X

517 23 5
                                    


˚୨୧⋆。˚ ⋆

- I co Oli- Podeszła do mnie Hania- Publiczny związek zaraz?

- Nie no bez przesady- Zaśmiałem się- Za krótko razem jesteśmy, tylko miesiąc, a na dodatek, przez ostatni tydzień, ze sobą nie gadaliśmy. Trochę się pokłóciliśmy, ale już wszystko wyjaśniliśmy- Opowiadałem- Czemu ja taki jestem?- Odszedłem z dziewczyną w ustronne miejsce- Bartek powiedział mi dziś, że mnie kocha- Westchnąłem- Ale ja nie jestem w stanie, tego powiedzieć. Nawet nie wiem, czy też to czuje- Mówiłem cicho- Nie zasługuję na niego- W buzi poczułem metaliczny smak. Gdy się stresuję, gryzę wargę, już nawet tego nie kontroluję.

- Jasne, że na niego zasługujesz- Przytuliła mnie- Czujesz, że go nie kochasz, czy raczej nie chcesz tego powiedzieć? - Zapytała, a w jej głosie było słychać niepokój.

- Hania, ja nie wiem kurwa, gdy to powiedział, poczułem ciepło i ulgę, tylko, że ja nie potrafię tego powiedzieć, nigdy nie umiałem-lekko spanikowałam, zrobiło mi się gorąco, czułem jak moje dłonie oblane są potem, usiadłem na podłodze, plecami opierając się o ścianę.

- Oli, spokojnie- mówiła powoli- Oddychaj- uklęknęła obok mnie. Próbowałem dostosować oddech, do tempa oddychania dziewczyny. Moje gardło się zacisnęło, nie mogłem nic powiedzieć, a do oczu napłynęły mi łzy. 

- Dziękuję- Powiedział, gdy choć trochę się uspokoiłem. Blondynka dalej nic nie mówiła, byłem jej za to wdzięczny, tylko wtedy potrafię, ogarnąć atak. Mineło trochę czasu, dziewczyna delikatnie głaskała mnie po twarzy.

- Już okej?- Zapytała przejęta.

- Tak, i naprawdę ci dziękuję, nie wiem czemu tak zareagowałam. Zachowałem się jak dziecko- Byłem zły na siebie, naprawdę dostałem ataku paniki, bo mówiłem o swoich uczuciach, jestem żałosny.

- Nawet tak nie mów Oli, po prostu się zdenerwowałaś, i jest to zupełnie normalne. To, że nie jesteś pewien uczuć do kogoś, nie czyni cię, kimś potwornym, nikogo nie zmusisz do miłości, tak samo jak nikt do niej nie zmusi ciebie.

- Może ja też go kocham- Powiedziłem cicho- To chyba nic złego?

- Oczywiście, że nie! Miłość, to takie wspaniałe uczucie, a mieć komu ją okazeyać, jest najpiękniejszą rzeczą na świecie- Wstała i podała mi rękę.

- Chyba tak- Podniosłem się.

- Dasz radę, dołącz do teszty?- Zapytałem, a ja kiwnąłem głową. Ta rozmowa była dla mnie, naprawdę motywująca, i chyba w końcu wiem co czuję.

- Coś się stało? Bardzo długo was nie było, ale to tak jesteś strasznie blady- Powiedział przestraszony Bartek.

- Bardzo mi na tobie zależy- Pocałowałem go, wszystko powoli do mnie dochodziło, może i go kocham,tylko że fakt, powiedzienia mu tego w twarz, mnie przytłaczał. Na razie wiem tyle, że jestem szczęśliwy, mam wspaniałego chłopaka, który mnie wspiera, i jest przy mnie- Tak bardzo.

- Oli, mi też na tobie zależ- Wszyscy wokół zaczęli się cieszyć, a teraz nie musimy tego ukrywać, a przynajmniej nie tutaj.

- Czyli serio zostałam ostatnią singielką w genzie- Zaśmiała się Fausti.

~~~

Whispers of the Heart | bartek&kostekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz