☆ forty - five ☆

281 13 2
                                    

                             2.02

                        ( Minho )

Byliśmy już w trakcie drogi do naszego dormu. Było późno, a my sporo wypiliśmy. Jeongwoon wezwał taksówkę, aby odwiozła go do jego mieszkania. Chciał, żebyśmy my też wrócili taksówką, ale mieliśmy do domu całkiem niedaleko, więc postanowiliśmy z Hyunjin'em wrócić na piechotę.

Hyunjin - Ej Lino myślisz, że niebo naprawdę jest niebieskie czy to tylko wytwór naszej wyobraźni? - zaczął się śmiać i dalej toczył się na przód.

- Myślę, że jesteś schlany w trzy dupy

Hyunjin - Oj tam pyrzesadzasz - zaczął się szczerzyć.

- No nie sądzę przyjacielu ty mój...

Wiadomo ja też sam trzeźwy nie byłem no, ale nikt nie przebije Hwang'a. On jest mistrzem bycia najebanym.

Szliśmy tak, a właściwie to toczyliśmy się ledwo już jakieś....w sumie to nie wiem ile czasu, ale w końcu zobaczyliśmy drzwi do naszego dormu. Nagle naszła mnie zajebista ochota na Jisung'a....matko ten maluch jest taki seksowny.....

                      ( Jisung )

Powoli otworzyłem oczy i wziąłem telefon do ręki. Było po drugiej, a mojego chłopaka wciąż nie było. Zacząłem się trochę martwić, że jeszcze nie wrócił. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Szybko spojrzałem w kierunku tego dźwięku i zobaczyłem stojącego tam Lino.  Dziwnie się do mnie uśmiechał.

- Wróciłeś - powiedziałem zaspanym głosem.

Minho - wróciłem - zaczął iść w stronę naszego łóżka, na którym leżałem.

Chłopak wdrapał się na łóżko i zachłannie zaczął mnie całować. To nie był taki czuły pocałunek, wręcz przeciwnie był on pełen namiętności i podniecenia. I chociaż byłem strasznie zmęczony, to wiedziałem, że i tak ten napaleniec nie da mi pójść spać tak szybko.

                        ( Felix )

Było późno, ale ja nie spałem. Czekałem na niego. Czekałem aż się pojawi i przytuli, da buziaka i powie dobranoc. Drzwi do pokoju się otworzyły, a ja zobaczyłem w stojącego w nich mojego chłopaka.

Hyunjin - Przepraszam, że jestem tak późno słońce - spuścił głowę.

- Tęskniłem za tobą - wtuliłem się mocno w jego tors.

Hyunjin - Nie jesteś zły?

- Troszkę, czemu wróciłeś tak późno?

Hyunjin - Jeongwoon hyung potrzebował wsparcia, jego matka znów się zjawiła, żeby utrudniać mu życie - westchnął.

- Rozumiem, musi być mu ciężko - powiedziałem ze smutkiem.

Hyunjin - tak

Ziewnąłem, a chłopak chyba to zauważył, bo na mnie spojrzał i się uśmiechnął.

Hyunjin - Jesteś zmęczony skarbie, chodźmy już spać

- Dobrze - uśmiechnąłem się do niego.

Starszy położył się na łóżku, a ja od razu poszedłem w jego ślady i wtuliłem w jego klatkę piersiową.

- Dobranoc Hyunnie

Hyunjin - Dobranoc promyczku - dał mi buziaka w czoło.

Zanim się obejrzałem, usnąłem w objęciach swojego chłopaka.

______________________________________

Cześć kociołki wy moje <3

Jak wam się podoba nowa okładka?

Widzimy się w piątek ; )

~ Shota

 Chan I Jego Pociechy - Czyli Chat Grupy SkzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz