Rozdział 7

159 5 2
                                    

         Prov Natalia
Następnego dnia kiedy szłam do kuchni zobaczyłam że Wojtek robił siadanie. Nagle w mojej głowie zobaczyłam że jakby to Marek gotował a nie Wojtek.
- Zjedz coś musisz mieć siłę na dzisiejszy dzień.
- Nie jestem głodna.
* Pochodzi do niej*
- Wiem że jest ci ciężko ale musisz być silna dla dzieci.
- Dzięki Wojtek.
*Wieczór*
Cały dzień tylko wypełniałam raporty. Cały czas tęskniłam za Markiem. Zrobiłam bym wszystko żeby jeszcze raz go zobaczyć i przytulić. Strasznie tęsknię za nim.
Wieczorem oglądałam ulubiony film. Zobaczyłam że Wojtek wreszcie wrócił z pokoju dzieci.

       Prov Marek
Życie w Kanadzie jest bardzo ciężkie. Cały czas tęsknię za Natalią. Na szczęście za kilka dni mogę wrócić bo mafia została zabita. Mam nadzieję że Natalia wybaczy mi kiedyś.

     Prov Natalia
Wreszcie zasnęły cały czas pytali o Marka.
- Co powiedziałeś?
- Że wyjechał. Ja nie wierzę że tak po prostu umarł. Myślę że coś się wpakował i musiał udawać że nie żyje.
- Mam nadzieję że masz rację.
Nagle Wojtek mnie pocałował byłam w szoku i go uderzyłam w twarz.
- Co to miało być?
- Kocham cię Natalia i cały czas cię kochałem. Teraz możemy być razem.
- Wyjdź z mojego mieszkania.
- Przepraszam Natalia.
- Nigdy nie będziemy razem kocham tylko Marka.
*Wychodzi z domu*
Byłam zła na Wojtka za ten pocałunek. Myśli że możemy być razem. Niestety musi zrozumieć że kocham tylko Marka.
Jutro jest bardzo smutny dzień bo są urodziny Marka. Pierwsze jego urodziny kiedy jest tam na górze. Nadal nie mogę się pogodzić z jego śmiercią. Chcę żeby wrócił żeby powiedział że musi się ukrywać.

Z tobą pójdę nawet na koniec świata Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz