Światotwórstwo level pro

56 15 0
                                    

Tytuł: "Konstruktorzy światów"

Autorka: Porcelanowysloik

Recenzent: Celt85

Korekta: wildisthewind6


Po mojej pełnej ciepła i humoru przygodzie na "Ulicy Przyjaznej 8", pora zrecenzować dzieło zupełnie innego kalibru: "Konstruktorzy światów", pióra Porcelanowysłoik. Powieść science-fiction z mocnym wątkiem politycznym i romantycznym, której klimat odczuwalny jest już od pierwszego akapitu :)

Jej akcja rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej, w feudalnym państwie przyszłości, nazywanym Układem. Podzielonym i skłóconym świecie, na którego planetach wciąż można odnaleźć resztki dawnych cywilizacji.

Stwórcami Układu są okryci tajemnicą, tytułowi Konstruktorzy, zaś dominującą rolę odgrywają w nim Nemejczycy/Nizzaryci – wojowniczy lud, krzewiący wiarę w jedynego Boga, strażnicy Starego Prawa. Posiadają oni swego rodzaju "tajną policję", określaną mianem "Oczu".

Wielką zaletę tej książki stanowią wszelkiego rodzaju opisy – zarówno miejsc, jak i postaci. Absolutnie zachwycające. Ktoś wręcz stwierdził, że od Słoika można się uczyć tworzenia opisów. Zgadzam się.

Twórczyni "Konstruktorów..." niezwykle pieczołowicie, barwnie i wyraziście konstruuje ( ;) ) każdy z przedstawianych nam światów wraz z ich mieszkańcami, geografią, czy sytuacją społeczno-polityczną.

Takiej dbałości o szczegóły nie powstydziłby się sam Tolkien czy Sapkowski. Na pewno przyklaskuję jej ja – zwykły czytelnik, lubiący zagłębiać się w detale.

Wszystko zaczyna się od Wstępu, w którym dostajemy krótką charakterystykę głównych bohaterów z dołączonymi fanartami ich przedstawiającymi.

Jak Autorka sama zauważyła, nie każdy lubi tego rodzaju wstępniaki. Moim zdaniem jednak pomagają one czytelnikom jeszcze lepiej zwizualizować sobie poszczególne postacie oraz motywacje, jakie nimi kierują. Wśród tych bohaterów moją uwagę praktycznie od razu przykuła trójka.

Po pierwsze: Filip Seymer. Charakteryzuje go cytat, który krążył tu i ówdzie: "On jest wilkiem, a wilka nie można nauczyć psiej wierności, bo zawsze, prędzej czy później, wychodzi z niego dzikość. Wilk nie trzyma się psich zasad". Zauważyłem go jeszcze zanim Słoik zgłosiła się do mnie po recenzję.

Ten cytat nieodparcie kojarzy mi się z pewną sceną z filmu "Szybcy i wściekli 8". Dominic Toretto musi wbrew swojej woli współpracować z bezwzględną hakerką Cipher, która porwała mu rodzinę. W pewnym momencie Dom stosuje wobec niej zawoalowaną groźbę, mówiąc, że nie można zdejmować nogi z karku pokonanego tygrysa.

"Tygrys" Dominica pełni w filmie taką samą funkcję, jak tutaj "wilk" Filipa – jest metaforą niezłomności, uporu i pewnej tajemniczości posiadanej przez osobę gotową za wszelką cenę walczyć za własne przekonania lub dla najbliższych. Jak się przekonamy, te trzy cechy całkiem dobrze do niego pasują.

Druga postać, jaka w "Konstruktorach..." wpadła mi w oko to Izabela. Zauroczył mnie zarówno jej portret, jak i dołączony cytat: "Można było przysiąc, że lód zakochał się w ogniu i tak zrodziła się Izabela. Tak samo, jak płonący w niej płomień umiała jednak boleśnie sparzyć".

Recenzje i polecajkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz