Rozdział 3 - Plan

784 16 12
                                    

Obudziłam się rano w sumie jak zawsze (xd ~autorka). Chciałam zobaczyć która godzina i zobaczyłam wiadomość od nieznanego numeru. Trochę się przestraszyłam ale to było od Santana. Napisał mi żebym na 9 była gotową i spakowana. Zobaczyłam godzinę była 8:20. Odrazu wstałam i zczelam się pakować.

Już się spakowałam i poszłam do garderoby żeby się w coś ubrać. Chciałam uwieść Santana bo dobrze wiedziałam że coś do mnie czuje. Przebrałam się i wstawiłam zdjęcie na Instagrama:

 Przebrałam się i wstawiłam zdjęcie na Instagrama:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opis:😈

Dyl.an:Dziewczynko usuń to zdjęcia dla twojego dobra.
    Odp. Nie, nie usunę jest zbyt piękne.

To.łni:Boże Hailie.

San.tan:umm czekam na ciebie.
   Dyl.an odp. Ani mi się kurwa wasz!

Wiem że niepowinnam ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Była już 8:50 a ja dopiero skończyłam makijaż.

Zrobiłam coś w stylu latnia meka up(nwm jak się pisze xd ~autorka)
Był mocny ale o to chodziło. Adrien już podjechał a ja znosiłam walizki. I tak nie wzięłam wszystkich żeczy aż tak mne nie posrało. Zaczęłam się żegnać z moimi braćmi.

Otworzył mi drzwi i wsiadłam on też.
Jechaliśmy jakieś 15 min gdy położył swoją ręke na moje kurwa udo.

-Ty to się nie poczówaj.-
Czysto mne to wkurzyło. Odrazu zabrał to łapsko. Mogłam tego zdjęcia niewstawiać kurwa będzie miał na mnie ochotę. Trudno poradzę sobie.

Wysiedliśmy i oprowadził mne po jego melnie (jakby co to ten dom był podobny do rezydencji monetów ~autorka)

Zostało jedno pomieszczenie sypialnia. Miałam nadzieję że będziemy spać w innych pokojach.

-Została jeszcze NASZA sypialnia.-
Podkreślił słowo NASZA noż kurwa.

-Aha.-
Na tyle mne było stać.

Dobra huj jakoś to będzie. Zaczęłam się rozpakowywać i przebrałam się w wygodny dres.

Poszłam do kuchni oczewiście że był tam Adrien.

-Adrien, mogłabym mieć swój jakiś prywatny pokój?-
Nie pytałam bez powodu otóż to miałam plan.

-Jasne, że możesz. Idź sobie wybierz.-
Zajebiście że mogę, mój plan został zrealizowany w 10%.

Była tam kanapa i biurko lepszego pokoju nie mogłam sobie wymarzyć. Idealnie wybrałam bo nic więcej niepotrzebowałam.

Czas zacząć mój misterny plan wzasadzie już zaczęłam od tego pokoju.

Zaczęłam szukać rury do pol dance. Yhmm.. dokładnie. Kupiłam pierwsza lepszą. Tego samego dnia odebrałam ją ze sklepu. I kupiłam też ledy żeby jakoś to wyglądało. Wszystko zamontowałam:

Czekałam żeby Adrien zajął się praca żeby mogła zmienić wejście do klucza i wyborbić sam klucz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czekałam żeby Adrien zajął się praca żeby mogła zmienić wejście do klucza i wyborbić sam klucz. Bo dobrze wiedziałam że Adriena ma gdzieś wszystkie klucze do dzwi od pokoi.

Już miałam wszystko gotowe zamknęłam się w tym pokoju i zaczęłam ćwiczyć. Włączyłam sobie tę piosenkę:

Poglośniłam prawie na maksa. Może to słyszał może nie ale mne to nieobchodziło. Właśnie mój plan został zrealizowany w 99% ale mi czegoś jeszcze brakowało sama nie wiem. Kiedyś mi przyjdzie pomysł.

Strasznie się wciągnęłam moim skromnym zdanie szło mi dobrze.

Przebrałam się w moje dresy i wyłączyłam ledy wszyłam po cichu z pokoju i szybko go zamknęłam na klucz który sobie wcześniej wyrobiłam. Musiałam go schować. Pomyślałam że pujde do łazienki do NASZEJ sypialni i schowam go w moich tamponach i podpaskach bo tam raczej nie grzebał.

Jako że iż był wieczór to poszłam pod prysznic i przebrałam się w piżamę.
A moja piżama składała się z majtek z victori secret a Góra to był stanik do kąpletu z majtkami. Do tego miałam satynowy szlafrok wyglądało to obłędnie. Poszłam do sypialni i się położyłam na łóżko. Adriena jeszcze nie było miałam nadzieję że zaraz przyjdzie.

Czy chce go sprowokować?
Być może
Czy go w sobie rozkochuje?
Być może

Mój plan był świetny. Przyszedł ale poszedł do łazienki. Usłyszałam szum wody pewnie się mył. Wkońcu przylazł na łóżko. Poczułam uginanie się materaca. Kładł się. Czekałam aż mne dotknie albo coś. Ej czemu nie pomyślałam że mógłby mne zgwałcić kurcze tego aspektu nie przemyślałam, napeno by tego nie zrobił.

W końcu dotknął mne. Przyciągną mne do siebie. Zaczął mne głaskać po plecach zataczając okręgi. Chyba poczuł że jestem w samej bieliźnie.

-Umm.. kotku nie wiedziałem że aż tak.-
Kurwa wsadził to swoje łapsko pod mój stanik.

Udawałam że śpię. Choćby trochę. Niewytrzymałam musiałam mu coś powiedzieć. Niezdąrzyłam otworzyć ust a zaczął mne całować po szyji.

-Nie!-
Powiedziałam stanowczym głosem. Oderwał się. I odsunęłam się na brzeg łóżka.

Znowu mne przyciągnął nie no zaraz nie wytrzymam.

-Czy możesz mne zostawić i pójść spać?-
Zapytałam już podirytowana chyba to wyczuł. No i dobrze w końcu mne zostawił i poszliśmy spać.

_________________________________

Zapraszam do dalszego czytania😉

Rodzina Monet-kolacja z SantanemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz