„And then one day someone walks into your life, a total stranger, and they become so important to you.
And while you've know them such a short time, you feel you have loved them for a lifetime"Wszystko zapowiada sie idealnie, prawda? Niestety nie tym razem...
13.06 - dzien po imprezie
Obudziłam sie okolo godziny 10 - to serio wczesnie jak na to ze impreza skonczyla sie pozno po 4.
Jednak nie mialam problemu ze wstaniem, od razu gdy Patryk wstał, wyruszyliśmy do domu G na nagrywki.
Niespodzianka bylo to, ze kazdy oprocz nas spał w domu genzie.
Postanowilam zrobic im mala niespodziankę - sniadanko.
Powoli kazdy zaczynał sie przebudzac a gdy zobaczylam ze wszyscy sa juz na nogach zawołałam:
- Genziaaaakiii, sniadanie - bylam z niego serio dumna, nalesniki, tosty francuskie a nawet chlebek bananowy. Pierwszy raz mi sie cos udalo w kuchni.
- Zartujesz chyba ze sama to zrobilas - nie dowierzał Bartek Kubicki.
- Sama, sama, smacznego, mam nadzieje ze bedzie wam smakować bo stoje tu od 10 - zagroziłam im.
- Kozak - powiedziala Fausti nakładając na talerz wszystko po kolei.
Po spożytym posiłku wszyscy członkowie, ja i Natalka wyruszyliśmy na miasto - dzis nagrywali kto wykona wiecej zadań na miescie, wygrywa.
Czerwiec czerwcem, ale dzis serio bylo zimno, a ja bylam ubrana w sam top z krótkim rękawem, wiec Patryk dal mi swoja bluze.Po powrocie do domu troche odpoczelismy. Okolo godziny 19 kazdy zaczal sie zbierac do swoich domów.
Po omowieniu kilku spraw z Nati tez zaczelam sie pakować do wyjścia. Dzisiaj odwoził mnie Patryk, tym razem do mojego domu. Przed samym wyjściem oddałam mu bluze, z ktorej cos wypadło.
- O jezus zapomnialam, ze mialam tam kinderka. Mozesz zjesc jak chcesz - dodalam.
- Wiesz co, zatrzymaj ta bluze jak chcesz. Ja mam duzo innych.
- Nie bede narzekać - odpowiedzialam.25.06
Jako ze jestem nowa menadzerka to spędzam z genziakami bardzo duzo czasu. A jesli chodzi o Patryka - ostatnio bardzo zbliżyliśmy sie do siebie. Niestety w tym tygodniu w ogole sie nie widzieliśmy - chlopak pracował nad czyms na trase. Sama nie wiedzialam o co chodzi, ale bylam dumna ze sie spełnia, mialam nadzieje ze to jakas nowa piosenka.
Akurat jechalam z nim na próbę przed koncertem - dzisiaj final calej trasy. Lekki stresik jest, bo dzis widzowie mieli mnie poznac. Bede robila zdjecia na m&g z faustyna i patrykiem. Poza tym sprawy organizacyjne ble ble ble...
A jesli chodzi ogolnie o prace to powiem wam ze jest ciezko. Coraz mniej spie ale nie narzekam. Ale to tylko podczas koncertów - na codzien jest chillera.- TWOJA SKÓRA PACHNIE JAK OSTATNIE DNI WAKACJI - zaczelam spiewac razem z chlopakiem podczas naszej podrozy do Katowic - DZIS POWIETRZE PACHNIE JAK OSTATNIE DNI WAKACJI.
I tak nam zeszła cala droga, nie zauwazylam nawet kiedy bylismy na miejscu.
- Panie przodem - złapał moja reke Patryk.
- Co ty taki dzentelmen - zasmialam sie.
Wychodząc zauwazylam Hanie z Bartkiem, wiec szybko do nich podbiegłam.
- Czesc kochani - powiedzialam witając sie z przyjaciolmi - jak tam Haniu z twoim głosem?
A no wlasnie - byl problem. Hania podczas calej trasy nadwyrężyła sobie glos i bedzie musiala miec operacje, dlatego staramy sie zeby nie czerpała głosu i dajemy jej troche wiecej play backu niz innym, ale to tylko i wyłącznie dla jej zdrowia.12:00 - poczatek m&g
- Usmiechnijcie sie - powiedziałam do fausti i patryka robiac im zdjecie niczym dumna mama. To juz dzis - widzowie mieli dowiedzieć sie o mnie. Jak juz mowilam troche mnie to stresuje, ale mam nadzieje ze dobrze mnie przyjmą.
CZYTASZ
The night we met - mortalcio [ZAWIESZONE‼️]
Ficção AdolescenteMartyna - glowna bohaterka jest mloda dziewczyna zamieszkujaca krakow, jej zycie nie jest najciekawsze - po wyprowadzce z domu rodzinnego ma coraz slabszy kontakt z rodzina. To wszystko zmienia sie, gdy do Martyny przyjezdza jej mlodsza siostra. Na...