„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku."
4.06 - dzien koncertu
Doszłyśmy do klubu w mniej niz 10 minut. Po dotarciu od razu zauwazylam masę dzieci czekających na m&g. Chociaz przyszłyśmy 3 godziny wczesniej, to i tak musiałyśmy czekac w długiej kolejce.
W koncu sie doczekaliśmy. Przede mna i Julka zostały tylko 2 osoby. Juz widzialysmy wszystkich z genzie. Zauwazylam rowniez jak moja siostra jest podekscytowana.
- Cieszysz sie? - spytalam. Wczesniej nie zamienilysmy ani slowa, poniewaz Julka troszke sie stresowała.
- Jeszcze pytasz? Martyna to bylo moje marzenie. Pierwszy raz widze ich na zywo! - powiedziawszy to odwróciła sie w strone genziakow.
Podążając za jej wzrokiem tez na nich spojrzałam, wszyscy siedzieli na wyznaczonych miejscach a nad nimi wisiały ledy z ich imionami lub ksywkami. W tym momencie jakas dziewczynka, moze w wieku Julki robila sobie z nimi zdjecia. Stala pomiędzy hania i swiezym - chyba dzieci najczesciej tak robiły.
Sa oni świetna para, serio im zazdroszcze. Pasuja do siebie jak dwie krople wody.
Troszke sie zamyśliłam i nie zauwazylam, ze powinnysmy juz ruszyć. Zaraz mialysmy wchodzic dlatego zlapalam Julke za reke i czekałyśmy az ostatnia dziewczynka dokończy robic zdjecie.
Mimo ze kolejka byla dosc długa to i tak czekanie zeszlo nam z 15 minut. Dzieci najczesciej dawały prezenty, stawały obok ulubionych członków, a rodzice robili zdjecia lub nagrywali filmiki.- Hejka - przywitała sie ze wsytskimi moja siostra. Zaczela chodzic wreczajac przezenty przybijala z nimi piatki.
- Ale slodziak - powiedziala Julitka uśmiechając sie do mojej siostry.
- Ja widze ze masz nawet bluzeczkę z naszego sklepu czyli najlepszego genzie stoooore - dodal ze swoim charakterystycznym akcentem swiezy.
Widzialam ze Julka byla lekko zestresowana. Niechętnie z nimi rozmawiała, wiec ja nagrywając tez cos czasami dodawałam:
- Boze jakbyście wiedzieli jak ona sie nie mogla doczekać. Obudziła mnie i od razu juz chciala jechac - mowiac to rozsmieszylam wszystkich.
Ciagle czulam na sobie czyiś wzrok, tylko nie widzialam kogo. Jednak po paru sekundach zauwazylam patryka, ktory zmarszczył brwi i sie mi przyglądał. Jakby cos sobie przypomniał. Nagle po tym jak nasze oczy sie spotkały powiedzial:
- Wiedziałem ze cie skądś kojarze, dobrze pamietam ze to do twojej siostry dzwoniłem? - mowiac to wszyscy spojrzeli sie na patryka dziwnym wzrokiem.
- Tak, tak, juz wam wyjaśniam o co chodzi haha - opowiedziałam członkom cala historie spotkania i w sumie to chyba nawet mnie polubili. Pozwolili mi nawet zrobic sobie z nimi zdjecie, chociaz nie mialam biletu z m&g. Na koniec pożegnalysmy sie ze wszystkimi a wychodząc uśmiechnęłam sie do patryka. Dlugo jeszcze potem czulam ze sie na mnie patrzy ale nie myslalam o tym zbytnio.
Od razu po wyjściu z pomieszczenia ustawilysmy sie w kolejce. Osoby z meet and greetami wchodziły wczesniej - o 18, a ci ze zwykłymi o 19.
Jako ze stałyśmy tam dlugo - od 17, postanowilam ze kupie julce cos do jedzenia. Zostawiłam ja sama, zeby pilnowała kolejki i skierowałam sie szybkim krokiem do najbliższego sklepu.
Chcialam zadzwonic szybko do mamy, powiedziec jej ze u nas wszytsko dobrze, ale nagle przez moja nieuwagę wpadłam na kogos i wylądowałam na ziemi.
- Jezus przepraszam - powiedzialam i po chwili zdalam sobie sprawe, ze nie byla to zwykla osoba tylko mortalcio, ktory zamiast byc na przerwie stał na tyle klubu.
- Znowu na siebie wpadamy - powiedzial podając mi reke blondyn. - czemu nie stoisz w kolejce? Miałem nadzieje ze bedziesz stac przy bramkach.
- Dzieki - odpowiedzialam trzymając jego reke - chcialam kupic cos julce, zeby mi z głodu nie umarła. Spokojnie bede blisko sceny.
- Mam nadzieje - dodal chlopak, a ja jak gdyby nigdy nic poszlam dalej.
No co dziwicie mi sie? Doslownie obcy chlop chce zebym byla jak najbliżej sceny? Lekko sie zawstydziłam - to fakt ale nie wiedzialam jak zareagować.- To wszystko bedzie? - spytala ekspedientka
- Tak, dziekuje - odpowiedzialam, pakując przekąski i napój dla mojej siostry.
Nie zajęło mi to dlugo, znałam krakow wiec wiedzialam, ktory sklep jest najbliżej.
Zdazylam przyjsc na czas, Julka zjadła pare ciastek, a ochroniarze zaczeli wpuszczać do klubu. Od razu jak nas wpuścili, Julka zaczela biec. Jak zwykle - pchała sie gdzie tylko mogla. Ja szlam spokojnie, dzieciaki tylko mnie popychały ale przeciez nie bede im o to robic dramy.
Wreszcie doszłam na miejsce a moja siostra pomachała w moja strone zebym do niej podeszła. Wylądowalysmy w pierwszym rzędzie, przy samych barierkach. Koncert zaczynał sie dopiero o 20, wiec musiałyśmy czekac.- Jestescie gotowi Krakooooow? - krzyknęła przez mikrofon Natalka - menadzerka Genzie, robiąca za DJ-a.
Wszystkie dzieci zaczely krzyczeć, gdy pierwsi z członków - Kartonii i Bartek Kubicki wyszli na scene śpiewając „Nowy rozdzial".
Znałam tekst tej piosenki - w sumie znałam kazda piosenke na pamiec, tylko i wyłącznie przez Julke. Podczas pobytu u mnie ciagle je puszczała, a ja szybko zalapalam tekst.
Po Wice i Bartku wyszledl Oliwier i Julitka, a pozniej Fausti z Patrykiem. Od razu mnie zauwazyl, a ja do niego pomachałam. Moja siostra spojrzała sie na mnie z takim side-eyem ale nie zwracałam na to uwagi. Ostatni wyszli Hania i Swiezy - dzieci najgłośniej śpiewały ich zwrotki.
Oczywiscie wszytsko nagrywałam i bawiłam sie jeszcze lepiej niz moja siostra. Moja ulubiona piosenka jest plas, wiec spiewalam ja najgłośniej. Patryk chyba to zauwazyl i postanowil wziac moj telefon. Nagral filmiki ze sceny ale zauwazylam ze wpisywał cos na moim telefonie. Wydawało mi sie to dziwne, ale po tym jak mi go oddał wszytsko stalo sie jasne. Patryk wszedł w notatki i zapisał w nich wiadomosc - „prosze spotkajmy sie po koncercie tam gdzie dzis". Nie wiedzialam co ma na mysli. Bylam w kropce, tym bardziej ze bylam z siostra. Po chwili jednak wymyslilam plan.
Podczas czekania na m&g Julka zapoznała sie z jakas dziewczyna. Stala ona z nami przy bramkach. Byla
lekko starsza, wiec przyszla sama.Koniec koncertu (godzina 22)
na tej scenie mozna wlaczyc sobie piosenke „The night we met" - Lord HuronWychodząc z klubu poprosiłam ja zeby na chwile zostala z moja siostra, bo ja rzekomo musze isc do toalety.
Wiadomo, ze tak na prawde nie poszlam do toalety. Zwróciłam sie w kierunku drugiego wyjścia - na tyle.
Od razu zauwazylam sylwetkę chlopaka, a gdy podeszłam blizej powiedzialam:
- Mam malo czasu, zostawiłam na chwile siostre z kolezanka, wiec musze szybko wracac. Co chciałeś? - zapytałam
- Od naszego pierwszego spotkania nie mogłem przestać o tobie myslec. Zapadałas mi w pamiec. Nawet nie wiesz jak sie ucieszyłem jak cie dzis spotkałem. Chciałem po prostu spytac o twoj numer, wiesz moze dałoby rade kiedys sie spotkac?
Nie wiedzialam co odpowiedzieć, moj mozg w tym momencie nie mózgował.
- Ja- Jasne - powiedzialam w koncu załamanym głosem - Przepraszam za reakcje, ale serio zaskoczyłeś mnie tym pytaniem, daj telefon to ci wpisze ten numer.
Blondyn od razu wyciągnął przedmiot z kieszeni a ja zaczelam wpisywać liczby.
- Nawet nie wiem jak masz na imie, nieznajoma - zaśmiał sie chlopak.
- Martyna jestem, ale mozesz zapisac mnie jako nieznajoma - odpowiedzialam żartem
- Niech tak bedzie. Do zobaczenia, nieznajoma - uśmiechnął sie i gdy mialam odchodzić złapał moja reke i powiedzial - przytulas na pożegnanie?
Nie protestowałam tylko podeszłam do niego i po chwili go objęłam.
- Wiesz co jest jest przyjemnie ale jednak musze wracac do siostry. Pa Patryk. - przez to wszystko zapomnialam o Julce
- Pa MartynkaMialam tak duzo pytań xdd. Nie powiedzialam Julce prawdy, nie chcialam zeby ktokolwiek wiedzial. Ona by to od razu wygadała i na drugi dzien caly internet by o tym wiedzial. Wiem, ze skonczylo by sie to jak z Kinga - dziewczyna nic nie zrobila a ludzie zaczeli dopowiadać sobie rozne bzdury. Nie bylam nawet pewna czy Patryk kiedykolwiek sie do mnie odezwie.
- Co ci tak dlugo zeszło? - podpytywała Julka
- Przeciez wiesz jakie sa kolejki, a teraz pożegnaj sie z kolezanka i wracamy do domu. - spojrzałam w strone dziewczyny puszczając jej oczko w ramach podziękowań. Julka po raz ostatni ja przytulila i skierowalysmy sie w strone mieszkania.Nie wiedzialam co mam myslec o tym dniu. Doświadczyłam tyle emocji, ze od razu po powrocie zasnęłam. Nie mam pojecia w co sie pakuje, ale szykuje sie niezla przygoda.
***
MOOOOOCNEEEEEEEE - tak moge opisac ten rozdzial. Mysle ze w poniedziałek skonczy sie moje codzienne pisanie, bo mam duzo sprawdzianów 🫡 Mam nadzieje ze rozdzial sie podobal, bye sun!
CZYTASZ
The night we met - mortalcio [ZAWIESZONE‼️]
Ficção AdolescenteMartyna - glowna bohaterka jest mloda dziewczyna zamieszkujaca krakow, jej zycie nie jest najciekawsze - po wyprowadzce z domu rodzinnego ma coraz slabszy kontakt z rodzina. To wszystko zmienia sie, gdy do Martyny przyjezdza jej mlodsza siostra. Na...