Rozdział 5

76 3 0
                                    

(kilka dni później)

jest sobota

Pov Shady

Ciekawi mnie co robi Nathan, ostatnio na treningach jest jakiś bardziej zmęczony.

-Nathan wracamy dziś razem?-zapytałam
-dzisiaj nie bardzo, sorki może innym razem- odpowiedział chłopak
- no dobra- powiedziałam smutno, Nathan chyba to zobaczył bo zmienił zdanie i powiedział, że w sumie może mnie odprowadzić do domu.
Gdy szliśmy Nathan nie był taki wesoły jak zwykle, dlatego zapytałam:
-coś się stało Nathan? ostatnio jesteś jakiś zmęczony
-Nieeee, jest dobrze. Po prostu ostatnio mam dużo roboty i się trochę nie wysypiam - odpowiedział zmieszany.

Pod moim domem się porzegnaliśmy.

Pov Nathan

Sam nie wiem dlaczego ją okłamałem, może nie chciałem obciążać jej moimi problemami, sam nie wiem. Od jakiegoś czasu prowadzę w środku wojnę sam ze sobą i nie wiem co mam robić.

Nawet nie zauważyłem kiedy byłem u siebie w domu.

Shady Pov

Kolejny trening

Trening jak trening, nic ciekawego. Zwykła rozgrzewka, a po tym krótki "mecz".

Nagle wszyscy wyglądali jakby zobaczyli ducha, gdy się odwróciłam nie wiedziałam co myśleć i wtedy usłyszałam głos chyba Erica:
-to znowu ona....

-obiecałam, że wrócę, tym razem z całą drużyną- powiedziała dziewczyna- uprzedzając wasze pytania, tak musicie z nami zagrać, bo inaczej zniszczę waszą drużynę

Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam, kazała nam zagrać, albo zniszczy nam drużynę.

Zaczęliśmy mecz i to była katorga, nie mogliśmy dostać się do piłki, a Mark nie mógł zatrzymać żadnego strzału. Nie dotrwaliśmy nawet do drugiej połowy. W końcu dostałam się do piłki i chciałam użyć mojej techniki hissatsu "mroczna wiedza", ale bramkarz przeciwników złapał ją bez problemu.

Gdy wszyscy leżeliśmy wykończeni ta Keiko, czy jak tam na nią mówili powiedziała:

-Dark Knights, zapamiętajcie tą nazwę

Po tym wszystkim jej drużyna zniknęła.

-Co to miało znaczyć- przerwałam ciszę.
Zanim ktoś mi odpowiedział usłyszałam dzwonek w telefonie, Odebrałam:

-Halo?- usłyszałam w słuchawce znajomy głos, był to Neil, był on moim przyjacielem w starej szkole. To co mi powiedział mną wstrząsnęło, ta sama drużyna co u nas, ich także rozgromiła. Neil się rozłączył. Trener powiedział, że treningu dzisiaj nie będzie, dlatego od razu pobiegłam do liceum Mechatroników.

-Neil! trzymacie się?!- krzyknęłam widząc stojącego przy boisku chłopaka

- Ja i Thomas jakoś dajemy radę, ale reszta drużyny jest w szpitalu- odpowiedział.
Sama nie wiedziałam co robić dlatego go przytuliłam, nie był to pierwszy raz kiedy go przytulałam, ale tym razem to uczucie było, jakby to ująć... obce. Nawet nie zauważyłam gdy zaczęłam płakać, co za często mi się nie zdarzało.

Pov Neil

Gdy Shady mnie przytuliła poczułem jak moja koszulka zrobiła się mokra od łez, dlatego również ją przytuliłem. Kiedy na mnie spojrzała wytarłem łzy z jej twarzy.

- Nic się nie stało, następnym razem damy radę- powiedziałem próbując ją uspokoić

-chyba masz rację, ale....
- nie ma żadnego ale, a teraz przejdziemy się do kawiarni obok na uspokojenie- przerwałem jej

Pov Shady

Neil zaprosił mnie do kawiarni, w sumie przydałoby mi się odstresować dlatego się zgodziłam i po dziesięciu minutach znajdowaliśmy się w środku, Neil spojrzał w moją stronę

- co chcesz zamówić? ja stawiam i bez sprzeciwów- zapytał z uśmiechem, ale widziałam w jego oczach ból, jednak nie drążyłam tego tematu by go nie stresować

- ja chce kawałek ciasta czekoladowego- powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
Wtedy podeszła kelnerka, Neil zamówił sobie to samo co mi, też uwielbiał to ciasto. Naprawdę dużo nas łączyło. Gdy dostaliśmy nasze ciasta zjedliśmy je, naturalnie nie obyło się bez rozmów. Po spotkaniu Neil zaproponował, że odprowadzi mnie do domu, a ja bez namysłu się zgodziłam. Gdy szliśmy spotkaliśmy po drodze Axela

-Hej Axel!- krzyknęłam do biało-włosego chłopaka
-Część- powiedział Axel, ale gdy zobaczył kto stoi obok mnie wyglądał jakby zobaczył ducha, Neil w sumie tak samo gdy zobaczył Axela
- to wy się znacie? - zapytał w końcu Neil przerywając niezręczną ciszę
-tak, Axel to mój przyjaciel z nowej szkoły- odpowiedziałam i w tamtym momencie przypomniałam sobie sytuację ze strefy footballu. Pod moim domem pożegnałam się z chłopakami, a Shadow znowu siedział w pokoju nad książkami. Byłam tak zmęczona, że od razu przebrałam się w piżamę i nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
__________________________

Drużyna Cienia | Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz