☆ fifty - six ☆

304 17 14
                                    

                              8.35

Daddy: jestem z was dumny pyśki
Wczorajszy koncert wypadł bardzo dobrze

Cute boy: dzięki Channie : )

Kociara: Stay byli zachwyceni

Sterydziarz: potwierdzam

Dramaqueen: tak :>

Wiewióra: ale czemu piszesz to tak wcześnie hyung?

Daddy: mam wam do przekazania wiadomość

Kundel: jaką?

Sterydziarz: co Hwang odjebał?

Dramaqueen: czemu niby ja miałbym coś odjebać?

Dramaqueen: .....
Chan co odjebałem?

Daddy: nic Hyunjin
chciałem wam przekazać że zostaliśmy zaproszeni na wieczorny bankiet

Sexi maknae: bankiet?

Kociara: to taka sztywna impreza dla bogatych biznesmenów i gwiazdorów którzy w towarzystwie swoich wychudzonych żonek rozmawiają o interesach sącząc drogie wino z kieliszków wartych więcej niż moja nerka

Dramaqueen: tak z grubsza

Sexi maknae: okej.....

Kociara: Ale Chris po co my w ogóle mamy tam być?

Daddy: pojawią się tam największe muzyczne oraz modowe szychy a Felix i Hyunjin są ambasadorami drogich marek dlatego wypada abyśmy się tam pojawili

Sexi maknae: będzie tam dużo ludzi hyung?

Daddy: tak ale dużo z nich znam osobiście
mam kontakt z wieloma fotografami i właścicielami firm którzy się tam pojawią

Wiewióra: ale jak my mamy się tam zachowywać?

Dramaqueen: to proste
Po pierwsze - rozmawiaj z najbardziej znanymi i się podlizuj
Po drugie - trzymaj się blisko
Po trzecie - uśmiechaj się i rozkoszuj drogim alkoholem

Cute boy: nie lubię pojawiać się na takich uroczystościach wszędzie jest mnóstwo fotografów a w powietrzu czuć zapach drogich perfum i alkoholu

Kundel: +1

Daddy: dajcie spokój nie będzie aż tak źle

Kociara: dobra o której to?

Daddy: 20.00

                           19.58

                      ( Jeongin )

Kiedy kierowca oznajmił, że jesteśmy na miejscu, spojrzałem w okno, a moim oczom ukazała się ogromna posiadłość.
Wszyscy wysiedliśmy z czarnego samochodu i zaczęliśmy iść w stronę wejścia. Po obu stronach dużych drzwi stało dwóch wysokich mężczyzn w czarnych garniturach. Po chwili otworzyli nam je, a my weszliśmy do środka. Posiadłość była olbrzymia i bardzo drogo urządzona. W powietrzu unosił się zapach alkoholu i drogich perfum, tak jak mówił Felix. Złapałem Chana pod ramię i ruszyliśmy wgłąb przyjęcia. Po całej sali chodzili kelnerzy z tacami, na których stały kieliszki z trunkiem oraz goście ubrani w najróżniejsze kreacje. Po chwili podszedł do nas kelner.

Kelner - Panowie życzą sobie martini?

Skinęliśmy głowami i wzięliśmy dwa kieliszki z pozłacanej tacy.

Chan - Dziękujemy - powiedział, na co kelner ukłonił się i poszedł dalej.

Starszy uniósł kieliszek i upił łyk alkoholu. Ja także postanowiłem pójść w jego ślady i zanurzyłem usta w wytrawnym trunku.

Chan - Chodź Inne, poznam cię nieco z ludźmi - uśmiechnął się łagodnie w moją stronę, na co skinąłem głową.

Ten wieczór zapowiada się ciekawie.....

______________________________________

Dziękuję wam bardzo za wyświetlenia koteczki <3

Trzymajcie się i do następnego !

~ Shota

 Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz