Od tamtego zdarzenia minął tydzień.
Felix od trzech dni nie odzywał się na grupie, ani do kogokolwiek innego.
Tak samo nie wychodził z domu, nie czuł się najlepiej po ostatniej szarpaninie z wampirem, wiedział, że nawet próba wypicia jego krwii będzie głupia i nierozsądna.
Zrobił to tylko i wyłącznie po to, by chronić Hyunjina.
Co wiązało się z tak długim przesiadywaniem w domu? Głód.
Od kilku dni nic nie wypił, a wiedział, że jeżeli teraz by wyszedł, to nie mógłby się opanować.
Czuł się osłabiony, miał drgawki, bolała go głowa a żołądek skręcał się w mocny supeł.
Zagryzał się na własnych palcach z głodu aby odciągnąć swój umysł od tego uczucia.
Siedział właśnie w salonie i próbował skupić się na filmie gdy ktoś zadzwonił do jego drzwi.
Chłopak wstał z kanapy po czym powoli podszedł do drzwi i delikatnie je uchylił.
-Tak...?- mruknął cicho australijczyk.
-Cześć.- pod jego drzwiami stał Hyunjin z pełnym uśmiechem na twarzy i plastikową torebką w ręku- pomyślałem, że wpadnę do ciebie. Tak długo się nie odzywasz, nie odpisujesz na moje wiadomości.
-Hyun... nie sądze, by to był dobry pomysł. Wchodzisz na własną odpowiedzialność.- odpowiedział, po czym wpuścił go do środka.
-Dlaczego?- zapytał stawiając siatkę na blacie kuchennym.
-...Nie piłem od trzech dni.- przyznał się, po czym zagryzł na swojej dolnej wardze.
-Ou..- chłopak nerwowo zaczął bawić się palcami- To może rzeczywiście powinienem.. wyjść.
-Co przyniosłeś?- próbował zmienić temat brunet, wskazując na na plastikową torbę.
-Ah to? A, tam.. zwykły kurczak w panierce- machnął ręką- Felix.. dlaczego się głodzisz?
Hyunjin jednak znów wjechał na tory nieprzyjemnej rozmowy.
-Nie głodzę się, obrzydził mnie tamten kretyn, jutro się postaram.- prychnął niezadowolony.
-Nie chcę, żeby coś Ci się stało. Już i tak mizernie wyglądasz.
-Wszystko jest w jak największym porządku...- mruknął pod nosem, trzymając się prawą ręką o brzuch, ściskajac go niemiłosiernie.
-Felix?- zaniepokoił się chłopak.
Widok Hwanga, i jego dobrze widocznej szyji wcale mu nie pomagał.
Karcił się w myślach, walcząc sam ze sobą by nie zrobić nic głupiego i go zaatakować.
Lewą dłonią przysłonił usta, zagryzając się na jej wnętrzu.
Nie spuszczał wzroku z długowłosego.
-Tak...?- wydukał z siebie słabo.
-Ja chyba naprawdę muszę wyjść..- stwierdził trochę przestraszony widząc przyjaciela na skraju.
-Nie nie... nie idź. Wszystko jest okej...- próbował zapewnić go niższy.
-Nie, nie jest okej. Musisz coś zjeść. Idź zapolować.- poradził mu
-Hyunjin... potem wyjdę...- kontynuował, po czym delikatnie się uśmiechnął, by ten mu jakoś uwierzył.
Hwang najpierw się zawachał ale ostatecznie został u niego w mieszkaniu.
CZYTASZ
Heartless | Hyunlix
FanfictionFelix jest na oko niepozornym chłopakiem o ciemnej czuprynie i bladej cerze. Nie wyróżnia się zbytnio z tłumu i wiedzie normalne życie. W każdym razie tak twierdzą jego przyjaciele. Bowiem nie zdają sobie sprawy jaki mroczny sekret skrywa ten drobny...