Ambroży Kleks
Odkąd moja bratanica zniknęła.
Uczniowie żyli w ciągłym strachu ,przed atakiem na Akademię.
Nie wiedziałem czy Ada jeszcze żyła.
Miałem nadzieję,że tak.
Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś jej się stało.
Zawołałem wszystkie dzieciaki do mojego gabinetu.-Słuchajcie musimy zacząć ćwiczyć zaklęcia.
-Nigdy nie wiadomo, kiedy nas zaatakują-zaczęli siać panikę.
-Roboty opanują Akademię!
Starałem się ich uspokoić.
-Nie możemy im jej oddać wtedy dadzą nam spokój-odezwała się jedna z dziewczynek.
-Akademia jest nasza i nie oddamy jej bez walki.
-Ada postąpiłaby tak samo-oznajmiłem.
Słuchali mnie uważnie.
-Tęsknimy za nią-powiedzieli.
-Ja też ,ale musimy żyć dalej.
-Zawsze pozostanie w naszych sercach.
-Czy ona żyje?-zapytali.
-Nie wiem-odparłem.
Zmieniłem temat nie chciałem już sobie przypominać o tej tragedii, że ją wtedy puściłem samą.
-Teraz pokaże wam moje tajne laboratorium.
Podszedłem do regału ,łapiąc jedną z książek.
Po chwili odsunął się, ukazując kręte schody.
Wszyscy byli zafascynowani i szli tuż za mną.
Kiedy zeszliśmy na sam dół.
Usłyszałem jak szafka wraca,z powrotem na swoje miejsce, zakrywając tajne przejście.-Tylko niczego nie zepsujcie tyczy się was Bianco i Melo.
Bliźniaczki przyjęły moją prośbę na poważnie.
Wcale się nie wygłupiały.
Chyba naprawdę się obawiały.-Dobrze przypomnijmy sobie lekcję kamuflażu.
-Klaro zacznij proszę.
-Wyobraź sobie cokolwiek i zmień się w to.
Po chwili zniknęła i wróciła w postaci kolibra.
-Pamiętajcie,żeby się odmienić musicie powiedzieć
,,Chcę być sobą".-Inaczej zostaniecie w tym ciele na zawsze-wytłumaczyłem.
****
-Teraz czas na odkrycie waszych umiejętności, których się ostatnio nauczyliście Oskar.
-Ja umiem stać się niewidzialny-po czym zniknął i pojawił się w innym miejscu.
-Ja potrafię latać-odparł Enrico i wzbił się w powietrze.
-My mamy moc wiatru-powiedziały bliźniaczki.
Nagle całe pomieszczenie wyglądało ,jakby przeszło tornado.
-Musicie jeszcze nad tym popracować.
Za pomocą swojej mocy ,wszystko posprzątałem.
Po moich słowach odpowiedziały:-Po co skoro możemy rozpętać huragan i Albert z robotami, polecą na koniec bajki-zaśmiały się.
-To by było zbyt niebezpieczne.
-Ja mogę zmienić się w osobę o której pomyśle.
-Ada Niezgódka
-Witajcie w naszej bajce dzbany.
Zaklaskał naśladując magiczne rękawiczki.
Wyglądała identycznie, że miałem wrażenie ,jakby tu była z nami.-Chłopcze masz naprawdę niezwykłą moc,która może nam się przydać-powiedziałem zaskoczony.
Hejka kochani🤗
Wiem ,że rozdział wleciał trochę późno.Wena mnie naszła i dlatego.Mam dla was fanart z Adą.Napiszcie w komentarzu co myślicie i do następnego.
CZYTASZ
,,Ty jesteś moja'' ~𝔸𝕕𝕒 𝕚 𝕍𝕚𝕟𝕔𝕖𝕟𝕥~
Fantasía19-letnia Adrianna Niezgódka, powoli wkracza w świat nudnej i szarej dorosłości. Dziewczyna studiuje i pracuje w kawiarni. Jednak wciąż wraca myślami do chwili,gdy dostała od księcia wilkusów naszyjnik. Od tamtej pory Adrianna nie może przestać o ni...