Przez resztę lekcji wszyscy się na nią gapili. Nikt nie rozumiał co ona przeżyła. Interesowały ich tylko plotki. Uważali że jest zwykła dziwka. Nikomu nie przyszło do głowy że ona mogła tego nie chcec i teraz wszyscy bardzo ją krzywdza. Nie mogła tego znieść. Poszła do szkolnej łazienki, weszła do kabiny i znowu wyciągnęła z torebki nóż. Zastanawiala sie przez chwile, jednak pozniej usłyszała jak do toalety weszły jakieś dziewczyny. Usłyszała ich rozmowę.
- ejj tak sobie myślę że Amveline teraz ma dużo kasy, nie?
- hahah no jasne. Przecież tylu chłopaków ja tam pieprzylo!
Bo chwili wszystkie wybuchnely śmiechem, a ona nie miała już wątpliwości. Już po chwili po jej nadgarstkach płynęła krew. Znowu to zrobiła, chociaż obiecała ojcu, Adamowi i Joshowi że więcej tego nie zrobi, ale nie obchodziło jej to w tej chwili. Jedyna osoba która mogła ją teraz powstrzymać była Ashley.
Poczekala aż skończy się przerwa i wyszła z kabiny. Umyla ręce i założyła bandaże.
Weszła do klasy bardzo spóźniona, jednak w jednej chwili jej humor się poprawił. Ona wróciła. Siedziała tam teraz z tym gangsterem. Wreszcie znowu mogła ją zobaczyć.
Usiadła obok Adama i nie mogła przestać o niej myśleć.
Nie mogła uwierzyć że ta blondynka tak na nią działa. To musiała być miłość.
