Przez to, że wczoraj poszłam szybko spać to wstałam wyspana. Pełna energii wyłączyłam budzik i wstałam z łóżka. Przeciągnęłam się zakładając buty. W piżamie udałam się do łazienki, aby przemyć twarz wodą i zrobić poranną rutynę. Po kilku minutach wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni, aby przygotować śniadanie.
Dzisiaj postawiłam na jajecznicę. Wbiłam jajka na rozgrzaną patelnię i zaczęłam je mieszać. Po paru minutach siedziałam już przy stole i jadłam śniadanie przeglądając tiktoka. Oczywiście w moim śniadaniu nie mogło zabraknąć warzyw, więc na moim talerzu znajdowały się też pomidory.
Po skończonym posiłku talerz schowałam do zmywarki i włączyłam ją. Jako, że moje psy już się obudziły i były głodne to nasypałam im karmę do ich misek. Później przebrałam się w dresy i wyszłam z nimi na zewnątrz, aby mogły załatwić swoje potrzeby. Gdy wróciłam już z nimi do mieszkania to zaczęłam ogarniać się na bieganie. Zanim jednak to się stało to zadzwoniłam do Charlotte, aby sprawdzić czy dziewczyna już się obudziła.
- Mam nadzieję, że już wstałaś - powiedziałam, gdy dziewczyna ode mnie odebrała.
- No oczywiście, właśnie robię sobie śniadanie - odpowiedziała, ale było słychać, że dziewczyna dopiero podnosi się z łóżka.
- To dobrze, bo o 10:40 będę pod twoim mieszkaniem - mówię.
- A którą teraz mamy? - spytała.
- 9:23 - odpowiadam.
- To nie musisz się martwić, na pewno zdążę - odparła.
- W takim razie, to może ty przyjdziesz do mnie i stamtąd pojedziemy do Pedra - zaproponowałam, bo wiedziałam, że dziewczyna nie będzie zadowolona z tego rozwiązania.
- A na pewno nie dasz rady po mnie podjechać? - pyta wzdychając.
- No myślę, że jak się przejdziesz to będziesz miała już małą rozgrzewkę przed bieganiem - rzekłam.
- Niech Ci będzie - powiedziała, a ja wiedziałam, że dziewczyna przewróciła oczami.
- W takim razie do zobaczenia - mówię i rozłączam się.
Odłożyłam telefon na komodę i weszłam do garderoby. Zaczęłam przeglądać swoje sportowe stroje. Miałam kilka kompletów sportowych topów i spodni albo spodenek. Dzisiaj wybrałam szary zestaw składający się z topu na ramiączkach i z tego samego koloru długich spodni. Wzięłam jeszcze białą rozpinaną bluzę, ponieważ mogło mi być w tym zimno. Przebrałam się w te ubrania i usiadłam przy toaletce.
Nałożyłam tylko korektor, a rzęsy potuszowałam. Usta pomalowałam bezbarwnym błyszczykiem i zajęłam się włosami. Związałam je w wysokiego kucyka, tak, żeby nie przeszkadzały mi w trakcie biegania. Do małego plecaka schowałam butelkę z wodą, słuchawki, telefon i portfel. W przedpokoju założyłam sportowe buty i pożegnałam się z moimi pupilami, które chciały iść z mną, ale niestety dzisiaj nie mogły. Zamknęłam dom na klucz i wyszłam z klatki.
Wsiadłam do samochodu i czekałam, aż Lottie pojawi się na horyzoncie. W sumie mogłabym po nią podjechać, ale przynajmniej będzie mogła się rozgrzać. Odpaliłam samochód, żeby ten czas umilić sobie jakąś muzyką. Na szczęście nie musiałam długo czekać, bo już po paru minutach zobaczyłam zbliżającą się Rodriguez. Dziewczyna niechętnie zbliżała się w moją stronę.
- Cześć Lottie - przywitałam się z nią, gdy wsiadła do mojego samochodu.
- Hej - odpowiedziała zajmując miejsce z przodu.
- I jak, podobał Ci się spacerek? - pytam wyjeżdżając z parkingu.
- Bardzo, był zajebisty - odpowiada ironicznie.
CZYTASZ
More than love || Pedri
FanfictionOna - 20 letnia zawodowa siatkarka, która kocha psy i uwielbia spędzać czas z przyjaciółmi. Nigdy nie pomyślałaby, że jeden wieczorny jogging w towarzystwie swoich pupili, może zmienić jej życie. On - 21 letni zawodowy piłkarz FC Barcelony. Jego pr...