Bella Moore
Aisha szczerzyła się do mnie, ciągnąc za rękę w stronę wejścia do Welcome to Hell. Dzisiaj w klubie odbywał się event halloween'owy, na który należało przyjść przebranym zgodnie z dress codem. Gdy tylko usłyszałyśmy o tym, od razu wiedziałyśmy, za kogo się przebierzemy. Murzynka wcieliła się w postać Czarnego Kanarka, a ja w cudowną Harley Quinn z filmu Ptaki Nocy, który razem obejrzałyśmy z ponad dziesięć razy.
Włosy miałam upięte w dwa kucyki, po jednej stronie miały różowy odcień, a po drugiej niebieski. Specjalnie na tą okazję kupiłam kolorowe płukanki do włosów, które pozwoliły uzyskać zamierzony efekt, a także niebieskie soczewki do oczu. Chciałam być prawdziwą Harley Quinn.
Pod czarną, skórzaną kurtką z namalowanym z tyłu tygrysem świecił się srebrny top, który w połączeniu z chokerem i złotym łańcuszkiem na mojej szyi tworzył hardcorowy look. Dodatkowo moje długie nogi ozdabiały kabaretki, a stopy krwiste szpilki dopasowane kolorystycznie do pomadki, którą tego wieczoru pomalowałam usta.
Przekraczając próg do naszych uszu dotarły basy i głos Charlotte Lawrence, która śpiewała Joke's On You. Ta piosenka z naszym wejściem sprawiła, że ludzie odwracali się w naszą stronę i zachwycali naszymi przebraniami. Przy każdym moim kroku podświetlane czerwone ślady stapiały się z moimi szpilkami, co tworzyło niezwykły efekt. Rozejrzałam się wokół, poszukując jednego ważnego dla mnie mężczyzny. Zauważyłam go, gdy schodził z strefy dla VIP-ów wpatrzony we mnie jakby nic innego poza mną dookoła nie istniało.
Z zaskoczeniem zaobserwowałam, iż był przebrany za ikonicznego Jokera. Jego czarne jak noc włosy zostały zakryte zieloną peruką, a twarz przykryta charakterystycznym dla tej postaci makijażem. Miał na sobie, o dziwo, białą koszulę do połowy rozpiętą, a na jego piersi luźno zwisał srebrny łańcuch. Żar rozlał się po moim ciele na widok jego alabastrowej skóry, niemal królewskiej, proszącej się o dotknięcie. Miałam ochotę wbiec w jego ramiona, pocałować go przy wszystkich, a na koniec zaciągnąć do jednego z czyśćców. Jednak powstrzymałam się przed tym, wiedząc, iż brunet wynagrodzi mi każdą minutę zwłoki.
Za nim dumnie kroczył Adrien jako Black Mask w czarnym garniturze z złotymi wzorami i charakterystyczną maską, która zakrywała mu całą twarz. Poznałam go po blond włosach wystających spod maski i tym, że tylko on zawsze wiernie podąża za brunetem. Zerknęłam na swoją przyjaciółkę, domyślając się, co zobaczę i nie myliłam się. Z zafascynowaniem podążała wzrokiem za blondynem, przygryzając przy tym swoją wargę. W chwili, gdy poznałam go podczas rejsu, wiedziałam, że przypadną sobie do gustu.
Stanąwszy wreszcie na przeciwko siebie, brunet ukłonił się nonszalancko przede mną, ująwszy moją dłoń i składając na jej wierzchu szarmancki pocałunek.
- Moja Harley Quinn... - wyszeptał z ustami przy mojej skórze, unosząc swoje arktyczne oczy na mnie.
Rozciągnęłam wargi w kuszącym uśmiechu.
- Mój Joker. - Zabierając swoją dłoń z jego, złapałam go za poły koszuli i pociągnęłam w swoją stronę. Nie spodziewając się takiego ruchu, mężczyzna prawie na mnie wpadł, lecz w porę zahamował, znajdując się ledwie centymetr od moich ust. - Tylko mój.
- Tylko twój - zamruczał nim wpił się w moje usta. Nieśpiesznie smakował moje wargi, jednocześnie muskając językiem mój.
- Satan się rozkręcił! - Chichot Adriena dotarł do naszych uszu, a potem do niego dołączył kobiecy. Rzuciłam Aishy karcące spojrzenie.
Odrywając się ode mnie, Christian warknął do niego: - Z łaski swojej, ucisz się i zajmij swoimi sprawami.
- Oh, zamierzam i to prędko. - Owijając ramię wokół talii czarnoskórej, przysunął ją zaborczym ruchem do siebie. - Moja Ptaszyna nie może się doczekać, by zostać sam na sam z Czarną Maską, prawda?
CZYTASZ
Beauty and Satan [18+]
Romance,,Satan Hells - multimiliarder, zajmuje 2 miejsce w rankingu najbogatszych ludzi w Ameryce. Pomimo młodego wieku posiada olbrzymie osiągnięcia na rynku światowym. Znany jest z swojej surowości, bezwzględności i twardej ręki wobec pracowników. Nie to...