Przez następne dwa tygodnie Harry zabierał mnie na randki, żebyśmy się lepiej poznali. Byliśmy w operze, kinie, restauracji. Zabrał mnie też na takie bardziej luźne spotkania, poszliśmy kilka razy na plaże. Namówił mnie żebym wzięła udział w naszych wyścigach i oczywiście byłą to wielka sensacja i muszę się pochwalić, bo wygrałam.
Był zupełnie inny niż jego zmarły brat. Starał się i było to widać cały czas, nawet Alicja to zauważyła i zauważyła również to, że dzięki niemu trochę odżyłam. Był naprawdę przekochany starał się nawet o małe szczegóły, zna mnie jak mało kto, ale to przez to, że odkąd mnie tylko zobaczył zaczął rozmawiać z moimi rodzicami na mój temat.
Jak mam mówić szczerze to chyba zaczęłam coś do niego czuć, kochałam jego iskierki w oczach jak patrzył na mnie. Dziś znów zaplanował nam coś i z tego co podsłuchałam to znów idziemy na plaże.
Była już godzina siedemnasta, siedziałam na łóżku razem z moją przyjaciółką, byłam umówiona z Harrym na siedemnastą trzydzieści, ale niedawno napisał do mnie, że przyjedzie po osiemnastej ze względu na to, że ich transport z bronią się spóźnia.
-Opowiadaj- powiedziała Mia
-Szczerze, czuje się przy nim jak nastolatka serio. Jest zupełnie inny niż Gabriel i widać to na pierwszy rzut oka- powiedziałam uśmiechnięta
-Widać to po tobie, a teraz mi powiedz, czy czujesz coś do niego- spojrzała na mnie mrużąc oczy, a ja zaczęłam się bawić pierścionkiem.
-Chyba tak- powiedziałam ciszej, a dziewczyna zaczęła skakać na moim łóżku
-Blanka się zakochała, Blanka się zakochała- zaczęła krzyczeć
-Cicho bądź idiotko- zaśmiałam się- Po prostu moi rodzice chyba dobrze wybrali- powiedziałam i spojrzałam w jej oczy
-Właśnie widzę, widzę ten uśmieszek jak o nim rozmawiamy i inne rzeczy- uśmiechnęła się- Dobrze ciebie widzieć w końcu taką szczęśliwą
-Każdy mi to mówi. Byłam ostatnio u Violi i też mi powiedziała, że już ze mną wszystko dobrze i że pewnie miał na to wpływ Harry- powiedziałam
-A czemu Panie o mnie rozmawiają- usłyszałam głos mojego narzeczonego, który wszedł do mojego pokoju
- O kurczaczki- zaśmiała się moja przyjaciółka a ja do niej dołączyłam
-Przepraszam Mio, ale zabieram moją piękną narzeczoną na randkę- podszedł do nas, aby następnie wziąć mnie na ręce i przerzucił mnie przez swoje ramie
-Puść mnie- powiedziałam i uderzyłam go w plecy
-Nigdy w życiu- powiedział i klepnął mnie delikatnie w tyłek
-Nienawidzę cię- powiedziałam i spojrzałam na dziewczynę- A ty się nic nie odezwiesz? - zapytałam
-Słodko razem wyglądacie- spojrzałam na nią mrużąc oczy
-Właśnie taką przyjaciółką jesteś- powiedziałam wytykając w jej stronę palca- Pogadamy o tym, kiedy indziej.
-Mio podwieźć cię do domu, bo jedziemy w tamtym kierunku? - zapytał ją Harry
-Nie trzeba, bo Tom zaraz po mnie przyjedzie- uśmiechnęła się delikatnie- Ale dziękuję
-Pozdrów go- powiedziałam głośniej po tym jak Harry zaczął kierować się do wyjścia z pokoju, a następnie na dół schodami.
Nie chciałam już się wiercić, bo mogło to grozić naszym wspólnym upadkiem wiec rozluźniłam się i patrzałam na podłogę.
-Co dziś robiła moja najpiękniejsza narzeczona? - zaczął temat Harry
CZYTASZ
Dziedziczka Mafii [ZAKONCZONE]
ChickLitBlanka miała odziedziczyc wszystko po swoim dziadku, lecz jedynym warunkiem było wyjście za mąż za Gabriela Curie, dziedzica mafii francuskiej. Wszystkie kłamstwa w końcu wyjdą na jaw, śmierć jej rodziców i prawdziwa twarz Gabriela. Czy dziewczyna p...