10

339 32 10
                                    

Rano gdy obydwoje byli już na nogach Hyunjin robił sobie śniadanie w kuchni a Felix doglądał jego poczynań z zainteresowaniem.

Gdy usłyszeli dzwonek do drzwi, wyższy odstawił patelnię z kuchenki i poszedł otworzyć.

Jak się okazało przed drzwiami stał Jisung, niecierpliwie dzwoniąc dzwonkiem, aż Hwang nie otworzył mu drzwi.

-Mogę wejść?- zapytał bez przywitania, zerkając głową do środka.

-Um.. co tu robisz?

-Przyszedłem odwiedzić, nie mogę? Wpuścisz mnie?- powtórzył się wiewiór.

-Pewnie..- odpowiedział nieprzekonany ale z uprzejmości zaprosił Jisunga do mieszkania.

Na to Han uśmiechnął się i wszedł do środka, rozglądajac się po całym pomieszczeniu.

Zdjął buty, po czym wszedł w jego głąb dalej rozglądając się po mieszkaniu.

Zawiesił wzrok na Lee, który siedział obecnie w kuchni przy wyspie.

-Cześć- mruknął krótko na przywitanie.

-Han potrzebujesz czegoś?- zapytał Hyunjin doganiając go.

-Przecież mówiłem... kolega nie może odwiedzić kolegi?

-Nie no... Może. Ale jakoś wcześniej tego nie robiłeś bez uprzedzenia.

-No widzisz, to teraz robię.- mruknął, patrząc w stronę ciemnowłosego.

Badał go tak wzrokiem, aż w końcu zawiesił wzrok na zaczerwienieniach na jego szyji.

-Co ty masz na skórze?- zapytał wiewiórowaty, podchodząc bliżej.

-To nic, on ma uczulenie.- próbował wyjaśnić Lee.

-I ze wszystkich osób myślisz, że uwierze tobie?- warknął w jego stronę Jisung.

-Zjadłem za dużo czekolady..- wymamrotał wyższy drapiąc się po karku i nerwowo starając się zakryć opatrunek po ugryzieniu koszulką.

-Co tak zakrywasz hm? Pokaż.- kontynuował, po czym złapał za materiał koszulki Hwanga.

Na to Felix podniósł się z taboretu, patrząc na zaistniałą sytuację.

-Jisung to nic.- próbował zdjąć z siebie jego ręce.

-Ogarnij się i pokaż

Na to niższy brunet podszedł do niego i złapał Hana za nadgarstek.

Ten zamrugał dwa razy, patrząc na niego z odrazą.

-Chyba ci powiedział, że to nic.- odezwał się Felix.

-Chłopaki przestańcie- powiedział zdenerwowany Hyunjin.

-To pokaż co się stało!- kontynuował Jisung.

-Zwykłe zacięcie i tyle.-kłamał.

-Więc czemu nie pokażesz hm?

Ciemnowłosy odrzucił dłoń Lixa ze swojego nadgarstka wkurzony.

Miał pełne kieszenie, jednak przez za długą bluzę nie było widać ich zawartości.

-A po co chcesz je oglądać? Jest zakryte opatrunkiem- zapytał go.

Han pokręcił oczami.

-Spokojnie..

-Pokaż mi to.

-Nie.

-Pokaż!

-Nie!

Heartless | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz