Cały weekend spędziłam w domu głównie z rodzeństwem. Zdarzało się też że pisałam z Zane'em, czego bym się nie spodziewała. Był całkiem spoko.
Patrzyłam na szkolny parking w poszukiwaniu tylko jednego samochodu - czarnego Dodge Chargera, ale go nie było, mimo że chłopak zawsze nim przyjeżdżał.
- Siema, Rose - zaskoczył mnie znienacka Zane stojący za mną. Podskoczyłam ze strachu i odwróciłam się w jego stronę rozbawiona.
- Hej - przywitałam się.
Zmarszczył brwi rozglądając się wokół siebie.
- Szukasz kogoś? - spytał.
- Nie.. Znaczy tak - mruknęłam. - Widziałeś gdzieś Aidana? Nie ma jego samochodu.
Zane przewrócił oczami.
- Na chuj ci jakiś Hiszpan? - prychnął. - Chodź do środka.
Pociągnął mnie za dłoń w stronę wejścia do budynku. Szłam za nim ignorując pytające spojrzenia innych osób.
Gdy byliśmy w środku, a ja witałam się z resztą widząc w końcu Camille, zauważyłam kątem oka Aidana przyglądającego się mi, po czym zaczął pisać coś na telefonie.
Siadając na ławce poczułam wibracje w telefonie więc go wyjęłam.
AidanLandino: Dlaczego weszłaś tutaj z tym całym Zane'em?
Przewróciłam oczami. Nie śmiał do mnie napisać przez cały weekend i mnie ignorował, a gdy zobaczył jakiegoś chłopaka w moim pobliżu to nagle się mną interesował? Śmieszne.
Ja: Zane to mój przyjaciel. Nie raczyłeś mi odpisać przez cały weekend, więc znalazłam sobie nowego kolegę.
AidanLandino: Jeśli cię dotknie to skończy w szpitalu. Przekaż mu to.
Otworzyłam w szoku usta niedowierzając w to co właśnie przeczytałam.
Ja: Jesteś w ogóle poważny? Masz dziewczynę, a wkurwiasz się o mojego przyjaciela kiedy sam ignorowałeś mnie przez jebane dwa dni.
AidanLandino: Byłem zajęty. Arcadia to nie jest to co myślisz.
Prychnęłam pod nosem i schowałam telefon do kieszeni, gdy Zane usiadł obok mnie. Wciąż czułam na sobie wzrok Aido.
- Kryzys w związku? - Zaśmiał się chłopak widząc moją naburmuszoną minę.
- A żebyś wiedział. - Przewróciłam oczami. - Nie chcę tu być.
- Zrywamy się? - spytał, a ja pokiwałam głową. Wstał ciągnąc mnie za sobą. - Zrywamy się razem z Rosie.
Camille posłała mi pytające spojrzenie, a ja wzruszyłam ramionami, bo sama nie wiedziałam co w ogóle robię.
Nikt nie odpowiedział, ponieważ nie usłyszeli, więc Zane pociągnął mnie w stronę wyjścia.
Ruszyliśmy w stronę parkingu, a ja odrazu wyciągnęłam z kieszeni fajki i nową zapalniczkę, tym razem w jakieś serduszka. Odpaliłam fajkę i się zaciągnęłam.
Zane wsiadł do samochodu. Ale nie zwykłego samochodu, tylko do tego samego Camaro, które brało udział w ostatnim wyścigu.
Nie skomentowałam tego tylko wsiadłam za nim odrazu otwierając okno, aby nie śmierdziało dymem.
- Gdzie jedziemy? - spytałam wypuszczając dym za okno.
- Do mojego kolegi. Miało mnie nie być, ale jednak będę i to z tobą. Podobno ma być niezły towar - oznajmił i łagodnie skręcił w lewo.
CZYTASZ
Death is waiting. Aidan Landino. Death #1
RomanceLucetta Rose Monroe to zwykła uczennica. Ma dobre oceny, ale jednocześnie jest znienawidzona przez nauczycieli, ponieważ ma cięty język i nie potrafi się zachować. Na pewnej imprezie poznaje chłopaka z podobnym gustem muzycznym i zainteresowaniami...