Po 30 minutach była znowu w domu ze swoim ojcem.
- tatusiu... zrób coś. Ja tego nie chciałam. Oni mnie zgwalcli! Wierzysz mi, prawda?
- tak, kochanie. Jednak nie możemy nic z tym zrobić. Sama widziałaś.
Dziewczyna rozplakala się i pobiegla do swojego pokoju. Nie widziała sensu żeby żyć. Znowu.Przez następny tydzień Amveline nie chodziła do szkoły, ani nie wychodziła z domu. Siedziała cały czas w pokoju i płakała.
W końcu postanowiła się tym dalej nie przejmować, tylko cieszyć się życiem. Nie mogła bo przecież zmarnować przez tych buraków.
Postanowiła odwiedzić Adama.
Szybko się ubrala i poszła do jego domu.
Drzwi jak zwykle otworzyła jej pani Stevenson z ciepłym uśmiechem.
Kiedy weszła do pokoju zobaczyła coś dziwnego. Adam oglądał coś na laptopie, odwrocony do niej tyłem i miał założone słuchawki. Widziała tam kilkoro rozegranych ludzi i domyslila się, że jest to film pornograficzny. Podeszła bliżej i zamarla. To był film z jej gwaltu. Gdy chłopak również zorientował się o co w tym filmie chodzi, szybko wyłączył film z obrzydzeniem. Ściągnął słuchawki i zorientował się, że w pokoju jest Amveline.
- Amv.. czy ty... zgodziłas się na to? - w jego oczach było widać szok - jeśli potrzebowałas pieniędzy mogłaś po prostu przyjść..
- nie! Adam to nie tak. Oni.. oni mnie zgwalcili. To dlatego od tygodnia nie odbieram twoich telefonów i kiedy przychodzisz każe tacie cię wyganiac.
- byłaś na policji?
- tak. Ale oni powiedzieli że to nie wygląda jak gwałt i kazali mi spierdalac - dziewczyna prawie płakała - a ja po prostu byłam w szoku! Nie byłam w stanie się ruszyć a co dopiero bronić! Ale oni nigdy tego nie zrozumieją. NIGDY! Nie przeżyli tego co ja.
Dziewczyna się rozplakala. Brunet objął ją ramieniem i usiedli razem na łóżku. Po chwili ona przytulila się do niego, a on bez słowa głaskal ją po włosach.
- wierzysz mi, prawda? - miała nadzieję, że chociaż on ja rozumie.
- oczywiście.