20.05
( Changbin )
Siedzieliśmy wszyscy na kanapie i grzecznie czekaliśmy na naszego lidera.....no może nie tak grzecznie, ale dobra.
Po kilku chwilach zjawił się Chan.Chan - Na początku dziękuję, że wszyscy się tu zjawiliście zamiast mnie zlać - uśmiechnął się.
Minho - Dobra do rzeczy, bo ja nie tak chciałem spędzić ten wieczór - prychnął.
Hyunjin - A temu co się stało?
- Nic mu się nie stało, zwyczajnie jest wkurwiony, że przerwano mu jego ulotne chwile z wiewióreczką - zaśmiałem się gestykulując przy tym.
Minho - A weź spierdalaj
Chan - Dobra do rzeczy, zwołałem was tutaj, aby omówić pewną sprawę
Seungmin - Jaką sprawę?
Felix - Co znowu zrobiliśmy?
Chan - Wy wyjątkowo nic, chodzi o urodziny naszego przyjaciela Choisung'a, więc musimy wspólnie zrobić listę prezentów oraz zaplanować imprezę
Minho - Serio? To jest aż takie ważne?!
- Tak jełopie, bo tylko dzisiaj mamy na to czas, więc nie marudź!
Jisung - Hyunjin może namalować jego portret, tak jak dziadunia Park'a
Chan - Błagam tylko do niego tak nie powiedz, bo będę miał przechlapane
Seungmin - Ten jego obraz to był szczyt podlizywania się
Hyunjin - Przyznaj, że to był zajebisty pomysł - wyszczerzył się.
- On i tak ciebie lubi najbardziej to na ciul mu dawałeś ten obraz?
Hyunjin - Żeby podlizać się jeszcze bardziej, a poza tym lubi mnie najbardziej, bo jak tu nie lubić mnie, najseksowniejszego Hwanga Hyunjin'a? - puścił Felix'owi oczko, na co ten się zarumienił.
Seungmin - Ja jakoś daję radę
Hyunjin - Zamknij się szczeniaku!
Chan - Spokój ma być!
- Dobra, to co z tą imprezą?
Jeongin - Auć!!!
Seungmin - Co się stało?
Jeongin - Dostałem w głowę - złapał się za bolące miejsce.
Hyunjin - Przepraszam Innie, miało być w Seungmin'a
Seungmin - Walnąłeś Jeongin'a kretynie!
Hyunjin - Sam jesteś kretynem!
Jisung - Czy ta dwójka kiedyś przestanie? - westchnął.
Minho - Nie liczyłbym na to
Po dłuższej chwili wyzwisk i rzucania w siebie różnymi rzeczami, cały salon zamienił się w jeden wielki chaos.
Chan - Dobra wiecie co, macie czas wolny, zebranie zrobimy jutro - powiedział załamany, patrząc na obrazek, jaki miał przed sobą.
Minho - To co nam dupę zawracasz?
- Właśnie, mogliśmy robić tyle wspaniałych rzeczy w tym czasie staruszku
Chan - Marsz gówniarze do swoich pokoi, ale już!
Seungmin - Ktoś się wkurwił...
Minho - Dobra już idziemy, calm down kangurku - zaśmiał się.
I nim nasz lider zdążył cokolwiek odpowiedzieć i opierdolić, uciekliśmy wszyscy na górę, głośno się przy tym śmiejąc.
( Chan )
Ja kuźwa nie wierzę. Co jest z tymi dziećmi?! Ja się staram, a oni co?
Poszedłem do pokoju i zmęczony oraz zrezygnowany opadłem na łóżko. Po chwili podszedł do mnie młodszy i położył się obok mnie, wtulając w mój tors.
- Przynajmniej ty mnie słuchasz - uśmiechnąłem się i ucałowałem go w czółko.
Jeongin - Nie martw się Channie, jestem pewny, że chłopcy teraz żałują swojego zachowania - złożył krótki pocałunek na moich wargach.
( Chan i jego pociechy )
21.48
Cute boy: wybacz że źle się zachowywaliśmy Chan hyung :<
Kundel: tak przepraszamy
Wiewióra: wybacz nam :(
Daddy: no już okej <3
Sexi maknae: kochamy cię Channie pamiętaj o tym <333
Kundel: +1
Sterydziarz: +1
Dramaqueen: +1
Cute boy: +1
Wiewióra: +111111111
Kociara: no dobra ja też
Daddy: aww miło <333
Sterydziarz: głodny jestem
Kociara: Bin XDDD
Sterydziarz: no co
Kundel: ale żeś teraz dojebał xd
Daddy: a tak miło było.... no cóż idź coś zjeść
Wiewióra: smacznego głodomorze
Sterydziarz: a dziękuję dziękuję
CZYTASZ
Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy Skz
FanficWiadomości Stray kids czasem też opisówki w celach humorystycznych : 3 Shipy: Hyunlix Minsung Jeongchan Może Changmin