8

757 18 1
                                    


── Co masz na myśli mówiąc, że Topper próbował utopić Johna B, a JJ zaczął strzelać z pistoletu? ── syczę do telefonu, moje oczy są szeroko otwarte w szoku i frustracji. Siadam na łóżku, wszystkie oznaki snu znikają, gdy obracam ciało i zwisam nogami z krawędzi.

── Dokładnie to, co przed chwilą powiedziałem. ── powiedział wyraźnie Pope, a ja westchnęłam, przymykając oczy z niedowierzania ── Na pewno ominęła cię piekielna noc, Rory. Gdzie ty się w ogóle podziewałaś?

Waham się, moje serce przyspiesza, gdy próbuję wymyślić przekonujące kłamstwo ── Musiałam wrócić do posiadłości Cameronów, nie widziałam Warda odkąd mama mnie podrzuciła, a opieka nad cudzymi dziećmi to stresujące zajęcie. Zanim zapewniłam go, że czuję się dobrze i zjadłam posiłek, było już późno i skończyło się na tym, że zasnęłam.

Słowa wypłynęły równomiernie, kłamstwo wyszło łatwiej niż powinno.

Pope nie odzywa się przez kilka chwil, a cisza sprawia, że moje wnętrze zamienia się w galaretkę. Niepokój i poczucie winy zapychają mi gardło.

── Cóż, i tak wszystko poszło w pizdu. ── chichocze lekko Pope, a ja staram się nie jęknąć, gdy z ulgą wypuszczam powietrze.

── Myślę, że tak się dzieje, kiedy mnie tam nie ma. ── drażnię się ── John B zaczyna myśleć, że jest w Rocky'm, a JJ myśli, że to Al Pacino.

── Widziałaś te filmy? ── wykrzykuje nagle JJ, jego głos się oddala i zdaję sobie sprawę, że jestem teraz na głośniku. 

── Dlaczego jesteś taki zaskoczony? ── przewracam oczami, mimo że on mnie nie widzi, a na moich ustach pojawia się uśmiech ── Spodziewałeś się, że będę oglądać wyłącznie The Notebook?

── Coś w tym stylu. ── JJ prycha, a ja uśmiecham się na dźwięk spoliczkowania. JJ płacze z bólu kilka sekund później. Kilka sekund później słyszę, jak JJ płacze z bólu

To zdecydowanie Kiara.

── Hej, przestań, idioto. ── karci John B i słyszę, jak linia się zniekształca, prawdopodobnie dlatego, że podniósł telefon, żeby ze mną porozmawiać. Rozpuszczam włosy, pozwalając moim jedwabiście brązowym kosmykom opadać niechlujnie na plecy i pocieram bolącą skórę głowy.

── Hej, John B. ── witam się z uśmiechem ── Słyszałam, że brałeś kąpiel zeszłej nocy?

── Ha ha. ── mówi drwiąco, przez co chichoczę ── Słuchaj, mamy plan, aby zejść na łódź Scootera, ale nie jest to do końca zgodne z prawem. ── jego głos się przeciąga, ton zwykle w połączeniu ze złym planem i wpakowaniem nas w gównianą tonę kłopotów.

── Żeby to kiedykolwiek było coś prostego i legalnego.. ── westchnąłem, pocierając twarz ── Słucham. ── mruknęłam cicho, a moje oczy spojrzały na drzwi, upewniając się, że są zamknięte.

── Potrzebujemy sprzętu do nurkowania, aby pozbyć się tego gówna z Grady i zgadnij, kto ma go więcej niż wystarczająco i nie będzie za nim tęsknił przez kilka godzin? ── JJ kpi, a ja mogę wyobrazić sobie uśmiech na jego twarzy.

Szybko zdaję sobie z tego sprawę i marszczę brwi ── Chcesz, żebym okradła człowieka, który pozwala mi zostać pod jego dachem. ── syczę, wstając i idąc do łazienki. Kiedy jestem w środku, zamykam drzwi i włączam prysznic. Paranoja sprawia, że jestem ostrożna.

── Nie, nie. ── poprawia mnie szybko John B ── To ja zamierzam okraść człowieka, który pozwolił ci zostać pod jego dachem, a jeśli ktoś mnie zobaczy, powiem, że pracuję dla szefa.

Blue | Rafe Cameron | TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz