Kłamstwo?

69 3 0
                                    

- Tess, idź do Mad, musimy pogadać - powiedział Oliwer na co wywróciłam oczami.

Nawet z nim jest coś nie tak. Nie protestowałam, bo mimo wszystko, jeśli chodzi o sprawy z tym człowiekiem to swoje wiem.

Ruszyłam z moim psem w kierunku trybun.
Co tu się właśnie wydarzyło. Czy chodziło o mnie? A może oni są razem w coś zamieszani?

Starałam się wybić to wszystko z głowy. Co jeśli Noah i Oliver są tak zdenerwowani że będą gorzej grać i będzie to moja wina.

Idąc poczułam dziwne uczucie chłodu, które w cale nie mogło być spowodowane temperaturą ani wiatrem ,bo było strasznie ciepło. Zeszłam po schodkach do mojej przyjaciółki.

- Co tak długo - podniosła głowę z nad telefonu.

- Nie wiem czy chcesz wiedzieć - powiedziałam ciszej drapiąc psa za uchem i wpatrując się w graczy drużyny przeciwnej.

- Nie wiem co odwaliłaś ale zrozumiem wszystko krasnalu - cały czas mówiła głośno, tak jak ja próbując przekrzyczeć ludzi, którzy na szczęście trochę się już uspokoili.

- Jak ty z kimś pisałaś wyszłam z karmelem, ale to już wiesz - zaczęłam swoją długą wypowiedź.

Starałam się jak najkrócej jej to wszystko przedstawić. Moze gdybym nie dodawała moich odczuć i domysłów byłoby krótko ale ja tak nie potrafiłam.

- O kurwa.

- I teraz pytanie... - nie było dane mi dokończyć.

- Nie zaprzeczył, że jesteś jego dziewczyną! - zaczęła się uśmiechać jak głupia.

Klepnęłam ją otwartą ręką w tył głowy. W takiej sytuacji myślała tylko o tym. Nie wierzę.

- O kurwa po raz drugi - powiedziała cicho patrząc na coś za moją głową.

Natychmiast się odwróciłam i zobaczyłam chłopaków wracających na boisko. Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie to, że Noah miał rozwalone ręce i po jego twarzy było widać że ewidentnie to nie była przyjacielska rozmowa.

Oczywiście potem dowiem się że to moja wina, bo powinnam nie zaczynać.

- Co tu się odwala - mruknęłam bardziej do siebie niż do niej.

Od razu podbiegł do nich Matt. Prawdopodobnie powiedzieli  mu co się stało. Nie trudno z jego zachowania było można odczytać, że też się spiął.

W tamtym momencie nie mogłyśmy nic zrobić więc postanowiłyśmy zaczekać do końca.

***

Wygrali. Ledwo, bo tylko jednym punktem.

Stałyśmy z Mad czekając na moją mamę, która miała odebrać Karmela i na chłopaków, bo wyjątkowo tym razem poszli się od razu przebrać nawet nie czekając aż do nich podejdziemy.

Oprócz tej jednej sytuacji był bardzo spokojny i szczęśliwy.

Stanęłyśmy przy parkingu , a ja wyciągnęłam papierosy. Wyciągnęłam jednego i odpaliłam. Rzuciłam pudełko w ręce mojej przyjaciółki bez słowa. Potrzebowałam się nad tym zastanowić.

Patrzyłam na kolorowy zachód słońca i starałam się poukładać. Dziwne rzeczy zaczęły się dziać od momentu kiedy mam lepszy kontakt z Noah. Było dziwnie już wcześniej któregoś dnia dostałam wielki bukiet róż. Byłam przekonana że może komuś się pomyliło do momentu kiedy nie dostałam wiadomości od jakiegoś numeru. Było tam napisanie
„mam nadzieję że ci się podobają L" to wszystko. Zignorowałam to, bo już coś takiego się już kiedyś zdarzyło. Ale może ma to jakiś związek.

Wasted wishesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz