6.Nie rób tego!

43 3 0
                                    


Deku POV

Gdy czas zamarł, a ja krzyknęłam "nieeeeeee", kątem oka zobaczyłam, jak oczy Kacchana rozszerzają się z szoku, gdy próbował zwolnić, ale nie mógł. Kątem oka zobaczyłam, jak oczy Todorokiego również się rozszerzają, gdy obaj próbowali zwolnić i uspokoić swoje dary. Ku mojemu zaskoczeniu, dary nie ustały. Uderzenia wylądowały na mnie, gdy krzyknęłam z bólu, a ostatnią rzeczą, jaką usłyszałam, zanim wszystko stało się czarne, był Todoroki wykrzykujący moje imię.

"Midoriya!" krzyknął.
.

.

.

Obudziłam się, widząc wszystko w czerni. Gdzie ja jestem? Czy to piekło, czy niebo? Zapytałam sama siebie, wstając.

"Halo?" Próbowałam zawołać, ale zamieniło się to tylko w szept, jakbym był przestraszony.

"Hej, Midoriya." Ktoś zawołał za mną. Odwróciłem się i poczułem ostry ból w głowie i boku, jakbym został skaleczony i uderzony. Widziałam Todorokiego w kolorze, ale wszystko było albo w odcieniach szarości, czerni lub bieli.

"Todoroki?" Próbowałam mówić. Mój głos był zachrypnięty i brzmiał okropnie.

"Tak, to ja Midoriya. Teraz nie próbuj mówić, bo zostaniesz przez niego zraniona." powiedział.

Todoroki? O kim mówisz? Chciałabym, żebyś mi powiedział. pomyślałam. Próbowałam podnieść rękę do jego policzka, ale zostałam powstrzymana przez kogoś, kto złapał mnie za nadgarstek. Zobaczyłam czarne płomienie. Zacisnęłam dłoń w pięść, gdy rozpoznałam, kto to był. Endeavor. Pomyślałam.

Na jego twarzy malował się grymas. Gniewną.

"Ojcze! Proszę, nie rób jej krzywdy!" zawołał Todoroki. Zostałam rzucona przez czarny pokój i poczułam, jak moja twarz osuwa się na bok, gdy coś ją dotknęło. Poczułam, jak z nosa spływa mi płyn. Próbowałam wstać, ale zobaczyłam, że mam teraz łańcuchy na nadgarstkach i kostkach.

To musiał być sen, prawda? Gdy tak myślałam, przeszywający ból dotknął mojego brzucha, gdy zostałam kopnięta. Zwinęłam się w kłębek na podłodze i zaczęlam płakać. Todoroki podbiegł do mnie i zapytał, czy wszystko ze mną w porządku, ale nie odpowiedziałam. Endeaveavor chwycił go za ramię i zepchnął z drogi, tylko po to, by Todoroki pobiegł przed swojego ojca i próbował mnie chronić.

Todoroki POV

Krzyknąłem jej imię, gdy upadła na ziemię. Miała rozcięty bok od lodu, którego użyłem na Bakugo. Pobiegła środkiem, by nas powstrzymać, czego nie rozumiem. Od czasu do czasu zasługuje na porządne lanie. Zadzwoniłem po karetkę tak szybko, jak mogłem i przyjechali w mniej niż dziesięć minut. Trzymałem ją na kolanach. Nie chciałem jej puścić. Zobaczyłem Bakugo wpatrującego się w nas z szeroko otwartymi oczami. Poczułem, jak ogarnia mnie potężna wściekłość. Sanitariusze już tu byli, więc zabrali Midoriyę, chociaż chciałem zostać przy niej, tak jak obiecałem.

"Icy-Hot?" zapytał. Poczułem, jak ogarnia mnie jeszcze większa wściekłość.

"To wszystko twoja wina! Gdybyś nie zranił jej tak bardzo, jak to zrobiłeś, nie byłaby teraz nieprzytomna!" Krzyknąłem z całą mocą, jaka mi pozostała.

Odwróciłem się, by porozmawiać z ratownikami medycznymi.

"Czy ona ma jakąś inną rodzinę?" zapytał jeden z nich.

"Tak"  odpowiedziałem monotonnym głosem.

"Proszę, zadzwoń do nich natychmiast." powiedział jeden z nich.

"Ale nie mam ich numeru. Ich dom jest blisko, mogę im powiedzieć, żeby spotkali się z tobą w szpitalu". Powiedziałem ze zmartwieniem, ale na tyle, by mogli to powiedzieć.

"Tak, proszę, pospiesz się." Ten sam powiedział, gdy zacząłem biec do domu Midoriyi.

Zmieniłem się w dziewczynę!?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz