Nastawiłem sobie budzik na 14. Chciałem się dobrze wyspać ale musiałem się wyrobić żeby zdążyć na dzisiejsze spotkanie. Bardzo mnie to stresowało.
~
O 15:20 byłem już gotowy. Nie zjadłem w domu nic ze stresu.
Wszedłem na ig żeby sprawdzić gdzie dokładnie znajduje się ta kawiarnia.
Okazało się, że mam do niej 10min na piechotę.Właśnie mi się przypomniało o tej naklejce na moim ryju. Podszedłem do lustra i ściągnąłem gwiazdkę mając nadzieję, że pryszcz magicznie się ulotnił. Na moje nieszczęście, tak się nie stało. Ale widzę różnicę, trochę pomogło. Nakleiłem kolejną przezroczystą gwiazdkę.
Chwilę ponarzekałem w lustrze na swój wygląd i postanowiłem wyjść już z domu.
Nienawidzę wychodzić do ludzi. Przez to, że dostawałem i zresztą nadal dostaję pogróżki, w mojej głowie tworzą się różne scenariusze.
Chciałbym przestać o tym myśleć.
Chciałbym przestać obawiać się każdego wyjścia z domu.
Poprostu chciałbym żyć normalnie.~
W drodze na spotkanie skręciłem do kwiaciarni. Chciałem kupić jakieś ładne kwiaty na przeprosiny.
Wszedłem do sklepu i totalnie nie miałem pojęcia jakie kwiaty wybrać. W pewnym momencie chciałem poprosić o pomoc jakąś panią z bezradności.
Jednak zanim to zrobiłem, zdecydowałem się na białe róże.
Nie wiem czemu. Mam kurwa nadzieję, że się jej spodobają.Kupiłem bukiet róż i sprawdzając godzinę szybkim krokiem udałem się do kawiarni. Była już 15:55.
A do miejsca spotkania miałem około 6min drogi.~
O 16:02 byłem już na miejscu. Rozejrzałem się po siedzeniach i gdy na jednym z nich ujrzałem zuzę ruszyłem w tamtą stronę.
Wyglądała zajebiście.
Gdy byłem już bliżej, zwróciła na mnie swoją uwagę i wstała.
- hej, ładnie wyglądasz.
Chwilę pomysłałem zanim to powiedziałem. Wręczyłem jej kwiaty i lekko się uśmiechnąłem.
- hej. Dziękuje.
Dostrzegłem uśmiech na jej twarzy. Usiedliśmy do stolika i złożyliśmy zamówienie.
- posłuchaj....chciałem cię przeprosić za tamto i za to, że się nie odzywam. Ostatnio u mnie nie jest najlepiej, ale wiem że to nie jest usprawiedliwienie. Strasznie mi głupio. Przepraszam.
Smutno się uśmiechnąłem licząc na to, że mi wybaczy. Gdy też się uśmiechnęła, kamień spadł mi z serca.
- masz szczęście, że przyniosłeś te kwiaty bo inaczej bym ci tego nie podarowała.
Zaśmiałem się i po chwili przynieśli nam nasze kawy. Gdy zobaczyłem, że dziewczyna chciała płacić odrazu ją prześcignąłem i zrobiłem to pierwszy. Nie chciałem by za mnie płaciła. Zawsze źle się z tym czuję.
- co robisz?
Zapytała marszcząc brwi.
- nie chcę żebyś za mnie płaciła.
- no to chociaż ci oddam za moją kawę. Poczekaj....
- nie. Nie musisz.
Uśmiechnąłem się i wziąłem łyk napoju.
~
Czas mijał bardzo szybko. Dobrze nam się rozmawiało.
- czekaj...michał? Co ty masz na twarzy.....czy to....
Kurwa. Wiedziałem, że tak będzie.
Zuza zaczęła się śmiać. Nie rozumiem tej kobiety.
- no i z czego rżysz?
Uśmiechnąłem się i schowałem twarz w dłoniach gdy po moich słowach zaczęła śmiać się jeszcze bardziej.
Japierdole.- uspokój się wariatko.
Powiedziałem to przez śmiech bo dość rozbawiła mnie ta sytuacja.
___________
Zuza
Nie mogłabym mu nie wybaczyć. Zbyt bardzo go polubiłam.
Zbliżała się 20. Przez te cztery godziny rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Było zajebiście. Nie spodziewałam się, że ten czas minie tak szybko.
W końcu postanowiliśmy wracać. Michał zaproponował, że mnie odprowadzi. Odrazu się zgodziłam chcąc spędzić z nim więcej czasu. Bardzo lubiłam jego towarzystwo.
~
Przez całą drogę rozmawialiśmy. Gdy zatrzymałam się przed bramą, Michał zrozumiał, że tu mieszkam. Pożegnałam się, a on mnie przytulił.
Dostałam zawału gdy usłyszałam za sobą krzyk.- dobranoc słodziaku!
Uśmiech odrazu wkradł mi się na usta. Moje policzki nabrały kolorów, a ja nie wiedziałam jak to powstrzymać. Zrobiło mi się gorąco.
Zamknęłam za sobą drzwi na klucz i zaraz po tym poszłam pod prysznic.
Potrzebowałam się odprężyć i przemyśleć cały dzisiejszy dzień.___________
Elo elo
Kolejny rozdział na 10 ☆ pod tym rozdziałem!!
CZYTASZ
Potrzebowaliśmy Siebie || Young Multi
FanfictionOn- popularny raper, który poprzez muzykę wyraża siebie. W internecie znany jako Young Multi. Na codzień streamuje dla sporej ilości osób. Nie ma zbyt wielu znajomych, może liczyć tylko na siebie. Wychodząc z domu nigdy nie rozstaje się z kapturem...