1

48 8 0
                                    

Z trudem zamknęłam walizę, czując, jak serce wbija mi się w gardło. Tego ranka budziłam się z myślą, że będzie to zwykły dzień. Jednak kiedy moja mama weszła do mojego pokoju z poważną miną na twarzy, wiedziałam, że coś się dzieje.

- Kochanie, musimy porozmawiać - powiedziała. Nie mogłam wtedy nawet przypuszczać, że ta rozmowa zmieni wszystko.

- Mamy dla ciebie ważne wieści - oznajmił mój ojciec z uśmiechem na twarzy, ale w jego oczach dostrzegłam nutkę smutku.

- Dostaliśmy ofertę pracy w innym mieście, i zdecydowaliśmy się ją przyjąć.

To dla nich było jak nowa szansa, nowe możliwości. Ale dla mnie to był koniec świata, jakiego znałam. Opuścić moich przyjaciół, moją szkołę, całe moje życie - wszystko, co kochałam.

- Co? Przecież to niemożliwe! - wykrzyczałam, nie wierząc w to, co słyszę - Ale co z moimi przyjaciółmi, moją szkołą... moim życiem tutaj? - moja mama zbliżyła się do mnie i objęła mnie w swoich ramionach.

- Kochanie, to będzie dla nas wszystkich trudne, ale musimy dać szansę nowym możliwościom. Mamy nadzieję, że z czasem przekonasz się, że to właściwa decyzja - poczucie niepewności ogarniało mnie, ale słowa mamy przyniosły trochę pocieszenia.

- Mamo, ale co jeśli nie znajdę tutaj nowych przyjaciół? A co jeśli... - mama przerwała moje rozważania, uśmiechając się do mnie.

- Nie martw się, kochanie. Jesteś tak piękną i sympatyczną dziewczyną, że na pewno szybko znajdziesz nowych przyjaciół i może nawet chłopaka - po tych słowach poczułam ciepło rozprzestrzeniające się w moim sercu. Moja mama wiedziała, jak mnie podbudować.

Zatrzymałam się na chwilę, aby spojrzeć w lustro. Moje ciemne brązowe oczy, prawie czarne, migotały niepewnie, ale uśmiech na moich ustach wskazywał, że jestem gotowa na nowe wyzwania.
Moje długie, platynowe włosy opadały na ramiona w luźnych falach, odbijając światło delikatnym blaskiem. Kontrastowały one z moją jasną karnacją, na której niestety widać było przebarwienia po trądziku. Dlatego codziennie starannie nakładałam makijaż, aby zniwelować te niedoskonałości i czuć się pewniej w swojej skórze. Moja figura była proporcjonalna, z kobiecymi krągłościami i delikatnymi kształtami. Choć nie mogłabym nazwać się ani szczupłą, ani pulchną, czułam się komfortowo w swojej skórze, akceptując swoje ciało takim, jakie jest.

Stojąc w pustym pokoju, w którym spędziłam większość mojego życia, patrzyłam na ściany pokryte plakatami moich ulubionych zespołów muzycznych i zdjęciami ze szkolnych imprez. To wszystko miało być tylko wspomnieniem.

Przed wyjazdem udałam się na pożegnalne spotkanie ze swoimi przyjaciółkami i przyjacielem z dzieciństwa. Znałam ich od zawsze, będzie mi ich bardzo brakować.

Lily, zawsze kochana i cicha, przywitała mnie ciepłym uściskiem. Zawsze mogłam liczyć na nią, potrafiła jak nikt inny wesprzeć w trudnych chwilach, tak jak ta teraz.

- Alice, Mike, Lily, muszę wam coś powiedzieć - zaczęłam, czując jak dłonie zaczynają mi się trząść. Opowiedziałam im o naszej przeprowadzce, o decyzji moich rodziców i o tym, jak bardzo mi tego wszystkiego będzie brakowało.
Alice spojrzała na mnie zaskoczona, a potem uścisnęła mnie mocno za rękę.

- To jest szokująca wiadomość, Kati. Ale jesteśmy z Tobą. Zawsze -  Mike pochylił się, aby mnie przytulić.

- Będziemy tęsknić za Tobą. Ale jestem pewien, że dasz sobie radę w nowym miejscu. Jesteś silna - Lily spojrzała na mnie z łzami w oczach, ale uśmiechnęła się słabo. Odwzajemniłam uśmiech.

- Kati, będziemy tęsknić, ale wiem, że ta przeprowadzka otworzy przed Tobą nowe możliwości. Bądź silna i nie zapominaj o nas.

- Zawsze będę pamiętać o was wszystkich - odpowiedziałam wzruszona - Dziękuję wam za wszystko. Obiecuję, że będziemy ze sobą codziennie pisać i odwiedzać się, kiedy tylko będzie to możliwe.

Pożegnaliśmy się z łzami w oczach, ale wiedziałam, że nawet gdy będziemy daleko od siebie, zawsze pozostaniemy przyjaciółmi. To mnie pocieszało.

Kiedy usłyszałam wołanie ojca z dołu schodów, czułam, że czas się zatrzymał. To był moment, w którym zaczęłam rozumieć, że muszę porzucić to, co znam, aby rozpocząć coś zupełnie nowego.

- Katrina, czas jechać!

Ostatni raz rozejrzałam się po pokoju, zanim opuściłam go na zawsze. Trzymając się walizki, z trudem powstrzymywałam łzy, gotowa na nowe wyzwania, które czekały na mnie w innym mieście.

To mój pierwszy krok w świat pisania. 🙈 Mam nadzieje, że będzie szło to coraz lepiej i zachęcę was do czytania. Do następnego buziaki❤️

Nieznajome Serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz