Prolog

1.1K 44 5
                                    

Wspomnienie:

Biegłam ile tylko miałam sił w nogach.
Co chwilę zerkałam do tyłu,
czy on nadal mnie goni.
Nogi już mi odmawiały posłuszeństwa,
dusiłam się własnym oddechem.
Już nie mogłam tak dłużej biec.
Nagle poczułam,
że tracę równowagę i upadłam na podłogę.
Kroki ucichły odetchnęłam z ulgą.
Kiedy już się podniosłam,
moje oczy spotkały się ze złocistym spojrzeniem zamarłam .
Przede mną pojawił się książę wilków.
Miał ciemne średniej długości włosy,
zaczesane do tyłu,
szpiczaste uszy.
Był wysoki ubrany w czarną zbroję.
Wpatrywał się we mnie przez chwilę ,
po czym zaczął się powoli przybliżać.
Moje serce zaczęło szybciej bić,
a ciało się trząść.

-Jesteś bardzo sprytna-powiedział.

Po chwili poczułam jego ciepły oddech na szyi.

- A ty okropny- wydusiłam z siebie.

-Nie znasz mnie.


-Przez ciebie zginął mój przyjaciel!-krzyknęłam.

W dalszym ciągu był bardzo blisko mnie i nawet nie myślał,
żeby się odsunąć.

-Miał na imię Albert,
zginął uciekając przed twoją watahą.

Nagle przybliżył się do mojego ucha,
aż miałam ciarki i wyszeptał:

-Przykro mi z powodu twojego przyjaciela.

Po tych słowach odsunął się i spojrzał mi z powrotem prosto w oczy.

W przypływie odwagi postanowiłam powiedzieć mu co myślę i uciec stąd jak najszybciej.

-Chyba nie na tyle skoro chcesz zabić Mateusza,
który też jest moim przyjacielem!

Odepchnęłam go i zaczęłam biec przed siebie.
W ten poczułam przeszywający ból głowy i nastała ciemność.

,,Ty jesteś moja'' ~𝔸𝕕𝕒 𝕚 𝕍𝕚𝕟𝕔𝕖𝕟𝕥~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz