III

622 26 9
                                    

˚୨୧⋆。˚ ⋆

Oliwier

Droga mineła bardzo nie zręcznie, żaden z nas nic nie mówił. Chyba przesadziłem z tymi słowami, chciałem uchronić naszą przyjaźń, a wyszystko się zepsuło. Ale gdybym powiedział prawdę, skończyło by się tak samo. Niby mogłem skłamać, że coś się stało, ale nie chciałem tego robić, nie wiem czemu. Ostatnio nie wiem bardzo wielu rzeczy.

- Przepraszam - jednak chłopak mi przerwał.

- Oliwier, proszę nie teraz, jedziemy na odcinek- nawet nie próbowałem dokończyć. Na prawdę zależało mi na przeprosinach, ale jak widać, tylko mi.

~~~

     W galeri zaczęliśmy nagrywać odcinek ,,kto zrobi najlepszy outfit, wygrywa".

- Dobra, wiadomo Kostek robi trapową stykówkę- powiedziała Hania.

- Wiadomo widzowie, TRAP- powtórzyłem do kamery. Nie miałem siły nagrywać, ale nie mam wyjścia. Niestety to nie jedyny odcinek, który dziś nagrywamy. Byłem zły, na siebie, muszę go przeprosić. Zależało mi na naszej przyjaźni, przez te kilkanaście godzin spędzonych razem, czułem, że mogę powiedzieć mu wszystko. Zawsze gdy jest przy mnie, po prostu się cieszę. Jednak czasem, widzę coś dziwnego w swoim zachowaniu, na przykład, myślę o chłopaku w bardzo dziwny sposób, kilka razy chciałam go pocałować... Jednak od razu wybijałam to sobie z głowy, Bartek to przyjaciel, a ja gdy tylko mnie dotknie, myślę, że będzie z tego coś więcej. Brzydzę się sobą, wiem dobrze że nie powinienem był tak o nim myśleć, jednak jego zapach, dotyk, głos, mi w tym nie pomagał.

- Oli, znowu się zamyśliłeś- powiedział Benek zza kamery.

- Sorki, jakoś nie mam do tego głowy dziś- powiedziałem- To może chodźmy do H&M'u- wskazałem na sklep, pare metrów przed nami.

    Gdy już nagraliśmy moją część, poszedłem na jedzenie, jednak nawet nie byłem głodny. Ostatnio nie mam jakoś apetytu. Siedziałem przed talerzem z chińskim, wbijając w nie widelec, nie wiem czemu w ogóle skusiłem się, na jedzenie. W kieszeni poczułem dzwoniący telefon ,,Bartek".

- Wracasz ze mną- usłyszałem po odebraniu.

- Jak mogę to tak- odpowiedziałem i wstałem od stolika, zostawiając moje nawet nie tknięte danie.
- To ide do samochodu- rozłączyłem się.

~~~

Wsiadając do auta zacząłem
- Bartek przeprasam w chuj- chłopak już chciał coś powiedzieć, jednak nie dałem dojść mu do słowa- Sam nie wiem co się dzieje, chyba po prostu byłem przyzwyczajony, do naszych sprzeczek. I gdy ich nie ma, nie wiem jak to określić. Czuje się przy tobie, inaczej niż przy innych, trochę wyjątkowo? Sam nie wiem, i serio, przepraszam- od razu zauważyłem, że brunetowi ulżyło, tak samo jak mi.

- Dziekuję Oli- pogłaskął mnie po nodzę, i znów to samo, euforia, a później obrzydzenie do samego siebie. Co ja robię źle.

  Gdy jechaliśmy, rozmawialiśmy, o tym, jak bardzo nie chcę się nam, już dziś niczego nagrywać. Cieszę się, że się pogodziliśmy. Właśnie kogoś takiego mi brakowało. Może i nie wiem co się ze mną dzieje, jednak wiem, że przy nim jestem szczęśliwy i mam nadzieje, że on też.

- Ej, też tak czasem masz, że to wszystko wydaje ci się nierealne- powiedział zamyślony Bartek- Cała ta branża, ci ludzie których spotykamy, te rzeczy które robimy, kasa którą zarabiamy. W sumie wszystko, to ile osób to ogląda, i marzy o spotkaniu nas. Jakby nie patrzeć, przytłaczające to jest.

- Nawet nie wiesz jak często o tym myślę- zaśmiałem się, czując się trochę raźniej z tym wszystkim- A jest coś co ci pomaga, z tymi myślami i w ogóle?

- Wiem jak to zabrzmi, ale spędzanie czasu, z tobą. Bardzo pomogła mi twoja obecność, porozmawiałeś ze mną o wielu ważnych rzeczach, zarówno dla ciebie jak i dla mnie. A zawsze wydawałeś się, jakby to ująć, nie posiadający zmartwień. A gdy ostatnio tyle pogadaliśmy, okazało się, że jest kompletnie inaczej. I, po prostu przy tobie czuję się dobrze- Jego słowa, były kojące. Z każdym wyrazem wypowiadanym przez niego, coraz bardziej wierzyłem, że chłopak, czuje to samo co ja. Że on też, nie wie co się z nim dzieje, gdy jest w moim towarzystwie. Przez chwilę nawet, chciałem się się go o to zapytać, jednak szybko zrezygnowałem.

- Bartek, to serio prawda? Uspokajam cię- zapytałem bardzo podekscytowany.

- Wydaje mi się, że tak. Gdy dołączyłeś do projektu, irytowałeś mnię, jednka z dnia na dzień, coraz bardziej zaczynałem cię lubić. Nawet nie wiem kiedy, zaczeło mi na tobie zależeć, nawet bardzo- wiele myśli zaczęło chodzić po mojej głowie.

- Mi też na tobie zależy. Od tamtego dnia, po imprezie. Zacząłem czuć coś innego, zawsze wywoływałeś we mnie, negatywne emocje. A teraz, przy tobie mogę być sobą, i chciałbym ci za to podziękować- najchętniej bym go teraz przytulił, jednak mogłoby wyjść to bardzo niezręcznie, a na dodatek chłopak prowadzi.

- Bardzo cię lubię Oli- chłopak znów pogłaskał moją nogę, jednak tym razem, było w nim coś więcej niż, przyjacielski dotyk, było w nim uczucie.

~~~

    Reszta drogi mineła nam cicho, jednak nie tak niezręcznie, jak ostatnio, tylko przyjemnie, uspokajająco. Gdy weszliśmy do domu wszyscy siedzieli już na kanapie, czekalin na nas. Musieliśmy dokończyć odcinek, nagrać jak wyglądają nasze skończone outfity. Po zakończeniu pierwszego na dziś odcinka, zostały na jeszcze trzy kanapówki do nagrania. Czas miał mi szybko, zgubiłam się w oczach Bartka.

   Po nagrywkach, do mojego pokoju przyszła Wika, znów z tym samym tematem.

- Oli, tym razem mi nie przerywaj i nie zaprzeczaj- powiedziała na wstępie- widzę jak na niego patrzysz, podobać się? Wiem, że nie chcesz o tym słyszeć, ale to widać Oli- jej słowa wywołały we mnie, ogromny stres, co jeżdli ona ma racje.

- Wika, na prawdę tak myslisz- dziewczyna przytakneła- No bo, od jakiegoś czasu gdy tylko go widzę, czujesz się inaczej, jakbym miał zaraz wypluć żołądek. Gdy tylko mnie dotknie, przechodzą mnie ciary. Mam ochotę się kurwa zabić. Wika, czy ja się zakochałem?

- Ej, nie przejmuj się, przecież to nic złego. Jak mam być szczera, uważam że bardzo do siebie pasujecie, i wydaje mi się, że on też na ciebie leci- zaśmiała się. Po tych słowach czuje się raźniej. Może i nie dociera, do mnie to, że zakochałem się w przyjacielu, jednka gdy mogę z kimś o tym pogadać, jest mi o wiele lepiej.

- Serio myślisz, że coś może z tego wyjść- jestem pewien, że na mojej twarzy ukazały się rumieńce, byłem zawstydzony, i to bardzo.

- Musisz spróbować- dziewczyna miała racje, muszę.

  ˚୨୧⋆。˚ ⋆

kolejny rozdział!!

Czy Oliwier powie Bartkowi o swoich uczuciach🤔😟😱😱

miłego dnia/nocy 🫶🫶

Whispers of the Heart | bartek&kostekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz