𝕌𝕟𝕗𝕠𝕣𝕘𝕖𝕥𝕥𝕒𝕓𝕝𝕖 𝕊𝕔𝕙𝕠𝕠𝕝 𝕋𝕣𝕚𝕡 ~ Hyunlix

~ Nocowanie ~

Wchodząc do pokoju, Felix odrazu rzucił się na starszego chłopaka. Jego pięści zaczęły okładać Hwanga po jego klatce piersiowej. Jak on mógł mu nie powiedzieć o tym, że jego makijaż się zmył?!

— Lixie, przestań — zaśmiał się brunet łapiąc dłonie chłopca.

— Czemu mu o tym nie powiedziałeś?! Wiesz, że ich nie lubię! Jak mogłeś mi to zrobić?! — odparł Felix ze łzami w oczach. Od zawsze był wyzywany oraz obrażany za to jak okropnie wyglądają te plamki na jego twarzy.

— Lixie, nie chciałem abyś płakał. Chciałem ci udowodnić jak pięknie wyglądasz — powiedział przybliżając blondyna bliżej siebie — Czy ktoś ci powiedział inaczej? — przytulił chłopca do swojej klatki piersiowej. Nie wiedział, że tak to wpłynie na Felixa. Chciał mu tylko pomóc w zaakceptowaniu swoich piegów a nie sprawić, że chłopiec się popłacze.

— Może nikt nie powiedział nic złego ale skąd mam wiedzieć o czym myśleli? — chłopiec wtulił się w klatkę piersiową starszego a Hyunjin obiął jego talię.

— Przepraszam, nie pomyślałem o tym — wyszeptał w głowę chłopca.

Stali w tej pozycji przez kilka minut dopóki nie przerwał im telefon Hyunjina. Przez chwilę ignorowali dochodzące do Hwanga wiadomości jednak w pewnym momencie urządzenie zaczęło dzwonić. Starszy miał ochotę udusić osobę, która w tym momencie zdecydowała się na nawalanie do niego. Niechętnie oderwali się od siebie a starszy chwycił swój telefon aby zobaczyć kogo ma zajebać.

— Czego chcesz, kurwa? — odezwał się niemiłym głosem gdy odebrał telefon. Felix nigdy nie słyszał tak wkurzonego głosu starszego chłopaka — Co? Dobra, zaraz będziemy — powiedział zanim się rozłączył. Spojrzał na blondyna a następnie chwycił klucz do ich pokoju — Dzwonił Minho. Mamy przyjść do pokoju Chana, Changbina Seungmina oraz Jeongina.

Felix tylko przytakną a następnie zaczął podążać za wyższem chłopcem. Hyunjin wydawał się być naprawdę zdenerwowany i nie rozumiał dlaczego. Czy to przez to, że Minho przeszkodził im w przytulaniu się? A może jest jakiś inny powód?

Wychodząc z pokoju starszy zajął się zamykaniem pokoju a młodszy zapukał do drzwi swoich przyjaciół. Nie musiał długo czekać ponieważ dwie sekundy po zapukaniu, drzwi zostały otworzone przez Jisunga.

— Po co nas tu wezwaliście? — zapytał starszy wchodząc do pokoju. Wzrok każdego padł na wysokiego bruneta.

— Oj Hyunnie jest coś nie w sosie — zaśmiał się starszy Lee — Czyżbyśmy wam coś przerwali? Hmm? — o tak, droczenie się z Hwangiem to było ulubione zajęcie starszego przyjaciela bruneta. Fioletowo-włosy uśmiechnął się cwanym uśmieszkiem gdy Hyunjin zajął miejsce tuż obok niego.

— Nie wkurwiaj mnie Lee — warknął starszy kładąc ręce na swojej twarzy — Mów co chcecie i przestań mi dokuczać — spojrzał załamany na swojego przyjaciela.

— Ale Hyun- — Minho nie skończył nawet mówić ponieważ przerwał mu Chan.

— Minho, przestań. Nie chcę abyście znowu się pobili czy coś — Bang zakrył usta starszego Lee, swoją dłonią tak aby ten nie mógł się przez chwilę odezwać — Co wy na to aby dzisiaj zrobić no- EW MINHO! — krzyknął zabierając rękę a następnie wycierając ją o pościel — CZY TY MNIE WŁAŚNIE POLIZAŁEŚ?!

— Skoro wiesz, że tak to po co się głupio pytasz? — zaśmiał się starszy wstając ze swojego łóżka a następnie podszedł do blondyna siedzącego obok Jisunga — Felix, wynocha do swojego kochanka. Chcę usiąść obok Sugna — oznajmił pokazując swoim palcem wolne miejsce obok Hwanga.