Wstał nowy dzień
Znów w mojej duszy melancholia
Staję na głowie, by lecieć do chmur
Do licha, spadam znów w dółO najdroższy, na mnie czas
Dręczy i męczy metropolia
Wiem trudno kochać panienkę jak ja
Więc łatwiej odejść, no baKto nie skropił chleba łzami
Ten nie będzie apetytu miał, każda kropla
morzem dla mej łódki
Hip hip hura!Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami
Więc lecę do światełka tak jak ćma
Orle łzy wyleczą moje smutki
Hip hip hura!
Hip hip hurra!Mój kochany spójrz
Na sosny jak się pną ku górze
choć niepowalający mój wzrost
Tam na niebie mam domA pozory gubią cię
I ufasz dronej mej posturze
Dźwigam ciężar mej straty non stop
A dziś dołączę do wronKto nie skropił chleba łzami
Ten nie będzie apetytu miał, każda kropla
morzem dla mej łódki
Hip hip hura!Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami
Więc lecę do światełka tak jak ćma
Orle łzy wyleczą moje smutki
Hip hip hura!
Hip hip hurra!
Hip hip hurra!Raz po raz
Znów pora zwiać
Nie będę się bać
Już czasKto nie skropił chleba łzami
Ten nie będzie apetytu miał, każda kropla
morzem dla mej łódki
Hip hip hura!Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami
Więc lecę do światełka tak jak ćma
Orle łzy wyleczą moje smutki
Hip hip hura!
Hip hip hurra!
Już kocham tą piosenkę <333