powrót

403 21 6
                                    

Michał

Wsiadłem do pociągu wiedząc na co się pisze. Myślałem, że może nie będzie aż tak źle.

Próbowałem znaleźć jak najmniej zatłoczone miejsce. Oczywiście miałem kaptur i czapkę. Starałem się nie podnosić głowy do góry. Usiadłem na wolnym miejscu gdzie dookoła mnie była tylko jakaś starsza para. Pierwszy raz od mojego wypadku zajrzałem w socialmedia. Milion kurwa powiadomień. Wszędzie było głośno o tym co mi się stało. Pomyślałem, że najrozsądniejszym pomysłem będzie wyjaśnienie wszystkiego na relacji na ig. Chyba im się to należy.

W notatkach zaczałem pisać to co najważniejsze by później udostępnić to na relacji. Napisałem co się stało i że przez kolejny tydzień nie będzie streamów bo nie czuje się za dobrze. W bardzo szybkim tempie dużo osób zaczęło odpowiadać na relacje. Niektórzy życzyli mi zdrowia inni rozpisywali się jak to ciężko im bez streama pojedyncze osoby pisały także o tym że szkoda że nie zdechłem. Mi szkoda tego że na darmo się produkują bo mam ich głęboko gdzieś. Ważne jest dla mnie to że mam to co mam i to mi wystarcza.

W pewnym momencie usłyszałem pisk jakiejś dziewczyny. Podniosłem głowę i tak jak myślałem wzrok miała skierowany w moją stronę. Wiedziałem już co się zaraz stanie i nie myliłem się. Dziewczyna podbiegła w moją stronę robiąc mi zdjęcia i wypytując czy dam jej autograf lub zrobię sobie z nią zdjęcie.

To nie tak, że miała już ze 20 moich zdjęć.

Zignorowałem ją zasłaniając twarz ręką w tym samym czasie kierując się do kibla. Nie chciałem żeby dużo ludzi zwróciło na mnie uwagę. Spojrzałem się za siebie widząc jak ona udaje się za mną. Przyspieszyłem tempa.
Zamknąłem się w toalecie wyjmując telefon. Powiadomiłem rodziców o tej sytuacji, a oni postanowili przyjechać po mnie na najbliższym przystanku.
Gdy pociąg się zatrzymał wyskoczyłem z kabiny i wybiegłem z pociągu. Obróciłem się by sprawdzić czy dziewczyna za mną nie idzie. Na moje szczęście nigdzie jej nie dostrzegłem. Schowałem się gdzieś za rogiem czekając na rodziców. Aby mieć pewność, że nikt więcej do mnie nie podejdzie. Mam dość ludzi.

~

W drodze do domu nikt z nas się nie odzywał. Chyba wszyscy potrzebowaliśmy odpoczynku.

Zastanawiałem się gdzie jest teraz zuza. Ale szczerze nie mam siły dłużej o niej myśleć. Nic innego nie dzieje się w mojej głowie. Powinienem pomyśleć nad tym jak wynagrodzić widzom taką długą przerwę. Lub cokolwiek innym byle nie o niej.

Po 2h zobaczyłem za oknem znajome okolice. W duchu poczułem ulgę, że za chwilę będę już u siebie. Ale z drugiej strony znowu będę sam.

Pożegnałem się z rodzicami i skierowałem w stronę mojego domu.
Otworzyłem drzwi, znowu je za sobą zamykając i postanowiłem coś zjeść. W drodze do kuchni przypomniało mi się, że nie mam ubrań. Nie zabrałem wszystkich, ale i tak większość bo planowałem zostać tam na dłużej.
Zmieniłem kierunek i teraz szedłem już do pokoju po laptopa. Wróciłem do kuchni i odłożyłem go na blat. Chwile zastanawiając się co chcę zjeść, zdecydowałem się na mrożoną pizze. Przygotowywałem ją w między czasie włączając laptopa. Chciałem zamówić sobie trochę ubrań i jakieś buty.

Dodałem do koszyka 6 par spodni, 8 koszulek, 4 bluzy i oczywiście bieliznę. Gdy skończyłem zamawiać pizza była już gotowa.
Wyjąłem ją na talerz, razem z laptopem kierując się do pokoju.

~

Obudziłem się o 14:23. Nie chciało mi się nic robić, nawet wstać z łóżka. Czułem się beznadziejnie. Ból w szyji dawał o sobie znać. To wszytko mnie już przerastało. Z rozjebanym humorem postanowiłem pójść jeszcze spać.

__________
Hejoo

6 rozdział noway !!

Jeśli wam się podoba dajcie ☆☆

Potrzebowaliśmy Siebie || Young MultiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz