Kiedy MJ obudziła się i dowiedziała się, że tej nocy obok Vicki miał miejsce kolejny "atak zwierzęcia", nie była zadowolona. Czasami wampiry musiały zostać umieszczone na swoim miejscu i wydawało się, że to ona będzie musiała to zrobić. Jedynym problem jest to, że czas śmierci jest zgodny z momentem, w którym spotkała innego wampira przed Grillem, co oznacza, że był to Stefan, albo po okolicy kręcił się inny wampir - albo czas śmierci był kłamstwem.
Ta opcja nie była całkowicie nierozsądna , biorąc pod uwagę, że twierdzili, że był to atak zwierzęcia, ale nie chciała przypadkowo rzucić wyzwania niewłaściwemu wampirowi.
- Brzmisz, jakbyś przygotowywała się do walki, której nie musisz zaczynać - jej matka opierała się o kuchenny blat.
MJ zmarszczyła brwi - Mam siedzieć i patrzeć, jak piętrzą się raporty?
- Masz siedemnaście lat - przypomniała jej mama - Powinnaś myśleć o szkole i przyjaciołach, a nie o tym, jak zabić wampira.
- Mam siedemnaście lat, ale też jestem czarownicą - MJ uśmiechnęła się do niej niewinnie.
Jej matka westchnęła, rozglądając się po pomieszczeniu.
- Nie wypiłaś jeszcze herbaty.
MJ wzruszyła ramionami, szybko podniosła szklankę z blatu i ją wypiła. Była trochę zimna, ale jej to nie obchodziło, piła to do doładowania swojej magii, a nie dla smaku.
- Nadal nie rozpakowałaś się całkowicie - jej mama wskazała na kilka kartonowych pudeł w rogu pokoju.
- Nie wezwałam cię, żebyś mnie osądzała.
- Moim obowiązkiem, jako twojej matki, jest drażnienie cię mówieniem rzeczy, które już wiesz.
- Ha-ha.
- Idź do szkoły, spóźnisz się.
- Zauważyłam!
MJ pstryknęła palcami, w powietrzu zapanowała zmiana i jej matki już nie było. Podniosła naszyjnik ze stołu i przypięła go, po czym chwyciła torbę i ruszyła do drzwi wejściowych.
MJ najpierw miała historię i na szczęście pan Tanner nie próbował się znów pokazywać, tak naprawdę uczył klasę o komecie, którą miasto miało świętować za jeden dzień. Stefan i Elena zostali wezwani za gapienie się na siebie, co MJ uznała za nieco zabawne, ale ona zwracała większą uwagę na Matt'a. Spieszył się późno i najwyraźniej nie mógł się skupić. Tak naprawdę nie spodziewała się, że zobaczy go w szkole.
Po zajęciach Elena i Stefan praktycznie zniknęli, a Matt złapał ją za ramię.
- Masz teraz zajęcia?
- Nah, mam wolne.
- Eh, dobrze.
Wyszli spod drzwi szkoły średniej, żeby się trochę przespacerować.
CZYTASZ
𝐑𝐞𝐛𝐞𝐥 𝐉𝐮𝐬𝐭 𝐅𝐨𝐫 𝐊𝐢𝐜𝐤𝐬 - 𝐤.𝐦𝐢𝐤𝐚𝐞𝐥𝐬𝐨𝐧¹
FanfictionNazwa miasta powinna być jej pierwszą wskazówką "Mystic Falls" To było tak, jakby prosiła się o kłopoty TVD 1-4 (OC ~ J Ruiz): Kol x OC Niektóre treści dla dorosłych: zostanie odpowiednio oznakowane :) Książka należy do @Chasing-Lightning, ja jestem...