☆ eleven ☆

535 14 30
                                    

17.00

Daddy: Chodźcie pysiaki idziemy popływać w jeziorku

Cute boy: już idziemy : )

Wiewióra:

Jej  jeziorko !!! : >

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jej jeziorko !!! : >

Kundel: czemu dałeś tu mój śliczny ryj?

Dramaqueen: śliczny kurwa?!

Dramaqueen: śliczny kurwa?!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A jedzie mi tu czołg?

Kundel: NIE ODZYWAJ SIĘ TY DURNA PAŁO!

Daddy: spokój ma być!
Wyjewaniać nad jezioro ale już!

Sterydziarz: co kurwa? Co to za słowo ze wsi przytargane?

Kundel: no rel

Daddy: wyjewaniać to na wasz język
wypierdalać

Dramaqueen: ok boomer

Sterydziarz: +1

Kociara: +1

Daddy: -_-

Sexi maknae: to idziemy nad to jezioro????

Cute boy: no właśnie ja chcem nad jeziorko!

Wiewióra: I ja!!!!

Daddy: już idziemy pysiaki <3
Chociaż wy mi nie marudzicie....

Dramaqueen: problem masz stary?!

Daddy: JA CI DAM STARY KURWA!
NATYCHMIAST MARSZ NAD JEZIORO I BEZ DYSKUSJI!

Dramaqueen: bla bla bla.....

Daddy: oj grabisz sobie Hyunjin!

Dramaqueen: dobra dobra staruszku idziemy nad to jezioro czy nie?

Wiewióra: TAK

Daddy: trzeba było iść do Enhypen jak szukali lidera.....

Kociara: jak śmiesz!

Kundel: właśnie!

Daddy: dobra nieważne, chodźmy już błagam.....

Sterydziarz: no to wio!


( Chan )

Gdy wreszcie ogarnąłem te małe zmory poszliśmy nad jezioro. Rozłożyliśmy na trawie dwa duże koce i usiedliśmy na nich. To jezioro było całkiem spore, a między nim a trawą był jeszcze fragment piasku. Wszyscy ściągnęliśmy swoje koszulki i zostaliśmy w samych kąpielówkach.

Minho - Mmm Sungie kusisz...

- Minho błagam cię - powiedziałem załamany.

Miałem już czasami naprawdę dość tych dzieciaków.

Jisung - Minho nie zawstydzaj mnie - cały poczerwieniał na buzi.

Seungmin - Jesteście tacy słodcy, że się zaraz tęczą porzygam

Hyunjin - Byle nie na mnie szczeniaku

Seungmin - Specjalnie odwrócę się w twoją stronę - puścił do niego oko.

- Nawet nie waż mi się na to odpowiadać Hyunjin!

Hyunjin - Dobra róbcie co chcecie, ja idę popływać

Minho - Idę z tobą

Jisung - Ja też

Felix - Tylko uważajcie na siebie Hyunnie

Hyunjin - Dobrze, nie martw się skarbie

Po tych słowach Hyunjin dał swojemu chłopakowi buziaka w policzek i cała trójka odeszła w stronę wody, reszta się rozeszła. Położyłem się na kocu z myślą, że chwilę się zdrzemnę. Po chwili poczułem jak ktoś się na mnie kładzie i tuli do siebie.

- Co tam słonko?

Jeongin - Nic, chciałem się z tobą poprzytulać - uśmiechnął się słodko.

- Jesteś bardzo uroczy wiesz?

Jeongin - Wiem - wtulił się we mnie jeszcze bardziej.

Schował twarz w mojej szyi, a jego oddech łaskotał mnie w skórę.


Felix - Przytulaski?! Beze mnie?!

Felix rzucił się na nas i przytulił mocno.

- Cześć Lixie, a gdzie ten twój książę?

Hyunjin - Właśnie wrócił po swą księżniczkę - powiedział z uśmiechem, na co wszyscy spojrzeliśmy w jego stronę.

Czarnowłosy usiadł obok nas.

- To możesz ją zabrać, bo się przyczepił taki mały rzep i się odczepić nie chce - zaśmiałem się.

Hyunjin - Z przyjemnością - wziął chłopaka na kolana.

Ten gdy tylko wyczuł, że siedzi na kolanach swojego chłopaka, od razu wtulił się w niego jak koala.

Changbin - Co to za dwie przytulanki? - wskazał na Jeongin'a i Felix'a.

Jeongin - Lisek i kurczaczek

Felix - Dokładnie tak

Changbin - No dobrze, a gdzie szczeniaczek?

Seungmin - Tu jestem

Changbin rzucił się na niego i mocno przytulił.

Changbin - No co? Ja też chcę się poprzytulać - powiedział czując na sobie nasz wzrok.

Siedzieliśmy teraz wszyscy na kocu i rozmawialiśmy.

- Jesteście głodni?

Jisung - Trochę

Jeongin - No

Minho - Macie szczęście młodziaki, bo szef kuchni Minho przygotował dla was mus mangowy

- Dziękuję Ci bardzo - uśmiechnąłem się do niego.

Minho - Ależ proszę, a teraz jedzmy

Wszyscy po kolei spróbowaliśmy musu. Był naprawdę dobry. Minho mógłby iść do jakiegoś kulinarnego show.

Jisung - Wow, Min to jest świetne!

Minho - Dzięki skarbie - pocałował go w czoło.

Gdy zjedliśmy, postanowiliśmy się już zbierać do domku, bo powoli robiło się ciemno.




















 Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz