ZuzaMoja nie chęć do tego dnia wzrosła z chwilą gdy usłyszałam budzik.
Nienawidzę wstawać. Z chęcią przespałabym całe moje marne życie.
Już miałam wyłączyć budzik i położyć się spowrotem do łóżka, ale gdy przypomniałam sobie o wczorajszym dniu postanowiłam pojawić się dzisiaj w pracy.~
Już miałam wychodzić ale poczułam, że jestem cholernie głodna. Biegiem wróciłam się do kuchni z zamiarem zjedzenia czegoś. Postawiłam na płatki bo szybko się je robi. Zalałam płatki zimnym mlekiem. Nigdy przenigdy nie zjem inaczej płatków. Jak można najpierw wlać do miski mleko a co gorsze ciepłe.
Ochyda.
Po zjedzeniu odstawiłam miskę do zlewu i teraz już mogłam iść do tego przeklętego miejsca.
~
Dzień w pracy dłużył mi się bardziej niż zwykle. Minęły dwie godziny a ja czuję jakbym siedziała tu już 10 godzin jak nie więcej. Znudzona stałam za ladą i czekałam na kolejnego klienta. Gdy do kasy kierował się Michał uśmiech szybko zawitał na mojej twarzy.
- sieema, co tam, jak się czujesz?
- heej, jest git, ale zaraz zanudzę się tu na śmierć...mam dość tego miejsca.
Odpowiedziałam na pytanie kasując wodę i gumy.
- nie dziwie się. A do której dzisiaj pracujesz?
- kończę dopiero o 16.
Smutno się uśmiechnęłam i kątem oka zauważyłam, że Agata przygląda nam się z za drzwi.
- no to lipa, ej a....
Gdy michał przestał mówić a jego wzrok był skupiony na czymś za mną, odrazu się obróciłam. Agata właśnie zorientowała się, że się na nią patrzymy. Szybko schowała się za drzwi, ale nie wiele to dało bo michał i tak już ją widział.
- umm, przepraszam za nią....ona..
- spoko, rozumiem.
Właśnie dostałam tak zwanego laga mózgu.
- co rozumiesz?
- to, dlaczego twoja koleżanka się na mnie patrzy.
Dalej nic nie zrozumiałam.
- dozoba słodziaku.
Michał wyszedł ze sklepu a agata do mnie podbiegła.
- słodziaku?!
Moje policzki stanęły w ogniu.
~
Gdy agata nie dawała mi już żyć, postanowiłam wreszcie opowiedzieć jej o wczorajszym dniu. Powiedziałam, że nie wiem dlaczego on tak do mnie mówi, ale ona mi nie uwierzyła i założyła, że jesteśmy w związku.
- ale my nie jesteśmy razem! Poprostu gadamy.
- tak tak, ja wiem swoje.
Wzdechnęłam i dalej stałam przy swoim, czyli przy prawdzie. Nawet się do końca nie znamy, to nie miałoby najmniejszego sensu.
~
Michał
Wróciłem do domu i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Zawsze gdy tu wracam czuje coś dziwnego, tak jakby jakąś pustkę. Nie umiem do końca opisać tego uczucia.
Nastawiłem budzik na 16 i poszedłem spać nie mając nic lepszego do roboty.
~
Obudziłem się przed 16. Chciałem dalej pójść spać, ale z jakiegoś powodu mi się to nie udało. Leżałem gapiąc się w sufit tak długo aż nie zaczął dzwonić budzik. Wyłączyłem go szybciej niż się włączył.
Po kolejnych 20minutach leżenia w końcu wstałem chcąc ogarnąć się na streama.
~
Po streamie, umyłem się i poszedłem spać. Nie miałem już na nic innego siły. Zresztą jak zawsze.
Długo nie mogłem zasnąć. Strasznie mnie to męczyło. Możliwe, że to skutek spędzania tak dużo czasu przy komputerze. Jednak pomimo tego, znowu obróciłem się na bok i próbowałem zasnąć. Niestety na próżno.
~
Podczas tej nocy wogóle nie udało mi się zasnąć.
Leżałem na łóżku i wgapiałem się w sufit nie zamierzając wstawać. Jednak gdy w pewnym momencie zaczęło zbierać mi się na wymioty, zrzuciłem się z łóżka i pobiegłem do łazienki. Wylądowałem na zimnej podłodze idealnie mieszcząc się w czasie.
Następną godzinę spędziłem w łazience leżąc na kafelkach. Zastanawiałem się nad tym co się działo.
Właśnie teraz zacząłem żałować, że nie mam żadnych leków w domu oprócz czegoś na ból gardła. Patrzyłem jak przed oczami rozmywa mi się obraz. Poczułem piekące łzy pod powiekami.Po kolejnej spędzonej godzinie w kiblu, plecy dawały o sobie znać więc chciałem położyć się do łóżka. Każdy ruch powodował niemiłosierny ból w brzuchu. Gdy nie mogłem już dalej próbować się podnieść, usnąłem.
~
Kilka godzin później, znowu się obudziłem. Zwróciłem uwagę na to, że jest mi trochę lepiej. Podczas snu strasznie się spociłem.
Poprawiło mi się na tyle, że byłem w stanie się podnieść i pójść do łóżka. Jednak wciąż z wielkim trudem.
Gdy się położyłem odrazu zrobiło mi się trochę lepiej.
Przez następne kilka godzin na zmianę, spałem i patrzyłem się w sufit. Nie miałem nic ciekawszego do roboty zważając na to jak źle się czułem.Po długim czasie, gdy zrobiło mi się odrobinę lepiej, postanowiłem zajrzeć w telefon. Wszedłem w kamerę żeby zobaczyć czy wyglądam bardzo źle. Nie myliłem się, byłem strasznie blady a oczy i policzki spuchnięte były od płaczu. Chwilę posiedziałem na social mediach i w końcu przypomniało mi się o zuzie. Wciąż brakowało mi sił, ale wystukałem jakieś mało składne zdanie i odrzuciłem telefon na drugi koniec łóżka.
_______
EloooKolejny rozdział jak dobijecie pod tym 12 ☆
Wierzę w was!
CZYTASZ
Potrzebowaliśmy Siebie || Young Multi
FanfictionOn- popularny raper, który poprzez muzykę wyraża siebie. W internecie znany jako Young Multi. Na codzień streamuje dla sporej ilości osób. Nie ma zbyt wielu znajomych, może liczyć tylko na siebie. Wychodząc z domu nigdy nie rozstaje się z kapturem...