9♡

409 30 9
                                    

Hyunjin I Felix spotykali się ze sobą regularnie, a nawet jeśli nie mogli to robili to przynajmniej raz na tydzień.

Tak było i teraz. Po kilku dniach nie widzenia siebie nawzajem postanowili wybrać się na wspólny wieczorny spacer, na którym Hwang oczywiście zasypywał Lee pytaniami.

-Czy podczas pełni księżyca coś się zmienia w twoim zachowaniu?

-Co? Oczywiście, że nie.- zaśmiał się brunet -Przypominam ci jakiegoś wilkołaka z kreskówek?

-Myślałem, że może nie wiem. Potrzebujesz większej dawki krwi?- zamyślił się wyższy.

-Nie... nic się nie zmienia.

-To dobrze. Bo jutro pełnia- popatrzył na księżyc.

-Na prawdę? Nie wiedziałem.- przyznał australijczyk.

-Sam spójrz- wyciągnął rękę ku niebu.

Blady księżyc wisiał na ciemnym niebie wśród tańczących wokół niego gwiazd.

I rzeczywiście tak jak mówił Hyunjin, jutro zawita w pełnej okazałości i bijącym, świetlistym blaskiem, że nawet uliczne lampy będą mogły się przy nim schować.

-Rzeczywiście...- mruknął pod nosem niższy.

Brunet zapatrzył się na profil chłopaka a potem na jego czarne tęczówki, które działały teraz niczym tafla wody odwzorowywując wszystko co widział ich właściciel.

-Pięknie odbija się w twoich oczach..- wypalił nagle.

Na to twarz wampira pokryła się dużym rumieńcem. Odwrócił wzrok od wyższego.

-Dziękuję...- mruknął cicho.

Uśmiechnął się do niego ciepło.

-To co? Idziemy do mnie?- zaproponował starszy.

-Hm? Jasne.

Hyunjin uścisnął nieco mocniej jego rękę I razem udali się w stronę mieszkania bruneta.

-Masz jakieś plany co będziemy robić?- zapytał australijczyk.

-Nie jestem pewien..- odpowiedział kiedy wchodzili na klatkę schodową.

Dotarli do mieszkania po krótkiej chwili i zdjęli z siebie zbędne okrycia wchodząc do środka.

Lee zaczesał swoje włosy do tyłu i westchnął.

Wszedł w głąb pomieszczenia i uśmiechnął się do Hwanga.

-No więc?

-Hm..- zamyślił się brunet- może najpierw weźmy kąpiel a potem pomyślimy. Co ty na to?

Brunet kiwnął jedynie głową, po czym podszedł do niego i delikatnie ucałował.

Wyższy nie zamierzał zaprzestać na jednym pocałunku.
Ułożył jedną dłoń na jego talii a drugą na ramieniu oddając się muśnięciom.

Dłonie niższego tradycyjnie odnalazły swoje miejsce na tyle głowy partnera, gdzie zacisnął delikatnie swoje palce, ciągnął lekko za ciemny puch na jego głowie.

Czerpał z tych czułości ile tylko może, jak gdyby jutra miało nie być.

Hyunjina coś tchnęło aby pogłębić tą małą czułość, która zamieniła się w nieco pikantniejszy akt.

Dorzucił do tego wszystkiego język, którym sunął po wnętrzu niższego sapiąc cicho.

Ten zacisnął mocniej paliczki na włosach Hwanga.

Heartless | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz