- O kogóż to moje oczy widzą? Veronica Jones! - do uszu Veronici dotarł znany jej głos, którego nie słyszała od bardzo dawna.
- Cześć Roman - przytulił przyjaciela na przywitanie, ciesząc się jego obecnością. - długo się nie widzieliśmy.
- Za długo, aż zaczęło mi cię odrobinę brakować tych twoich popisowych występków samochodami - powiedział robiąc rękami różne gesty.
- Nigdy nie robiłam żadnych występków - stwierdziła, kładąc dłonie na swoją talię.
- Oj robiłaś od zawsze - za nimi zabrzmiał kolejny głos, który należał do Braina. - Hej Vi
- Brian! Cześć! - brunetka podeszła do mężczyzny także tuląc go na przywitanie. - Miło was znowu wszystkich zobaczyć. A gdzie Mia?
- Została w bezpiecznym miejscu, żeby nic się jej nie stało.
- Rozumiem, a reszta?
- Są tam - Do rozmowy dołączył Dom, który wskazał dłonią na duży stół, pokryty czymś w rodzaju makiety. Stali tam Letty i Tej.
- Ale wiedz, że trochę się zmieniło odkąd cię nie było - Rzekł nagle Toretto.
- To znaczy?
- Letty miała wypadek, przez który nic nie pamięta, nawet tego że jest żoną Doma - odpowiedział Brian.
- Co? Czemu nic nie mówiliście? - spytała, patrząc po kolei na twarz od każdego i rzucając jak zdziwione spojrzenie.
- Nie mieliśmy kontaktu i nie wiedzieliśmy gdzie byłaś - Dom ruszył w stronę Letty i Tej a resztą za nim. Veronica poczuła się nieco zmieszana, nie wiedziała jak zachować się przy Letty, skoro jej nie pamiętała.
- Letty? - zaczęła dość niepewnie, podchodząc do przyjaciółki.
- Ty to pewnie Veronica, tak?
- Tak, to ja.
- Pewnie mówili ci już że nic nie pamiętam.
- Tak, okropnie mi przykro z tego powodu, gdyby tylko-
- No dobrze! Wywiad poinformował nas, że Ramsey będzie przewożony w eksporcie uzbrojonych wozów przez góry Kaukaz. - Podszedł do nich straszy mężczyzna, którego nazywali panem Nikt - Jeśli dotrą do celu stracimy Ramseya na zawsze.
- Chwila, przepraszam że przerywam, ale kim jest ten Ramsey? - Veronica spojrzał na pana nikogo z zapytaniem.
- To tajny hacker, który stworzył urządzenie, dzięki któremu uda nam się namierzyć Shawa.
Kobieta odpowiedziała mu tylko kiwnięciem głowy na to że zrozumiała o co chodzi.
- Zastanówmy się - zaczął nagle Roman. - Jest tylko wjazd i wyjazd. Po obu stronach strome skały. Diabelska kawalkada chroniona przez małą armię na dwa kilometry z każdej strony?
- Tak. Dokładnie.
- Skończyłeś? - któryś z żołnierzy zwrócił się do Romana, mając już chyba dość jego gadania.
- Nie skończyłem. Dla was włamałem się na posterunek policji. Miałem zatrzymać-
Veronica słuchała przyjaciela, dopóki nie zabrzmiał jej telefon. Wyciągnęła go z kieszeni spodni. Jej ciało przeszła gęsią skórka, gdy zobaczyła na urządzeniu znane jej imię, Deckard Shaw.
- Wybaczcie na chwilę - rzuciła do reszty i odeszła na bok, odbierając połączenie.
- Czego chcesz? - spytała oschle, nim mężczyzna zdążył cokolwiek powiedzieć.
CZYTASZ
Ride Or Die ~ Deckard Shaw
FanfictionCo jest ważniejsze? Miłość czy Rodzina? Veronica Jones, sama zadawała sobie te pytanie, odkąd przyjaźniła się z Dominiciem Toretto oraz była kochanką Deckarda Shawna. Gdy nadszedł czas, musiała wybrać jedno z nich.