you have to explain it to her

65 2 0
                                    

Dziewczynka skuliła się jeszcze bardziej i zaczęła coraz głośniej szlochać. Zaczęłam się rozglądać wokoło siebie aby znaleźć przyczynę płaczu dziecka.

- Wszystko w porządku? - zapytalam przesuwając się bliżej dziewczynki.

- Nie.. - dziewczynka zaczęła głośniej płakac.

pov: Hyunjin

Kilka razy pokręciliśmy się na diabelskim młynie i potem zeszliśmy. Rozglądałem się za Yusą, kiedy weszliśmy bardziej w głąb parku. Zobaczyłem charakterystyczną czerwoną sukienkę na dziewczynie ktora siedziała na ławce. Okazała się być Yusą, widziałem że obok niej jest jakaś mała skulona dziewczynka. Yusa obięła ją rękę i mocno przytuliła, zaczeła coś do niej mówić i za każdym słowem dziewczynka mocniej się przytulała. Yusa zaczęła głaskać ją po głowie i obięła ją bardzo mocno. Stałem chwilę i patrzyłem na dziewczynę i dziewczynkę. Soo zaczęła się rozglądac i kiedy zobaczyła mnie uśmiechneła się w moją stronę i wyjeła telefon po chwili dostałem powiadomienie a ona schowała telefon.

*messenger*

Yusa✌🤓🥑

Hyunjin ta dziewczynka kilka minut temu uslyszala rozmowę rodziców i dowiedziala się że jej tak naprawdę nie chcą, więc uciekła z domu przyjdź do mnie sam dobrze?
22.07

**

Schowałem telefon do kieszeni i wróciłem na chwilę do reszty.

- Hej Yusa ma coś do załatwienia, idźcie do domu strachów zaraz przyjdziemy - powiedziałem do nich, byli lekko zakłopotani.

- Dobrze tylko szybko - kiwneli głowami.

Reszta powoli odwróciła się i poszła w przeciwnym kierunku, po chwili przyszedłem do Yusy.

- Yusa.. - nie dokończyłem ponieważ poczułem ucisk na udach, spojrzałem w dół i zobaczyłem małą dziewczynkę która tuli się do moich nóg. Spojrzałem na Yuse i zaczełem szukać pomocy w jej oczach, a na jej twarzy był szeroki uśmiech.

- Spokojnie powiedziałam jej że jesteś moim chłopakiem - lekko się zaśmiałem i zacząłem gładzic dziewczynkę po plecach.

Kiedy dziewczynka lekko się ode mnie odkleiła kucnołem naprzeciwo niej, była cała zapłakana i ledwo co lapala oddech.

- Spokojnie poznałaś właśnie najmilsza osobą na świecie możesz jej zaufać - spojrzałem ukradkiem na Yusę. Dziewczynka się tylko zaśmiała.

- Słodko razem wyglądacie - odezwała się Yusa.

pov: Yusa

Hyunjin głaskał dziewczynkę po plecach i patrzył na nią ufnym wzrokiem po czym ta wtuliła w chłopaka.

- Nie chce wracać do domu - dziewczynka zaczęła mocniej płakać.

- Spokojnie coś wymyślimy - powiedziałam podchodząc do nich i klękając.

Hyunjin zatrzymał się na chwilę i spojrzał na mnie szukał we mnie odpowiedzi.

- Może przenocujesz u nas - zaskoczyła mnie odpowiedź Hyunjina.

- Hwang - uderzyłam chłopaka lekko w ramię.

- No co nie chce wracać do rodziców -

- Ale możemy mieć kłopoty -

- Masz numer do mamy? - zapytał Hyunjin spoglądając na dziewczynkę.

- Tak - odpowiedziała krótko a ja wyjełam telefon i zaczęłam pisać wypowiedziane przez dziewczynkę liczby.

Odeszłam na bok i zaczęłam dzwonić do mamy dziewczynki. Po kilku minutach dzwonienia w końcu odebrała.

- Halo? - nie spodziewałam się że jej głos będzie taki jakby to powiedzieć "młody"?

- Witam nie znamy się ale muszę porozmawiać z panią -

- Jasne, ale nie widziała pani przypadkiem mojej córki? Niewysoka, 8 lat ma ciemne długie włosy -

- Tak jest tutaj że mną -

- Dzięki Bogu, już pisze pani adres niech pani tu przyjedzie z moją corką -

- Jasne do widzenia - rozłączyłam się i po chwili dostałam adres pod który miałam się udać.

Było to dosyć daleko od parku, ale mimo wszystko że to nie była moja sprawa musiałam chociaż zapytać co się stało. Powiedziałam Hyunjinowi co się stało, zadzwonił do reszty znajomych i powiedział że mają się udać do ośrodka i że koniec naszej dzisiejszej przygody. Zabraliśmy dziewczynkę i zamówiłam nam taksówkę, ja siedziałam z dziewczynką z tyłu a Hwang z przodu. Co ciekawe dalej nie znałam jej imienia.

- Jak się nazywasz słońce - dziewczynka spojrzała na mnie pewnym wzrokiem.

- Jestem Nam Min-ju -

- Piękne imię -

- Dziękuję - dziewczynka lekko się uśmiechnela i wróciła do patrzenia przez okno.

Siedziałam spokojnie co jakiś czas spoglądając za okno obserwując piękne ulice miasta, to nie Seul. Przypomniało mi się dużo rzeczy i tak naprawdę dużo straciłam nie przyjeżdzają tu przez 2 lata. W jakieś 30 minut dotarliśmy do miejsca zamieszkania Min-ju, budynek w którym mieszkała wydawał się być dosyć drogi. Wiechalismy windą na ostatnie piętro i dziewczynka poprowadziła nas do swojego mieszkania.

Zapukałam do drzwi, Min-ju złapała moją dłoń i z każdą sekundą zaciskała ją coraz mocniej. Najbardziej bałam się jak Hyunjin będzie się czuł. Po krótkim upływie czasu drzwi otworzyła przestraszona matka. Kucnela przy dziewczynce i ją objeła, Minju puściła moją rekę i nie chętnie przytuliła swoją rodzicielkę.

- Chciałabym z panią porozmawiać - powiedziałam, a mama Min-ju spojrzała na mnie jakbym nie wiedziała o czym mówię.

- Jasne zapraszam - powiedziala po czym szerzej otworzyła drzwi i wpuściła naszą trójkę.

Zciągałam buty kiedy usłyszałam krzyki odbiegające z salonu, lekko się zaniepokoiłam i spojrzałam na Hwanga. Kiedy weszliśmy głębiej zobaczyłam mężczyznę zapewne ojca dziewczynki który nie odrywal wzroku od ekranu telewizora na którym nie było nic innego jak mecz piłki nożnej.

Matka pokierowała nas do innego pokoju w którym było trochę spokojniej.

- Czy to aby napewno rozmowa na uszy dziecka? - zapytalam niezręcznie siadając na fotelu w sypialni rodziców.

- Dla mniejszego stresu twój chłopak może ją zabrać do jej pokoju, Min-ju pokaz Oppie gdzie jest twój pokój - uśmiechnęłam się w stronę dwójki po czym zostałam sam na sam z matką dziewczynki. - Dobrze chce usłyszeć od pani co się stało -

- Siedziałam sobie spokojnie na ławce kiedy przybiegla Nam Minju, cała zapłakana - matce dziewczynki zaczęły zbierać się łzy w oczach chyba żadna mama nie chce aby patrzyła jak jej dziecko cierpi.

Opowiedziałam wszystko do konca, pani Nam nie pohamowanie zaczęły spływać lzy po policzkach podeszlam bliżej i usiadłam obok niej. Lekko rozłożyłam ręcę i pozwoliłam się jej do mnie przytulic. Po niedługim odstępie czasu matka leżała w moich objęciach cicho szlochając.

- Nie wiedziałam że Minju tak sobie to wytłumaczy - kobieta powoli opuściła moje obięcia i wróciła do siadu. - Kiedy ojciec Ju ogląda mecze to zachowuje się jak najwierniejszy kibic, podczas meczu Minju podeszła do niego i chciała go o coś zapytać ale on był tak zawzięty że zaczął wygadywać jakieś bzdury to nie tak że jej "nie chcemy" -

- Musi pani jej to wytłumaczyc - było już poźno musiałam zabrać się z Hyunjinem. - Rozumiem że chciałby pani jeszcze porozmawiać ale muszę się zbierać jest poźno - kobieta kiweła głowy na znak zrozumienia i powoli wstała.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jest w końcu przepraszam i dziękuję że tyle czekaliście doceniam to w tym tygodniu tyle się działo że chwili nawet nie miałam

Crazy Thought  || Hwang HyunjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz