☆ fifty - two ☆

326 15 32
                                    

                             4.49

Daddy: czemu jeszcze nie widzę was na dole?!

Dramaqueen: BO ŚPIMY STARY PRYKU!

Daddy: WSTAWAĆ MI ALE JUŻ!

Wiewióra: bo?

Daddy: BO O 8.00 MAMY SAMOLOT

Kociara: nie unoś się tak bo odlecisz staruszku

Daddy: ....
Po prostu chodźcie na dół...

Cute boy: już idziemy hyung

                           5.45

Kundel: HWANG KURWO WYŁAŹ Z ŁAZIENKI!

Sterydziarz: skończ już się pindrzyć w tej łazience cepie.

Dramaqueen: ale ja muszę jakoś wyglądać na tym lotnisku

Dramaqueen: ale ja muszę jakoś wyglądać na tym lotnisku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~ Książę zawsze musi być piękny ~

Kundel: daj spokój tobie to i tak już nic nie pomoże

Dramaqueen: ŻE SŁUCHAM?!

Dramaqueen: teraz to już na pewno cię nie wpuszczę do tej łazienki.
Hmpf. ( ̄^ ̄)

Daddy: jak dzieci...

Kociara: JISUUUNG!

Wiewióra: tak?

Kociara: gdzie jest moja ukochana szara bluza?!

Wiewióra: w mojej walizce.

Kociara: Han Jisung ty masz taką samą oddaj mi tą moją!

Wiewióra: ale ta moja nie pachnie tobą :<

Kociara: .... nie mogę się na ciebie gniewać kiedy jesteś taki uroczy

Wiewióra:

Lubię twój zapach Minmin hyuuuung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubię twój zapach Minmin hyuuuung

Kociara: ._.
Nie było tematu
Noś sobie ją kiedy chcesz wiewiórciu  <3

Wiewióra: dziękuję hyung :>

Sterydziarz: nie chcę wam przerywać zakochane gołąbeczki ale MAMY LOT DO NOWEGO JORKU NA 8.00

Kociara: dobra już dobra idziemy

Daddy: no w końcu.

                     ( Hyunjin )

Zapakowaliśmy się w dwa samochody i ruszyliśmy w stronę lotniska. Droga na lotnisko minęła nam całkiem szybko i po około 30 minutach byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy z aut i w towarzystwie ochroniarzy poszliśmy do wyznaczonego miejsca. Oczywiście nie obyło się bez licznych zdjęć i krzyków naszych fanów. Nie mogłem doczekać się koncertu w Nowym Jorku. Sam pobyt w tym mieście wydawał mi się bardzo ekscytujący. Liczne muzea sztuki, statua wolności i nowojorscy artyści. To wszystko musi być takie niesamowite!!!

Z moich rozmarzeń wyrwał mnie czyjś głos.

Seungmin - Panie "głowa w chmurach" przypominam, że jesteśmy w trakcie odprawy, więc skup się!

- Dobra, już dobra - mruknąłem cicho.

Przeszliśmy przez te wszystkie migacze etc. i w końcu mogliśmy usiąść na krzesłach, i czekać na nasz samolot.

                        ( Felix )

Siedzieliśmy już w samolocie i czekaliśmy na wystartowanie. Siedziałem obok mojego chłopaka, który trzymał rękę na moim udzie, delikatnie je masując. Bardzo lubiłem latać samolotem, czego nie można było powiedzieć o moim przyjacielu Jisung'u. Ten tylko siedział wtulony w Minho i z przerażeniem czekał aż wzlecimy w powietrze. Po krótkiej chwili usłyszeliśmy komunikat o zapięciu pasów bezpieczeństwa oraz przygotowaniem do startu. Nagle poczułem jak maszyna zaczyna nabierać coraz szybszej prędkości, po czym wznosi się w górę. A, więc przede mną prawie 14 godzin lotu....

                      ( Minho )

Do lądowania zostało już tylko 5 godzin. Siedziałem i przeglądałem instagrama na telefonie, a Sungie słodko spał, opierając głowę na moim ramieniu. Urocze. Cieszyłem się, że chłopak zasnął, bo wiedziałem, że boi się latać samolotem i nie lubi tego robić. Lot z Seulu do Nowego Jorku jest dosyć długi, więc musi mu być ciężko. Moja mała, biedna wiewiórcia....

                  ( Seungmin )

Siedziałem oparty głową o ramię Changbin'a i słuchałem muzyki. Ależ tu nudno. Dobrze, że do lądowania zostały już tylko 3 godziny.

Changbin - Misiu, co robisz? - położył dłoń na moim kolanie, przez co się zarumieniłem.

- Trochę mi się nudzi

Changbin - Możemy pooglądać jakiś film jeżeli chcesz - posłał mi ciepły uśmiech.

- Jasne - też się uśmiechnąłem.

Starszy włączył mały ekranik, znajdujący się na przednim fotelu i wybrał jakąś dramę.

                     ( Jeongin )

Oglądałem bajkę na samolotowym ekraniku i spojrzałem na godzinę. Była 21.01, co oznaczało, że za niecałą godzinkę będziemy lądować.

Chan - Co oglądasz słonko?

- " Frozem II " - powiedziałem z szerokim uśmiechem.

Starszy odwzajemnił uśmiech i pogłaskał mnie po głowie.

Nie mogę się doczekać aż będziemy na miejscu. W Nowym Jorku musi być cudownie!!!

______________________________________

Do zobaczenia w środę kochane kotełki <3

~ Shota

 Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz