"koncert" rozdział 1

65 2 0
                                    

Nazywam się Noemi Williams. Jestem pół koreanką pół amerykanką, mam 17 lat. Nie mam konkretnego stylu, czasem ubieram się na pick me czasem fairycore itd. Mam młodszego brata, to Zady Williams ma on 15 lat. Mieszkamy w krakowie od wypadku, w którym zgineli nasi rodzice. Ogólnie to Zaddy'ego nie będzie w książce bo wyprowadził się do Hiszpanii i urwał nam się kontakt. Mimo tego zawsze na urodziny i święta wielkanocne oraz bożego narodzenia pisze mi życzenia.
..........................

Obudziłam się o godzinie 10:30. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjechałam z nich taki strój i poszłam do łazienki.

Ubrana wróciłam do pokoju i wzięłam do ręki telefon

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrana wróciłam do pokoju i wzięłam do ręki telefon. Było tam pare powiadomień od mojej bestie.

××××××××××××××××××××××××××

Lora_🦔
Hejka mam pomysł.

Lora_🦔
Halo.

Lora_🦔
Idziemy dzisiaj do klubu!

Noemi_👽
Hejka, zajebiście o której?

Lora_🦔
O 19.

Noemi_👽
super będę czekać.

××××××××××××××××××××××××××

Zrobiłam lekki makijaż, bo stwierdziłam że jeżeli później idę to nie będę robić jakiegoś super mocnego.
Zjadłam śniadanie i chwilę poczytałam książkę.


<Godzina 17.>
Zaczynam się szykować, podchodzę do szafy i wyciągnęłam takie ciuchy.

>Zaczynam się szykować, podchodzę do szafy i wyciągnęłam takie ciuchy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrałam się i zrobiłam makijaż.

Wyszłam z domu około godziny 18:40

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszłam z domu około godziny 18:40. Loren czekała już na mnie na podjeździe. Wsiadłam do jej samochodu i od razu ją przytuliłam.

-hejka.

-hejjj! -krzyknęła i odwzajemniła przytulasa.

-ruszamy? -spytała.

-tak.

Jechałyśmy tylko 10 min, pod klubem stało parę osób. Weszliśmy do środka i od razu zamówiłyśmy drinki.

<Godzina puźniej.>

Szłam właśnie do łazienki chwiejnym krokiem. W pewnym momencie poczułam jak uderzyłam w coś, straciłam równowagę i upadłam.

-kurwa, uwarzaj jak łazisz. -powiedział jakiś chłopak.

-sam kurwa uwarzaj. -odpyskowałam.

-ej ej ej. Czekaj, przepraszam. Jest może coś co mogę dla ciebie zrobić?
-spytał.

-tak, zejść mi z oczu.

-co tak agresywnie? -spytał szczerząc się. -mam dzisiaj tutaj koncert jeśli chcesz możesz przyjść bez biletu, załatwię ci wejściówkę VIP.

-nie dzięki. -podziękowałam i próbowałam odejść ale chłopak złapał za mój nadgarstek.

-to co przyjdziesz?

-nie jestem tu sama, Przyszłam z koleżanką.

-weź psiapsi i zapraszam.

-zobaczę. -wyszeptałam lekko wkurzona do jego ucha i odeszłam.

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

Hejka pierwszy rozdział mojej nowej książki. Jak wam się podoba? 302 słowa. Przy okazji mówię że piszę ten rozdział 1 grudnia a wy widzicie to 1 stycznia 2024r.😁 Zapraszam do miłego czytania.przy okazji Szczęśliwego Nowego Roku.

od nienawiści do miłości ~ReTo~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz