Laylah
Kto mdleje, gdy całuje cię przystojny mężczyzna? Ja!
Ale co się dziwić? Nic nie jadłam i już wcześniej słabo się czułam.
Teraz naprawdę musze pomyśleć jak stąd uciec. Nadal nie rozumiem swojej sytuacji. Czym kieruje się Benedict robiąc to wszystko? Mną?
Jestem pewna, że nigdy wcześniej go nie spotkałam, więc po co miałby to robić dla mnie?
Zakochał się?
Aż zaśmiałam się do siebie.
To niemożliwe. On nie jest zwykłym człowiekiem... Jestem pewna, że jest głową mafii. Przecież zabił mojego męża! Powinnam się go bać, ale nie... Moje ciało ma własne plany! To tylko dowodzi, że przyciągam do siebie mężczyzn, którzy nie nadają się męża... Może coś w moich genach jest? W końcu ojciec był alkoholikiem i także nie traktował mamy zbyt dobrze.
Ja naprawdę nie wiem co mam robić...
Westchnęłam i po toalecie szybko przebrałam się w ubrania, które mi przygotowano.
Wczoraj, gdy odzyskałam przytomność, Greta przyniosła mi kolacje do pokoju. Wszystko było zapakowane i kupione ze sklepu. Ulżyło mi, gdy zobaczyłam kobietę. Próbowałam z nią porozmawiać, przeprosić, ale ona zbytnio się do mnie nie odzywała. Nic dziwnego, przeze mnie prawie została zabita.
Dostałam nauczkę. Wiem, że nie mogę planować ucieczki z tego domu, ponieważ ktoś ze służby może przypłacić za to życiem. To były niewinne osoby i nie chciałam by zostali przeze mnie ukarani.
Muszę uciec, gdy w końcu wyprowadzą mnie z tego wielkiego domu. Jestem pewna, że będę miała ochronę i ewentualnie oni przypłacą życiem... Ale to był lepszy wybór niż służba w domu.
To okropne, że nagle wybieram kto ma umrzeć. Jednak tu chodzi o moją wolność.
Gdy wyszłam z łazienki, do pokoju weszła Greta. Spodziewałam się, że będzie miała tace ze śniadaniem, ale ku mojemu zdziwieniu tak nie było.
-Dzień dobry. – Przywitałam się.
-Dzień dobry. – Na całe szczęście odpowiedziała. – Pan Bowman poprosił, by cię oprowadzić po posiadłości, będziesz mogła się normalnie tu poruszać prócz pokoi które wskaże, że są niedostępne.
-Dobrze... - To byłby klucz do ucieczki, ale mam nauczkę.
-Potem zabiorę cię na śniadanie. – Wskazała na wyjście. – Dodatkowo możesz wrócić do głównej sypialni.
-Świetnie. – Ruszyłam ku drzwi. – No to poznajmy ten dom. – Uśmiechnęłam się delikatnie do niej, ale ona była cały czas poważna. Już teraz wiem, że nie zdobędę jej zaufania.
Posiadłość była wielka. Miałam praktycznie dostęp do wszystkiego, prócz piwnicy i dwóch gabinetów które należały do Benedicta i jego brata.
Greta wskazała mi drzwi kuchni i odeszła. Przynajmniej już nie potrzebuje niańki.
Weszłam niepewnie i przystanęłam widząc mężczyznę bez koszuli w samych spodniach dresowych. Był odwrócony do mnie plecami i przewracał coś na patelni.
-Jak ci się spało dziecinko? – Spytał.
Już patrząc na jego plecy, z łatwością mogłam stwierdzić, że Benedict był umięśniony. Pewnie wymagała tego jego praca... Cokolwiek robi głowa mafii.
-Musisz być głodna. – Powiedział, gdy nie odpowiedziałam mu na poprzednie pytanie. – Przygotowałem omlet z warzywami. – Odwrócił się do mnie i położył na talerz złocisty omlet.
CZYTASZ
Zgubiona w jego oczach (18+)
RomanceOna: Uwolniona od męża tyrana, długo nie mogła nacieszyć się wolnością. Musi uciekać jeśli chce przeżyć. Laylah uważała, że jeśli zmieni otoczenie i tożsamość nikt jej nie znajdzie. Otóż myliła się. Gdy próbuje normalnie żyć, pojawia się ktoś kto dł...