𝟎𝟏 |↬ 𝐏𝐢𝐥𝐨𝐭𝐚𝐳̇

372 9 4
                                    

     Kiedy MJ wsiadła do jej samochodu, żeby zdążyć na pierwszy dzień roku juniorskiego, poczuła dreszcze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

     Kiedy MJ wsiadła do jej samochodu, żeby zdążyć na pierwszy dzień roku juniorskiego, poczuła dreszcze. Gdyby tylko w wiadomościach nie było tego cholernego ataku zwierząt. Nie miałaby czym się martwić, gdyby to się nie wydarzyło.

    Ataki zwierząt.

    To zdanie zawsze wywoływało w jej głowie czerwone flagi, ale w końcu musiała przestać popadać w paranoję. Może ten dzień był dzisiaj. Nie każda potencjalnie nadprzyrodzona sytuacja była w rzeczywistości nadprzyrodzona, a nawet jeśli tak było, nawet jeśli po mieście chodził zbuntowany wampir, nie oznaczało to, że zmieni to całe jej życie.

    Mogłaby być po prostu Mirą Jung, MJ, nową dziewczyną, która wkrótce stanie się "pamiętasz ją?" dziewczyną.

    Była w Mystic Falls od tygodnia.

    I poza atakiem zwierząt, który pojawił się tego ranka w wiadomościach, nie wydarzyło się nic ekscytującego - co było dobre. Powtarzała to sobie. Będzie zajęta szkołą, poznawaniem ludzi, przyzwyczajaniem się do miasta, nie musiała się uczyć, że jej nowy dom to gniazdo wampirów, czy coś. Musiała po prostu wśliznąć się na rok do miejskiego świata, a potem ruszyć dalej. Rutyna, którą zbudowała.

    Parkując pod szkołą, spojrzała na telefon. Był przymocowany do deski rozdzielczej i zapisywał wszystkie jej myśli podczas jazdy.

— De todos modos...te amo, habla pronto — nacisnęła pauzę i zapisała plik.

    Jej brat był w innym kraju i był zajęty, nie mogła po prostu do niego dzwonić za każdym razem, gdy coś się wydarzyło w jej życiu, ale udawanie, że z nim rozmawia, weszło jej w nawyk. To był moment, w którym nie musiała się bać nikogo wokół siebie, mogła być otwarta i szczera, jak współczesny pamiętnik. Wysyłała pliki do brata pod koniec każdego tygodnia, żeby wiedział, co robi i już czuła, jak oceniają ją za to, że zdecydowała się zamieszkać w miejscu zwanym Mystic Falls i wykluczać wszystko inne niż wampirzy atak.

    Cokolwiek.

   Po prostu poszła tam, gdzie kazała jej mapa i nigdy wcześniej nie pomyliła się.

    Wyłączyła silnik samochodu, wsunęła telefon do kieszeni, po czym wzięła głęboki oddech i wysiadła z samochodu. Otwierając drzwi prosto na faceta w brązowej kurtce i okularach przeciwsłonecznych.

— Bardzo przepraszam — śmiała się trochę, nie mogła się powstrzymać, a on wydawał się w porządku. Gdyby nie wiedziała lepiej, to było prawie jak słodkie-spotkanie.

— Nie martw się, też powinienem zwracać większą uwagę.

    Jego głos był spokojny, opanowany i nie miał przy sobie żadnego plecaka.

— Jesteś tutaj juniorem? — zapytała ostrożnie, zauważając kilka osób patrzących w ich stronę i próbujących rozgryźć, które z nich przyciąga całą uwagę.

𝐑𝐞𝐛𝐞𝐥 𝐉𝐮𝐬𝐭 𝐅𝐨𝐫 𝐊𝐢𝐜𝐤𝐬 - 𝐤.𝐦𝐢𝐤𝐚𝐞𝐥𝐬𝐨𝐧¹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz