Rozdział 15

156 8 2
                                    

Prov Marek
Po mału robiło się ciemno ja postanowiłem spędzić czas z Natalią. Zacząłem szykować romantyczną kolację na plaży razem z dziećmi. Mam nadzieję że jej się spodoba.
*Wieczór*
Natalia zgodziła się na spacer po plaży.  Później zaczęliśmy jeść kolację. Było bardzo romantycznie.  Później udaliśmy się do sypialni spać.

Prov Natalia
*W śnie*
Byłam w jakimś dziwnym budynku. Bałam się o siebie. Zaczęłam szukać wyjścia ale nagle pojawił się mój były Damian.
- Cześć kochanie.
- Nie mów tak do mnie.
- Zniszczyłem ci małżeństwo
- Zostaw mnie nic nie zrobiłam.
- Masz być z mną i dać mi dziecko.
- Że co ?
- To co słyszysz masz mi dac dziecko.
*Płacze
Nagle obudził mnie Marek.
- Natalia co się dzieje?
-  To tylko sen.
- Powiedz jaki.
- Ktoś mnie porwał i chcę żebym dała mu dziecko.
*Płacze*
- Marek
- Tak?
- Zostań przy mnie proszę.
- Dobrze.
*Zasypia*
*W śnie*
- Dawaj seks z mną.
- Nie.
- Inaczej cię zabiję i rodzinę.
- Dobrze.
* Zaczynają się całować*
* Następnego dnia po namiętnej nocy*.
Siedziałam na łóżku załamana zaczęłam płakać bo musiałam to robić z nim. Był nieobliczalny całe moje ciało mnie boli. Tak bardzo chcę wrócić do domu albo się zabić.
Od tego wszystkiego minęły 3 dni on cały czas robił to ze mną. I mu się niestety udało.
*Płacze*
- Czemu płaczesz.
- Zobacz.
*Pokazuje*
- Wreszcie będę tatą.
- Nie chcę tutaj być.
- Nie.
- Proszę.
- Daj mi dziecko.
- Nie.
*Uderza ją*
- Masz mi dać dziecko.
- A co jak nie
- Zdychaj.
- Chciałam być miła i się w tobie zakochać ale się nie da w takim debilu.
- Daj mi dziecko do cholery.
- Ty nie umiesz mówić nic innego?
- Nie.
- Acha
*Odchodzi*

Z tobą pójdę nawet na koniec świata Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz