„Miłość nie jest skarbem, który się posiadło, lecz obustronnym zobowiązaniem."
Wiecie co? Powoli przyzwyczajam sie do tego, ze ludzie mnie nienawidzą. Nie obchodzi mnie to co inni o mnie mysla. Staram sie byc najlepsza wersja siebie, poniewaz cale zycie dążyłam do tego, by przypodobac sie komus, a nie sobie. Nadal mam male problemu z samoakceptacja, ale probuje z tego wyjsc, wiem ze przede mna długa droga...
Przez dwa tygodnie praktycznie nie widzialam sie z nikim, siedziałam zamknięta w swoim mieszkaniu, od czasu do czasu, wychodząc aby zrobic sobie maly rozruch. Przeczytalam w tym czasie chyba z 5 ksiazek - moja kolejna pasja. Czytając zapominam o swoich problemach, wchodze w postac głównych bohaterów i nie skupiam sie na rzeczywistości. Ksiazki sa lekarstwem na wszystko.
Ale jednak brakuje mi kontaktu z genziakami. Mimo ze duzo na tym ucierpiałam, tymbardziej moja psychika, to teskie za naszymi wspólnymi chwilami. Tymi złymi jak i dobrymi.
Nagle dostalam wiadomosc od Hani, ktora juz dawno sie do mnie nie odzywała.
„Przyjedziesz dzisiaj do mnie na hi talk? Wyjaśniłabys wszytskim w koncu i moze by sie odczepili. Poza tym slyszalam ze patryk dzis nagrywa q&a na swoj kanał, wiec pewnie tez sie wypowie na ten temat. Chcialabym zeby filmiki wleciały mniej wiecej w tym samym czasie. To jak bedzie? Tęsknimy juz za toba"
Zgodziłam sie. Moze to glupie, ale mam dosc tych wszystkich dzieci na tik toku, pomyslalam ze jesli wyjasnie to dadzą mi spokoj.
Ubrałam sie w dosc wygodne ubrania - zwykly dres z genzie store i zrobilam zwykly makijaz.
Na hale dojechałam dosyc szybko - oczywiscie musialam zamowic taksówkę.
- Haniaaaa, jak ja cie dawno nie widzialam - powiedzialam na widok blondynki czekającej na mnie przy wejściu.
- Martyna boze tęskniłam fest za toba. W koncu cie widze. Jak tam w ogole u ciebie, radzisz sobie?
- Jasne, jest okej.
- A jak kontakt z innymi? Odzywałaś sie do kogos? - spytala
- Nie. Wiesz co lepiej sie tym nie przejmowac. Chodzmy juz nagrywać - odpowiedzialam unikając tego pytania.
Z jednej strony dobrze, ze nie mam z nikim kontaktu, ale z drugiej no wiecie. Genzie stalo sie moja druga rodzina. Codziennie sie widywaliśmy, spędzając ze soba niezapomniane chwile. Nie chcialam wiecej nad tym rozmyślać wiec wkroczyłam raz z Hania na hale.- Hejka wszystkim. Witam was na kolejnym odcinku waszej ulubionej serii - hi talk. Dzisiaj naszym gościem jest Martyna - powiedziawszy to, Hania wskazała na mnie - pewnie większość kojarzy ja tylko z teorii na tik toku, ale jakby ktos nie wiedzial, to Martyna jest nasza menadzerka, zaczynamy - kończąc wypowiedz operatorzy wylaczyli kamery.
Siedziałam juz na basenie z kulkami, do ktorego wpadałam, mowiac zla odpowiedz.
Na szczescie odpowiedzialam na pytania prawidłowo, dlatego przeszłyśmy do bardziej oficjalnej czesci - pytania. Tego sie szczególnie balam. Wiedzialam ze Hania raczej nie bedzie ode mnie wyciągała mega prywatnych rezczy, ale nadal stres jest.
Na poczatku byly luźne pytania, typu jak dostalam ta prace, albo jak poznałam sie z genziakami. Oczywiscie odpowiadałam zgodnie z prawda, bo nie mialam nic do ukrycia.
- Okej to teraz jakies mocniejsze pytanie. Kogo z genzie lubisz najbardziej, a kogo najmniej. - spytala blondynka.
- Wiedzialam. Wiedzialam, ze to bedzie. Hmm pomyślmy, kto mi ostatnio podpadł. Nie no zartuje, odpowiem całkiem szczerze. Albo inaczej, podzielę to na dwie kategorie, kogo lubie najbardziej prywatnie, a kogo pod wzgledem organizacyjnym. No to tak - jesli chodzi organizacyjnie to powiedziałabym, ze Julitke najbardziej, bo ona nigdy nie ma problemu z punktualnością i jest chyba najbardziej z was ogarnięta, ale to tez dlatego ze mieszka w domu genzie, a najmniej, wiesz co zastanawiam sie. Bartek kubicki - no chlop moze sie spoznic nawet godzine, bez zadnego upomnienia i tłumaczy sie tym, ze jest gwiazda, a na gwiazdy sie czeka.
- No to prawda, pozdrawiamy cie Bartus - przerwała mi hania - A teraz prywatnie?
- Najbatdziej to chyba ciebie. Nie to ze chce sie podlizać, ale no mamy najlepszy kontakt i zawsze pierwsza do ciebie biegnę.
- Awww how cuteeee - powiedziala Haniulka
- Kurde teraz zeby nikt sie nie obraził. Moja decyzja jest spowodowana tym, ze najmniej z ta osoba sie jakos tam dogaduje, Kostek, ale to tylko dlatego, ze nie gadam z nim prawie.
- No Oli trudny ma charakter, to prawda. Okej next pytanie, ktore pewnie bedzie interesować najwiecej osob - co łączy cie tak naprawde z patrykiem. Bylo w ostatnim czasie duzo teorii na temat waszej relacji i ludzie chca wiedziec jak to wyglada od twojej strony.
- To, co ludzie dopowiadają sobie, jest całkowita nieprawda. Ja poznałam Patryka niecałe 2 miesiace temu i to ze czesto pojawiałam sie gdzies tam na jego odcinkach nie oznacza, ze jestesmy razem. Moge to oficjalnie powiedziec - jestesmy tylko przyjaciolmi, ktorzy nawet nie maja aktualnie kontaktu. Serio przez to co piszecie mi i Patrykowi niszczy sie nasza relacja, a to ze jestesmy osobami publicznymi nie ogranicza naszej prywatności. Kochani, wyobraźcie sie postawić w mojej sytuacji, gdzie przyjaznie sie z kims i staram sie zeby jakos wyszla ze swoich problemow, a przez to powoduje nowe. Ja siebie tez za to obwinialam. Wiec prosze jeżeli chcecie hejtowac to tylko mnie, nie piszcie nic Patrykowi, ktory nic nie zeobil. Dziekuje.
- Mam nadzieje, ze przez to przestaniecie wypisywać w internecie takie glupoty, bo to narusza prywatność i nie jest takie fajne.
- Dawaj Hania następne, bo juz sie wkrecilam
I tak zeszły nam ponad 2 godziny. Wy macie gotowy material 40-50 minutowy, a my siedziałyśmy na tym serio mega dlugo.
Po skończonych nagrywkach, zebrałam swoje wszytskie rzeczy i skierowałam sie w strone wyjścia. Zobaczylam nieodczytane wiadomosci. Gdy tylko zobaczylam od kogo sa, nie chcialam ich widziec. Patryk. Niby między nami jest okej, ale po dłuższej przerwie nie mam pojecia co sie u niego dzieje.
„Słyszałem ze jestes na nagrywkach u Hani, jak skonczysz to napisz i przyjade po ciebie bo musimy pogadac"
- A ty co nie wracasz? - zapytała Hania
- Ja... Wiesz co Patryk powiedzial ze ma wazna sprawe i kazał napisac jak skoncze.
- Dobra, to baw sie dobrze, ja bede leciec. Papa - przytulila mnie na pożegnanie.Po okolo 10 minutach zauwazylam samochód chlopaka, wiec podeszłam i wsiadłam.
- Czesc - powiedzialam
- Hej, jak tam, zmęczona?
- Ta, troche - najbardziej stypiarska rozmowa na swiecie, wiec ominmy to...
Stawierdzilismy ze pojedziemy do Patryka, bo ja mialam taki balagam w domu, ze wstyd bylo kogokolwiek zaprosić.
- Slyszalam ze ty tez dzis nagrywałeś takie jakby wytłumaczenia, co powiedziales? W sensie pytam zeby nasze wersje sie zgadzały.
- Powiedziałem, ze nic nas nie łączy i w sumie nie mamy kontaktu. Musiałem jakos skłamać, bo wiedziałem ze ty nie powiesz prawdy.
- Ale jakiej prawdy? Halo przeciez pomiędzy nami nic nie ma, zgadza sie? - bylam troche zdezorientowana, bo ja nadal traktowałam go jak najlepszego przyjaciela a on nagle wjezdza mi z czyms takim.
- Dobra moze zle to ubralem. Martyna, tesknie za toba. W ogole sie nie widzimy, jeszcze mam to jebane daily. Z toba bylo jakos latwiej. Wiem ze giga to spierdolilem, ale daj druga szanse, zbudujemy wszystko od nowa, tylko prosze wroc do nas.
Nie mialam serca mu odmówić. I tak mialam wrocic do biura, do pracy papierkowej. Ciesze sie ze do tego powracam.Po co sie ograniczać? Po co zawsze odmawiać? Żyjmy chwila, nawet jesli jutro swiat miałby zniknąć. Nigdy nie wiemy kiedy przyjdzie nasz koniec. Zycie nie jest idealne, lecz zawsze piekne na swoj sposob. Warto wracac do korzeni i nie rezygnować z czegos, mimo wszelkich przeciwności.
***
Czesc, jak mogliście zauważyć coraz mniej sie tutaj udzielam, ale bylo to spowodowane moja choroba, a pozniej nie mialam czasu. Mam nadzieje ze zrozumiecie 🤍
CZYTASZ
The night we met - mortalcio [ZAWIESZONE‼️]
Ficção AdolescenteMartyna - glowna bohaterka jest mloda dziewczyna zamieszkujaca krakow, jej zycie nie jest najciekawsze - po wyprowadzce z domu rodzinnego ma coraz slabszy kontakt z rodzina. To wszystko zmienia sie, gdy do Martyny przyjezdza jej mlodsza siostra. Na...