Odkąd Taehyung został ofiarą swojego ex chłopaka przez ten czas mimo że wszyscy go wspierali i pomagali mu jak tylko mogli, on nadal czuł się niepewnie. Bał się chodzić do szkoły więc zaczął przyjeżdżać po niego Hobi. Bał się sam robić zakupy więc robił je z Jungkookiem. Wszystko było dla niego trudne jednak najtrudniejsze były nieprzespane noce. Za każdym razem gdy tylko zasypiał budził się z krzykiem i płaczem, cały rozedrgany. Czasem nawet nie potrafił się wybudzić tylko krzyczał przez sen i okropnie płakał. Przez to nie tylko on był niewyspany ale także chłopcy którzy u niego postanowili nocować. Przychodzili wieczorami kiedy tylko mogli i robili sobie piżama party w salonie. Jednak nie zawsze każdy z nich był dostępny.
Nie mówiąc o Jungkooku który miał mnóstwo pracy i jako jedyny nie odwiedzał swojego chłopaka wieczorami. To nie był jedyny powód tego a mianowicie też to, że Hoseok nawet go nie dopuszczał do Taehyunga. Mimo że miał go poinformować o tym że młodszy ma problemy ze snem nie zrobił tego. Brunet zupełnie nie wiedział co tak właściwie dzieje się wieczorami, poprzez co Tae chodził lekko przygnębiony.
Nie mówił nic jednak Jeonowi bo myślał że jego profesor doskonale wie o tym. Nie chciał także wyjść na ofiarę losu i wiecznego atencjusza. Nie chciał po prostu robić problemu.
- Zagrasz z nami? Mamy trzy pady - powiedział Hoseok odkładając talerz do zmywarki
- Nie Hobi.. wybacz ale słabo się czuję... nie mam ochoty - powiedział zupełnie wyssany z życia młodszy patrząc przez okno kuchenne na nostalignczne uliczki.
- W porządku. Gdybyś czegoś potrzebował ja i Yoongi jesteśmy pod ręką - uśmiechnął się klepiąc go w ramię i wychodząc z pomieszczenia
Młodszy zupełnie zamyślony, opierając się o blat kuchenny miał w głowie tylko jedną osobę, przez którą jego humor był fatalny. Tak naprawdę miał nadzieję że profesor będzie przy nim ciągle i będą spędzać więcej czasu. Po tamtej sytuacji widują się tylko w szkole i co drugi dzień u Taehyunga w domu. Ciągle w głowie krążyły mu pytania czy on już mu się znudził? A może znalazł sobie lepszego? Sam nie wiedział co ma myśleć a wszystko go to dobijało. Te rozmyślania przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu.
W słuchawce odezwał się dobrze znajomy mu głos
- Hej Taehyungie jak się czujesz? - usłyszał głos swojego ukochanego profesora
- Hej, dobrze.. właśnie jestem u Hobiego
- I co robicie ciekawego?
- W sumie to nic.. Hoseok zaprosił swojego chłopaka i grają w gry
- Myślałem że jesteście sami w dwójkę
- Nie nie, tym razem on ma tak jakby randkę. Nie chce mu przeszkadzać.
- Więc przyjadę po ciebie - powiedział radosnym głosem
- No dobrze - uśmiechnął się sam do siebie Taehung zaciskając lekko palce na telefonie.
Obydwoje po chwili rozłączyli się, a młodszy wysłał mu pinezkę niecierpliwe czekając aż przyjedzie. Zabrał swój plecak i po cichu wyszedł z mieszkania. Założył po drodze kurtkę i biorąc kilka głębokich oddechów wyszedł pod blok na pusty parking.
- Nie panikuj tylko - powiedział sam do siebie patrząc na swoje buty
Poprzez ostatnią sytuację czuł się obecnie niekomfortowo stojąc samemu na ciemnym parkingu. Bał się że w każdej chwili coś może się wydarzyć. Starał się nie myśleć za dużo tylko uspokoić. Nagle usłyszał dźwięk samochodu po czym z daleka zauważył ładną czarną mazde która należała do nikogo innego jak Jungkooka. Od razu wsiadł do auta witając się z chłopakiem.
CZYTASZ
♡︎ 𝐙𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧 𝐦𝐨𝐢𝐦 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐳𝐧𝐚𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 ♡︎
Romance-- Kiedy Taehyung goniący za swoim portfelem oblewa Jungkooka swoim Bubble Tea --