje :
-Dziękiiiiiii , dziękiiii !!!!! Jesteś najlepsza-powiedziała a ja ją szybko przytuliłam i podałam jej słodycze .
W momencie gdy dziewczynka wzięła pierwszego gryza pojawił się Aron. Patrzył na mnie spojrzeniem „serio".
-Po co jej je kupiłaś ? - spytał
- Bo miałam taki kaprys , a ty nie bądź taki nudziarz jesteśmy w wesołym miasteczku!- teraz ja krzyknęłam jak małe dziecko , na co on pokręcił z niedowierzaniem .
-Lily , ma rację , jesteś strasznie nudny jak taki stary dziadek na emeryturze .- powiedziała a ja się uśmiechnęłam. Ona podeszła i podała żelki -Później zjem resztę . Chodź Lily idziemy na kolejkę , a ty spróbuj mi coś podjeść a nie żyjesz . - A następnie wzięłam ją za rękę i poszłyśmy na kolejkę . No i oczywiście Aron poszedł za nami .
**************************
Byliśmy w tam aż zaczęło się ściemniać .
Wracaliśmy już do domu Arona. A czemu do Arona? Bo on i Susan stwierdzili że jest późno ja , Susan i Aron mieliśmy spać razem w salonie.
Gdy wróciliśmy do ich domu położyliśmy się Susan niemal odrazu zasnęła , a ja i Aron jeszcze chwile patrzyliśmy sobie w oczy ,jego oczy za każdym razem były takie tajemnicze. Leżeliśmy tak aż w pewnym momencie stała się rzecz której się nie spodziewałam. Aron Parker złapał mnie za rękę i powiedział
- Śpij dobrze Liluś.
A potem zrobił coś jeszcze bardziej dziwnego dał mi buziaka w czółko ...
ARON PARKER DAŁ MI BUZIAKA W CZÓŁKO!
CZYTASZ
Zmieniłeś wszystko
Romance17-letnia Lily żyje swoim koszmarnym życiem, gdy wszyscy myślą że jej życie jest wręcz idealne. Lecz nikt nie wie jaki koszmar przeżywa każdego dnia. Gdy już myśli że jej życie już gorsze być nie może zjawia się ON i wszystko zmienił. Zmienił ws...