pozbawić mnie chcieli nadziei
z zimną krwią odcinając mi skrzydło
nie wzniosę się do nieba
lecz po ziemi jeszcze chodzić potrafiępozbawić mnie chcieli wiary
w marzenia
w ideały
w siebiepozbawić mnie chcieli miłości
którą po raz ostatni widziałem
jak ostrza kształt przybierając
odbiera to co mi ofiarowałamleczne skrzydło
przyodziane krwi purpurą
Tobie daję
leć proszę i powiedz mi jak tam jest