Nie odeszliśmy daleko. Minęła chwila, a Harry zatrzymał się przy niewielkim parkingu, tuż obok swojego czarnego auta. Pewnie otworzył drzwi kierowcy i odwrócił się w moją stronę. Trzymał na nich rękę, przymrużając delikatnie oczy.
- Wsiadasz? - zapytał, unosząc lekko brwi.
Rozejrzałam się dookoła, przygryzając wewnętrzną stronę swojego policzka. Myślałam, że będziemy szli coś zjeść na nogach. Nawet nie pomyślałam o wycieczce samochodem.
Wypuściłam ciężko powietrze i zrobiłam kilka kroków w jego stronę.
- Wsiadam - odparłam pod nosem.
Otworzyłam drzwi i wgramoliłam się na miejsce pasażera. W środku pachniało wanilią, zmieszaną z zapachem Harry'ego, przez co mój żołądek na chwilę się ścisnął.
Chłopak wsiadł zaraz po mnie. Wyglądałam za szybę, gdy powoli odpalił samochód i ruszył na ulicę. Serce mocniej mi biło, a oddech powoli stawał się coraz bardziej nierówny. Nie miałam pojęcia, gdzie zmierzamy.
- Na co masz ochotę? - zapytał, spoglądając na mnie kątem oka.
Wzruszyłam ramionami, przełykając ślinę. Tak naprawdę nie byłam głodna. Interesowało mnie tylko to, że spędzamy czas razem.
- Może sushi? - zaproponował - Lubisz?
Pokręciłam głową, spoglądając na swoje dłonie.
- Nie wiem - odpowiedziałam szczerze - Nigdy nie jadłam.
Chłopak odwrócił wzrok w moją stronę i lekko zmrużył oczy, potakując ze zrozumieniem głową. Poczułam się niezwykle mała pod naciskiem jego spojrzenia.
- To może McDonald's? - zapytał.
Poprawiłam się na fotelu, unosząc brwi do góry.
- McDonald's? - powtórzyłam ze zdziwieniem.
Widziałam, jak kręci głową spoglądając w moją stronę.
- Błagam, nie mów że nie lubisz - odpowiedział od razu - Nawet tego nie wypowiadaj.
Kąciki ust uniosły mi się do góry. Poprawiłam się na fotelu, wygodniej się usadzając. Oparłam głowę o zagłówek, kątem oka obserwując jego profil. Kilka loków jak zwykle opadało mu swobodnie na czoło.
- Lubię - odparłam pewnie - Tylko do ciebie jakoś niekoniecznie mi to pasuje - wyznałam.
Harry złapał się teatralnie za serce, udając urażenie. Nie potrafiłam dłużej chować rozbawienia. Coś w jego oczach błyszczało, gdy szerzej się uśmiechałam.
- Nie jestem tego godzien? - zapytał.
Przewróciłam oczami, spoglądając w bok. Słońce zachodziło za horyzontem, a na dworze powoli robiło się coraz ciemniej.
- Gbury i McDonald's? - prychnęłam, z udawaną ironią - Przecież to się nie łączy.
Widziałam, jak kącik jego ust lekko poszybował do góry. Mimo iż, starał się to ukryć, w środku radowałam się z faktu, że udało mi się go rozbawić.
- A z czym się łączę? - zapytał po dłuższej chwili.
Wytężyłam wzrok, przełykając ciężko ślinę i zastanawiając się nad odpowiedzią. Rozmowa toczyła się na tematy kulinarne, ale ja miałam wrażenie, że pyta o coś zupełnie innego. Jego poważny ton zbił mnie z tropu, przez co potrzebowałam trochę więcej czasu by się odezwać.
- Czasem mam wrażenie, że jesteś z innej planety - chciałam zażartować, ale było w tym na tyle dużo prawdy, że zdawało mi się, że nie uszło to jego uwadze.
CZYTASZ
LOST (ZAKOŃCZONE)
RomansJenny ma 18 lat. Żyje spokojnie, wśród najbliższych, przygotowując się do egzaminów. Jednak los ma wobec niej inne plany. Przez przypadek poznaje Harry'ego. Aroganckiego, pewnego siebie chłopaka, który nie pała do niej sympatią. A mimo to wszechświa...