Ostrzeżenie!
Książka zawiera wątki takie jak: Śmierć, zabójstwo, przemoc, przemoc domowa, przemoc seksualna, łamanie prawa, prześladowanie, naruszanie prywatności.
Czytasz na własną odpowiedzialność!
Jak zawsze zapraszam na Spotify:
Ale także na Pinterest:
Można sprawdzić tablice którą inspirowałam się tworząc tą historię, ale także inne. Polecam obserwacje, ponieważ tablice zawsze tworze podczas pisania książki, więc obserwujący będę mogli zobaczyć mniej więcej nad czym pracuje zanim jeszcze coś udostępnię :)
A teraz zapraszam do czytania.
Agnes Fleming
Prolog
Laylah
-Przykro mi. – Detektyw Hunter podał mi pudełko chusteczek choć obydwoje wiedzieliśmy, że nie są mi potrzebne. Od śmierci męża nie uroniłam ani jednej łzy. – Nie mamy wystarczających dowodów. Pan Bowman i tak jest wspaniałomyślny, że nie pociągnie panią odpowiedzialnością za oskarżenia.
-O czym ty teraz mówisz?! – Do rozmowy wtrąciła się detektyw Welch. Była oburzona słowami swojego partnera. – Widziała go na miejscu przestępstwa! Gnojek powinien siedzieć w więzieniu!
-Detektyw Welch... Czy mam ci przypomnieć, że jedyne co widziała to oczy?
Wzdrygnęłam się.
Oczy, które nękają mnie w koszmarach, ale nie tylko w nich.
W dzień morderstwa mojego męża te oczy były dla mnie jak obietnica wolności... Zamiast z tego skorzystać, ja postanowiłam udawać dobrą żonę i pomścić śmierć męża.
-I rozpoznała je! – Odkrzyknęła detektyw Welch.
-Gdy podstawiłaś kilka zdjęć... Nie oszukujmy się, chcesz zamknąć Pana Bowmana, ponieważ uważasz, że prowadzi nielegalne interesy w naszym mieście.
-Czy ty nie rozumiesz, że on jest głową międzynarodowej grupy przestępczej! Byli świadkowie...
-Świadkowie, którzy wycofywali swoje zeznania. – Przerwał jej. – To, że pan Bowman był w więzieniu, nie znaczy, że teraz na wolności jest głową mafii.
-Z jakiegoś powodu wycofywali zeznania... - Widziałam, jak zagryza szczękę. – Ale oczywiście nikt nic nie widzi...
-Za co pan Bowman był w więzieniu? – Spytałam skubiąc skórki przy paznokciach.
-Jako młody człowiek zajmował się rozprowadzaniem narkotyków, miał zaledwie 19 lat. – Odpowiedział detektyw Hunter.
-I teraz jest obrzydliwie bogaty i nikt nie zadaje pytań! – Detektyw Welch cały czas była oburzona.
-Prowadzi legalne interesy. – Odpowiedział mężczyzna i westchnął. – Pani Evans. – Zwrócił się do mnie i wtedy z biura komendanta wyszedł mężczyzna, którego próbowałam oskarżyć o śmierć męża.
Jego czyste jak niebo niebieskie oczy spojrzały na mnie, a na twarzy pojawił się uśmieszek, typowy dla kogoś kto właśnie wywinął się od odpowiedzialności za własne czyny.
To właśnie te oczy widziałam, gdy weszłam do domu, a mój mąż leżał na podłodze w kałuży krwi.
Opuścił komisariat a detektyw Hunter patrzył na mnie wyczekująco.
-Przepraszam. Mówił pan coś?
-Sprawa zabójstwa pani męża zostanie zamknięta. – Oznajmił.
-Od jego śmierci minął miesiąc. – Powiedziałam w miarę spokojnie. – Dlaczego to robicie?
-W waszym mieszkaniu było włamanie i Pan Richard Evans przypłacił to życiem. Ubolewamy, ale sprawca już dawno uciekł za granicę.
-Jakie włamanie?! – Krzyknęła detektyw. – Nie możecie fabrykować dowodów!
-Dziękuje. – Wstałam i odwróciłam się na pięcie.
Wiem, że już nic nie mogę zrobić. Podjęłam się walki wiedząc jakie wiąże się z tym ryzyko i teraz będę za to płaciła.
Podeszłam do dystrybutora wody i cała się trzęsąc nalałam sobie wody do kubeczka.
-Dzisiaj. – Detektyw Welch stanęła obok mnie i także nalała sobie wody. – Zrób dokładnie jak planowałyśmy. Przykro mi.
Nie patrząc na mnie odeszła.
Wiem, że dla niej także to wszystko było ciężkie. Walczy z przeciwnikiem, który jak się dzisiaj dowiedziałyśmy, nie jest do pokonania.
A teraz ja musze zniknąć. Jeśli chce żyć, Laylah Evans musi przestać istnieć.
CZYTASZ
Zgubiona w jego oczach (18+)
RomanceOna: Uwolniona od męża tyrana, długo nie mogła nacieszyć się wolnością. Musi uciekać jeśli chce przeżyć. Laylah uważała, że jeśli zmieni otoczenie i tożsamość nikt jej nie znajdzie. Otóż myliła się. Gdy próbuje normalnie żyć, pojawia się ktoś kto dł...