☆ thirty - nine ☆

230 10 38
                                    

                            20.05

                      ( Changbin )

Siedzieliśmy wszyscy na kanapie i grzecznie czekaliśmy na naszego lidera.....no może nie tak grzecznie, ale dobra.
Po kilku chwilach zjawił się Chan.

Chan - Na początku dziękuję, że wszyscy się tu zjawiliście zamiast mnie zlać - uśmiechnął się.

Minho - Dobra do rzeczy, bo ja nie tak chciałem spędzić ten wieczór - prychnął.

Hyunjin - A temu co się stało?

- Nic mu się nie stało, zwyczajnie jest wkurwiony, że przerwano mu jego ulotne chwile z wiewióreczką - zaśmiałem się gestykulując przy tym.

Minho - A weź spierdalaj

Chan - Dobra do rzeczy, zwołałem was tutaj, aby omówić pewną sprawę

Seungmin - Jaką sprawę?

Felix - Co znowu zrobiliśmy?

Chan - Wy wyjątkowo nic, chodzi o urodziny naszego przyjaciela Choisung'a, więc musimy wspólnie zrobić listę prezentów oraz zaplanować imprezę

Minho - Serio? To jest aż takie ważne?!

- Tak jełopie, bo tylko dzisiaj mamy na to czas, więc nie marudź!

Jisung - Hyunjin może namalować jego portret, tak jak dziadunia Park'a

Chan - Błagam tylko do niego tak nie powiedz, bo będę miał przechlapane

Seungmin - Ten jego obraz to był szczyt podlizywania się

Hyunjin - Przyznaj, że to był zajebisty pomysł - wyszczerzył się.

- On i tak ciebie lubi najbardziej to na ciul mu dawałeś ten obraz?

Hyunjin - Żeby podlizać się jeszcze bardziej, a poza tym lubi mnie najbardziej, bo jak tu nie lubić mnie, najseksowniejszego Hwanga Hyunjin'a? - puścił Felix'owi oczko, na co ten się zarumienił.

Seungmin - Ja jakoś daję radę

Hyunjin - Zamknij się szczeniaku!

Chan - Spokój ma być!

- Dobra, to co z tą imprezą?

Jeongin - Auć!!!

Seungmin - Co się stało?

Jeongin - Dostałem w głowę - złapał się za bolące miejsce.

Hyunjin - Przepraszam Innie, miało być w Seungmin'a

Seungmin - Walnąłeś Jeongin'a kretynie!

Hyunjin - Sam jesteś kretynem!

Jisung - Czy ta dwójka kiedyś przestanie? - westchnął.

Minho - Nie liczyłbym na to

Po dłuższej chwili wyzwisk i rzucania w siebie różnymi rzeczami, cały salon zamienił się w jeden wielki chaos.

Chan - Dobra wiecie co, macie czas wolny, zebranie zrobimy jutro - powiedział załamany, patrząc na obrazek, jaki miał przed sobą.

Minho - To co nam dupę zawracasz?

- Właśnie, mogliśmy robić tyle wspaniałych rzeczy w tym czasie staruszku

Chan - Marsz gówniarze do swoich pokoi, ale już!

Seungmin - Ktoś się wkurwił...

Minho - Dobra już idziemy, calm down kangurku - zaśmiał się.

I nim nasz lider zdążył cokolwiek odpowiedzieć i opierdolić, uciekliśmy wszyscy na górę, głośno się przy tym śmiejąc.

                        ( Chan )

Ja kuźwa nie wierzę. Co jest z tymi dziećmi?! Ja się staram, a oni co?

Poszedłem do pokoju i zmęczony oraz zrezygnowany opadłem na łóżko. Po chwili podszedł do mnie młodszy i położył się obok mnie, wtulając w mój tors.

- Przynajmniej ty mnie słuchasz - uśmiechnąłem się i ucałowałem go w czółko.

Jeongin - Nie martw się Channie, jestem pewny, że chłopcy teraz żałują swojego zachowania - złożył krótki pocałunek na moich wargach.

           ( Chan i jego pociechy )

                          21.48

Cute boy: wybacz że źle się zachowywaliśmy Chan hyung :<

Kundel: tak przepraszamy

Wiewióra: wybacz nam :(

Daddy: no już okej <3

Sexi maknae: kochamy cię Channie pamiętaj o tym <333

Kundel: +1

Sterydziarz: +1

Dramaqueen: +1

Cute boy: +1

Wiewióra: +111111111

Kociara: no dobra ja też

Daddy: aww miło <333

Sterydziarz: głodny jestem

Kociara: Bin XDDD

Sterydziarz: no co

Kundel: ale żeś teraz dojebał xd

Daddy: a tak miło było.... no cóż idź coś zjeść

Wiewióra: smacznego głodomorze

Sterydziarz: a dziękuję dziękuję

 Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz