Prolog

110 4 2
                                    


Tajemnice i kłamstwa, one wręcz przepełniają nasze życie. Jeśli zaczynamy się w to wszystko zagłębiać pojawiają się pytania, próbujemy wszelkich sposobów, aby znaleźć na nie odpowiedź. Chcemy zaspokoić swoją ciekawość, pragniemy poznać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Szukamy osób, które mogą nam w tym pomóc.

W mojej historii tą osobą byłeś ty.

Tajemnice, każdy je ma, niektóre są tak mroczne, że gdyby wyszły na światło dzienne zrujnowałyby nas, doprowadziły by do naszego całkowitego upadku, do naszej śmierci. Dokładamy, więc wszelkich starań, aby nikt nie odkrył prawdy.

Ty posiadałeś taką tajemnicę. Tajemnicę, która doprowadziła do naszego upadku.

Poprosiłam cię o pomoc chciałam, abyśmy razem odkryli prawdę, ale jak w odkryciu prawdy ma nam pomóc osoba, która jest tą tajemnicą. Ofiarowałeś mi pomocną dłoń, którą ślepo chwyciłam, naiwnie wierzyłam w twoje dobro. Razem mieliśmy odnaleźć światło, a skończyliśmy w ciemnościach. W mrocznej jaskini pełnej kłamstw i tajemnic.

Obdarzyłam cię zaufaniem, wpuściłam do swojego życia. Później zawładnąłeś też moim sercem, rozumem i duszą. Początkowo uważałam, że byłeś jak narkotyk, od którego się uzależniłam, bez którego nie potrafiłam żyć. Jak narkotyk, ponieważ każdego dnia wyniszczałeś mnie coraz bardziej. Byłeś jak trucizna, która rozprzestrzenia się po całym organizmie i prowadzi do śmierci.

Po pewnym czasie zrozumiałam, że się myliłam. Wcale nie byłeś trucizną, za którą cię pierwotnie miałam. Byłeś czymś o wiele gorszym.

Byłeś śmiercią.
Relacja z tobą była jak taniec ze śmiercią.

Dancing with deathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz